Marsz ma przejść Alejami Ujazdowskimi do Belwederu. Po drodze, jego uczestnicy będą składać kwiaty pod pomnikami polskich bohaterów, a także Ronalda Reagana. Władze partii zapewniają, że zrobią wszystko, by manifestacja przebiegła bez żadnych zadym.

Uczestnicy marszu niosą polskie flagi i transparenty z napisem "Konzentration Lager Europa", czy "GMO to śmierć Polaków". Żądamy prawdy o Smoleńsku", "Platforma przestępców, zdrajców do dymisji", "Brońmy Polski", "Donaldinijo kiwa Polaków", "Wiwat przyjaźń polsko-ruska bez Putina i bez Tuska", "Tusk do Berlina, tam czeka rodzina". Po odśpiewaniu hymnu, przeczytano "ideowy manifest" marszu i podziękowano najważniejszym członkom honorowego komitetu organizacyjnego.

Reklama

Alleluja i do przodu - mówił Jarosław Kaczyński. Wspomnieliśmy tych, którzy zginęli 13 grudnia. Musimy też wspomnieć tym, którzy podjęli walkę po 13 grudnia. Musimy podziękować działaczom Solidarności i innych organizacji i tym wszystkim, którzy nie opuścili rąk i powiedzieli "sierpień się nie skończył". Potem przyszło zwycięstwo, niepełne, ale przyszło. Trzeba też podziękować nauczycielom, którzy uczą historii dobrze i mówią uczniom, co oznaczał stan wojenny - stwierdził prezes PiS.

Marsz dotyczy też przyszłości. Zabiorę głos jeszcze raz i powiem co myślę o tych, którzy realizują plan w którym niepodległość jest na sprzedaż, a wolności jest coraz mniej - zakończył swe przemówienie Kaczyński. Po jego słowach marsz powoli ruszył.

Czy możemy sobie wyobrazić inną Polskę niż dziś? Polskę w której nie będzie się wyrzucało dziennikarzy i przygotowywało ustawę o cenzurze. Polskę, w której nie będzie więźniów politycznych? Czy możemy sobie wyobrazić kraj, w której profesor UW będzie mówił, że w jego instytucie było więcej wolności za komuny niż teraz, Polskę bez narzucanej poprawności politycznej? - pytał w swym drugim przemówieniu, przed pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego, Jarosław Kaczyński.

Przyszliśmy wesprzeć ten pomysł, by Polska była wreszcie wolna, by skończył się ten okres w którym wolność była perfidnie ograniczana. Jeśli chcemy być Polakami, a chcemy nimi być, to musimy być ludźmi wolnymi. Te tłumy przekonują mnie i innych, że ta wolność wróci. Jest ona czymś ogromnie cennym, ale wolność musi być połączona solidarnością. Wolność jest arcyważna, ale jest też wyrzutem sumienia, gnasz majątek nie jest dzielony równo. Gdy mamy do czynienia z sytuacją, że ludzie uczciwi nie mają pracy i środków do życia. W takiej sytuacji wolność nie ma najlepszego smaku - stwierdził.

Musimy budować Polskę solidarną - ci, którzy walczyli z komunizmem, też chcieli takiej Polski. Są do tego przekonani wszyscy uczciwi Polacy, nawet ci, którzy są otumaniani błędną i szkodliwą ideą indywidualizmu, który zapomina o innych, o wspólnocie i o narodzie, bo naród jest wspólnotą - powiedział prezes PiS. Zwyciężymy do końca tylko wtedy, gdy nasz naród będzie żył w wolnym, niepodległym i silnym państwie. Bez własnego państwa, suwerenności i wszystkich atrybutów, które są z tym związani, nie będziemy w stanie niczego zrealizować. Dziś często suwerenność narodowa jest wystawiana na sprzedaż. Jedni chcą ją sprzedawać na wschód, inni chcą na zachód. Chcą, by Polska żyła bezpiecznie pod gwarancjami tych, którzy nam wcześniej tych gwarancji udzielali. I my takie gwarancje pamiętamy - mówił.

Budować nową Polskę może tylko nowa władza, pod każdym względem lepsza od obecnej. Będziemy próbowali powołać nowy rząd. Jeśli się uda, będziemy taką władzę mieli, jeśli się nie uda, będziemy próbować do ostatecznego zwycięstwa. Będzie Polska wolna, będzie Polska solidarna, będzie Polska niepodległa - zakończył przemówienie Kaczyński