Stanowisko Londynu zakłada zamrożenie budżetu UE (zwyżkę tylko w stopniu odpowiadającym inflacji); Londyn domaga się największych cięć w unijnej kasie, tymczasem Polska jest im zdecydowanie przeciwna. Premier Cameron zapowiedział już, że zawetuje unijny budżet, jeśli nie będzie on w interesie brytyjskiego podatnika.

Reklama

Pytany o inne rozmowy i spotkania na temat budżetu UE na lata 2014-2020, Graś powiedział, że sytuacja jest na tyle dynamiczna, że decyzje o rozmowach telefonicznych, spotkaniach mogą zapadać niemalże w ostatniej chwili.

Pod koniec przyszłego tygodnia odbędzie się szczyt UE ws. nowego budżetu. Podczas szczytu będzie okazja, żeby ze wszystkimi jeszcze serię rozmów przeprowadzić- podkreślił rzecznik rządu.

Na pewno bardzo trudny tydzień, trudne rozmowy przed nami, bo pomimo tego, że wszyscy deklarują o potrzebie większej solidarności w Europie, o wydatkowaniu środków i dużym budżecie jako sposobie walki z kryzysem, to jak przychodzi do szczegółów, to każdy tę walkę z kryzysem widzi inaczej - powiedział Graś.