Przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej złożył kwiaty na grobie Jolanty Szymanek-Deresz na Powązkach Wojskowych i zapalił znicz przy pomniku upamiętniającym ofiary katastrofy.
Leszek Miller podkreślał, że żadna opcja polityczna nie może zawłaszczać 10. kwietnia, chociaż takie próby są podejmowane. Polityk lewicy dodał, że to jest dzień kiedy wszyscy powinni "skupić się w bólu i wspomnieniach, a nie wykorzystywać go do kolejnych awantur politycznych".
Miller dodał, że zapewne wiele lat upłynie zanim 10. kwietnia będzie przeżywany wspólnie i bez podziałów.