To brutalna, głęboka prowokacja, która mnie poraża. Brak wszelkich skrupułów ludzi, którzy to robią. Mi to wszystko wisi. Jestem bezlitośnie wkręcony w całą sprawę. Oruto Janowskiego, zamordowano Leppera, teraz kolej na mnie - mówi na antenie TVN24 Władysław Serafin, Polityk uważa, że wkręcono go w aferę i próbuje się go wplątać w grę między Pawlakiem, a Sawickim. Nie wie, kto ustawił kamerę w jego biurze - działacz ludowców zapewnia, że to nie on.
Nie chce też wyjaśnić zarzutów, które padły w rozmowie z byłym szefem ARR. Twierdzi tylko, że to skandal, że nago jego prywatne rozmowy przy kawiarnianym stoliku. Zapytany dlaczego nie zgłosił sprawy do prokuratury odpowiada: O wielu rzeczach mówi się w prywatnych rozmowach. Nie chciał jednak odnieść się do zarzutów o nieprawidłowości w Agencji Rynku Rolnego.