Winnicki odniósł się w niedzielę do zapowiedzi Sojuszu ws. złożenia wniosku o delegalizację ONR i Młodzieży Wszechpolskiej. To SLD powinien być strukturą, na której działanie nie ma przyzwolenia w państwie polskim. To SLD i Ruch Palikota są właśnie tą nową bolszewią, nie tylko nową, a i wręcz starą, i to nad delegalizacją tych właśnie struktur należałoby się zastanowić, bo są one groźne dla życia narodowego i państwowego - powiedział prezes MW na konferencji prasowej przed pomnikiem Romana Dmowskiego w Warszawie. Argumentował, że SLD jest partią, na której manifestacji 1 maja tego roku niesione były transparenty z Leninem, z sierpem i młotem, czyli najbardziej zbrodniczego ustroju, jakie pojawił się w dziejach.

Reklama

Winnicki - pytany, czy i jakie podejmie kroki ws. delegalizacji SLD - odparł: Złożymy taki wniosek w sądzie. (...) Myślę, że w przyszłym tygodniu". Dopytywany, czy wniosek będzie dotyczył także Ruchu Palikota powiedział, że prawnicy zbadają, "czy można również coś zrobić odnośnie Ruchu Palikota. SLD zapowiedział wniosek o delegalizację ONR i Młodzieży Wszechpolskiej nazajutrz po zajściach podczas Marszu Niepodległości. Sojusz argumentował, że mają one charakter faszystowski i łamią konstytucję.

Środowiska MW i ONR były wśród organizatorów Marszu Niepodległości, który 11 listopada przeszedł ulicami Warszawy. Na początku marszu doszło do burd - na ul. Marszałkowskiej w stronę policji poleciały race, petardy, kamienie, kostki brukowe, kosze na śmieci i butelki; policja była zmuszona do użycia broni gładkolufowej i miotaczy gazu pieprzowego. Później demonstracja była spokojna. Na komisariaty trafiło 176 osób, rannych zostało 22 funkcjonariuszy.