"Rzeczpospolita" dotarła do jednego z takich pism. Autor pisze, że pracę w Departamencie Rozwoju Obszarów, o którą starała się prawie setka kandydatów, miała dostać córka bardzo znanego działacza PSL i znajomego ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Pracę w resorcie dostały też siostry spokrewnione z ministrem. Jeden z konkursów dyrektorskich miała z kolei wygrać córka nauczyciela Marka Sawickiego.
Rzecznik NIK przyznaje, że część informacji zawartych w piśmie się potwierdziła. Wszystkie są drobiazgowo sprawdzane.
To nie jedyny kłopot środowiska działaczy PSL i Marka Sawickiego. Kilka dni temu media ujawniły skandaliczne nagranie rozmowy szefa kółek rolniczych Władysława Serafina i byłego szefa ARR Władysława Łukasika. Taśmy PSL kosztowały Marka Sawickiego ministerialny fotel.