Pitera przyznała jednak, że wypowiedź Halickiego była dla niej ”trudna do przełknięcia”.
- To co zostało powiedziane przez posła Halickiego było po to, że żeby pani Marta Kaczyńska nie mówiła o zamachu? – upewniała się Monika Olejnik.
- W jakiś sposób tak – odpowiedziała Pitera. - Ponieważ dobrze wiemy, że jest to wyłącznie działanie propagandowe przeciwko partii rządzącej, uświadomiła sobie, że upowszechnianie kłamstwa nie pozostanie bez reperkusji – mówiła dalej posłanka. Dodała jeszcze, że „tym bardziej przykre” jest dla niej to, że na Martę Kaczyńską podziałał "argument racjonalny", a nie powody "etyczno-moralne".