Sam Radosław Sikorski osobiście informował Macieja Łopińskiego, że trzy osoby przeżyły. Rzecznik MSZ potwierdzał tę informację, podały ją największe agencje, potem została zdementowana. Ambasador Turowski w zeznaniach mówił, że tę informację przekazał ministrowi Sikorskiemu, a otrzymał ją od oficera Federalnej Służby Bezpieczeństwa, który był na miejscu – mówił w Radiu ZET były prezydencki minister. Podstawowe pytanie w tej sprawie jest takie, co prokuratura zrobiła, żeby wyjaśnić ten wątek. Czy przesłuchała kogokolwiek na tę okoliczność? Czy próbowała dotrzeć do funkcjonariuszy rosyjskich służb? - pytał dalej polityk PiS.
Zapytany przez Monikę Olejnik co mogą o tej tezie sądzić dzieci ofiar, odparł: no pani redaktor, bądźmy poważni. Nikt nie twierdzi, że ktoś żyje. Odsyłam do ostatniego raportu, tam są te relacje: ambasadora Turowskiego, oficera BOR. To nie jest czcze gadanie, jakieś brednie. Wiarygodność tych twierdzeń powinna zostać zweryfikowana przez prokuraturę - zauważył.
Tomasz Nałęcz uważa jednak, że Macierewicz stosuje stare, sprawdzone metody. W postępowaniu posła Macierewicza jest metoda, którą historyk doskonale zna. Bierze się najbardziej fantastyczne informacje, do niczego nie pasujące i nawzajem sprzeczne, i się mnoży wątpliwości, żeby zasiać przekonanie, że tam się kryje jakaś tajemnica - mówił. I nawiązał do prowokacji w Gliwicach. Gdyby Antoni Macierewicz wyjaśniał przyczyny II Wojny Światowej to bardzo serio miałby pretensje do wszystkich, dlaczego nie potraktowano poważnie polskiego ataku na radiostację w Gliwicach. W końcu cały świat przez parę godzin cały świat żył atakiem na radiostację, znaleziono trupy polskich żołnierzy, zastrzelonych przez niemieckich obrońców. Dlaczego ten wątek nie jest podejmowany? - pytał ironicznie.
Komentarze(292)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeTen niedorajda a pełniący najwaleczniejsza funkcję w państwie, Lech Kaczyński, popełnił samobójstwo i zamordował pozostałe (95 osoby) lecące wspólnie z nim tym samolotem Tu-154M do Smoleńska.
Dlaczego sie tego nie trzymają??
No tak przecież ta komisja już tak ma, że dla nich nie liczą się i nie są wiarygodne fakty , tylko to, co kto powiedział.
Według oficjalnych rosyjskich informacji zawartych w raporcie MAK: "pierwsza brygada medycznego pogotowia ratunkowego" pojawiła się na miejscu tragedii dopiero o godz. 10:58, czyli aż 17 minut po rozbiciu się tupolewa.
W polskich uwagach do raportu MAK czytamy: "Podane w Raporcie zabezpieczenie medyczne lotniska Smoleńsk-Północny nie gwarantowało udzielenia pomocy poszkodowanym na okoliczność wypadku samolotu Tu-154M (...) Strona polska wskazuje, że pierwszy zespół ratownictwa medycznego przybył na miejsce wypadku [...] dopiero 17 minut po zaistnieniu wypadku, a 7 zespołów pogotowia ratunkowego przyjechało na miejsce wypadku [...] dopiero 29 minut po zaistnieniu wypadku, pomimo że lotnisko Smoleńsk-Północny jest położone w obrębie miasta Smoleńsk".
Poznajcie zeznania, relacje świadków, osób które znalazły się na miejscu smoleńskiej tragedii 10 kwietnia 2010 roku.
"W pewnym momencie zauważyłem ludzi w kitlach, powiedzieli, że trzy osoby zabrała karetka" – zeznał Jarosław Drozd, konsul generalny RP w Sankt Petersburgu.
Zatem – kim byli owi "ludzie w kitlach" i dlaczego przekazali polskiemu konsulowi generalnemu RP, że trzy osoby zabrała karetka?
Najnowszy raport smoleńskiego zespołu parlamentarnego przywołuje szokującą wypowiedź ppłk. Krzysztofa Dacewicza z BOR. 10 kwietnia 2010 r. pełnił on służbę w Smoleńsku. Miał odszukać w smoleńskim szpitalu osoby, które mogły przeżyć katastrofę. Polecenia jednak nie wykonał.
Wypowiedź ppłk. Dacewicza: "Po katastrofie do oficerów BOR dotarła informacja, że przeżyły cztery osoby, bo ktoś widział cztery karetki pogotowia wyjeżdżające na sygnale". Oficer BOR oświadczył: <To ja nawet panu powiem o czterech osobach, które miały przeżyć, bo ktoś widział, że cztery karetki pogotowia wyjeżdżały na sygnałach. Sam dostałem polecenie od płk. Roberta D., żebym brał nasz samochód z miejsca katastrofy, jechał i szukał, gdzie te karetki pojechały i kogo wywiozły. Miałem sprawdzić, czy rzeczywiście potwierdzi się informacja, że ktoś z tej katastrofy przeżył. Powiedziałem wtedy Robertowi:"Robert, daj parę minut. Smoleńsk to miasto, które liczy ponad 400 tysięcy mieszkańców, jest ileś szpitali. My nie znamy topografii miasta, nie wiemy, gdzie karetki mogły pojechać. Nie ukrywam też, że jak się stąd ruszę, to później będę miał problem w ogóle z powrotem, bo tak nas traktują">.
Ostatecznie, niezwykle ważnego polecenia służbowego wydanego przez płk. Roberta D., ppłk. Krzysztof Dacewicz nie wykonał!
10 kwietnia po katastrofie o "trzech rannych" mówił również były rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Występując przed dziennikarzami na brifingu powiedział, że "według informacji agencyjnych trzy osoby przeżyły, ale są ciężko ranne".
Informację o trzech rannych ofiarach "katastrofy" w ten sposób komentował Dariusz Górczyński z MSZ. "O ile dobrze pamiętam, ambasador Turowski około godz. 12 przekazał mi, że otrzymał informację od rosyjskiego funkcjonariusza Federalnej Służby Ochrony (FSO), że trzy osoby przeżyły i w ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala. Ja spytałem o to Pawła Kozłowa, który stwierdził, że nic o tym nie wie, ale polecił sprawdzić wszystkie szpitale" – zeznał Dariusz Górczyński. O tym, że ta informacja się nie potwierdziła, poinformowali go Rosjanie. Ani oficerowie BOR, ani nikt z polskiego personelu medycznego nie podjął żadnych działań, żeby to sprawdzić!
Tomasz Turowski, były komunistyczny superszpieg, wytrawny, szczególnie utajniony agent nielegał "Orsom", współorganizował wizyty 07 i 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu. W tym celu został przez MSZ oddelegowany 15 lutego 2010 r. do ambasady RP w Moskwie, w charakterze kierownika wydziału POlitycznego (ambasador tytularny). Ten ważny naoczny świadek który już po 5 min. znalazł się na miejscu tragedii(sic!) – w prokuraturze zeznał, że: "jeden z funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, wychodząc z terenu katastrofy, powiedział mi, że trzy osoby dawały >żyzniennyje riefleksy<" czyli 3 osoby dawały "oznaki życia"!!!
Przed polskimi śledczymi z prokuratury cywilnej Turowski zeznał zaś: "karetki pogotowia, których kierowcy i sanitariusze wobec ogromu katastrofy byli także w stanie ostrego stresu, zaczęli przewozić szczątki ofiar do miejscowej kostnicy. Karetki jechały na sygnale".
Dlaczego jednak szczątki miałyby być przewożone na sygnale? Czemu w ogóle miałyby być wywożone z miejsca katastrofy przed przybyciem prokuratorów? Co się stało z przewiezionymi ciałami lub ludźmi?
Jeśli tow. Turowski nie skłamał, to mieliśmy do czynienia z nieprawdopodobnym, szokującym złamaniem wszelkich procedur śledczych i kryminalistycznych. Zwłoki lub fragmenty ciał powinny bowiem zostać przed wywiezieniem ich obfotografowane, dokładnie zbadane i zabezpieczone. Wiemy, że karetkami, zwłaszcza na sygnale, wywozi się z miejsc wypadków tylko żyjące osoby.
Najgorsze - zdaniem posła Macierewicza - jest to, że do dzisiaj prokuratura nic nie zweryfikowała w tej materii. Nie podjęła żadnych działań w ramach pomocy prawnej. Nie tylko nie sprawdzono, dokąd udały się karetki opuszczające miejsce katastrofy na sygnale i co się w nich znajdowało, ale i nie przesłuchano żadnego z rosyjskich lekarzy i sanitariuszy.
O ile, wedle zmanipulowanych, oficjalnych wersji szefowej MAK Anodiny i serwilistycznego Millera, w Smoleńsku wydarzyła się zwykła katastrofa lotnicza to jest sprawą niemożliwą, aby w tych warunkach (mała wysokość, mała prędkość, mały kąt schodzenia tupolewa, bagnisty, rzadko zadrzewiony teren), wszyscy uczestnicy lotu ponieśli śmierć na miejscu. Statystyki katastrof lotniczych zdecydowanie temu przeczą. Część pasażerów powinna przeżyć – wspomniał o tej anomalii nawet były polski akredytowany przy MAK płk E.Klich. Tego samego zdania jest światowej sławy ekspert z USA, patolog dr M.Baden.
Wszyscy uczestnicy lotu PLF 101 mogli zginąć jedynie w wyniku potężnej fali uderzeniowo-termicznej po eksplozjach w powietrzu, stąd bardzo duże rozczłonkowanie tupolewa, tysiące elementów rozrzucone na terenie aż ponad trzech hektarów, odnalezione nagie, pozbawione odzieży (zdartej podmuchem wybuchu) ciała ofiar.
Swoją drogą ciekawe, ile trumien dowieźli na miejsce kaźni: 96 czy może tylko 93 ?
Ostatnie fakty, badania, analizy, wnioski niezależnych naukowców, ekspertów współpracujących z ZP są zbieżne i wskazują na czyn terrorystyczny! Tupolew rozpadł się w powietrzu na skutek eksplozji!
Im bardziej władza mataczy, łże, ukrywa (utajnia) i za państwową kasę wszelkimi sposobami zwalcza (POwołanie propagandowego zespołu Laska ulokowanego w KPRM) niewygodne fakty, tym więcej myślących Polaków skłania się ku hipotezie zamachu (wedle niektórych ankiet, nawet ¾ respondentów)!
Trochę statystyki.
Od 1980 r. do tragedii smoleńskiej zdarzyło się osiem katastrof z udziałem przywódców państw. W dwóch przypadkach samoloty zostały zestrzelone lub ostrzelane. W pięciu przypadkach udowodniono podłożenie ładunków bądź przyjęto takie hipotezy jako najlepiej udokumentowane. W jednym przypadku po czasie stwierdzono, że do tragedii przyczyniły się osoby trzecie.
Żadne cywilizowane państwo, które straciłoby w jednej katastrofie lotniczej tylu swoich najwyższych reprezentantów, z konstytucyjną głową tego państwa na czele, nie potraktowałoby tej tragedii jak zwykłego wypadku i nie prowadziło śledztwa tak, jakby chodziło (cyt. klasyka) o włamanie do garażu na warszawskiej Pradze.
Od początku istnienia lotnictwa pasażerskiego nie było drugiej takiej katastrofy lotniczej, gdzie zginęłoby tylu co w Smoleńsku najwyższych przedstawicieli państwa i to już wystarcza, żeby potraktować tę tragedię w sposób absolutnie nadzwyczajny.
Jeśli to mało, jest jeszcze jeden specjalny czynnik. Otóż - jeśli zanalizujemy katastrofy lotnicze z udziałem przywódców państw, które zdarzyły się od 1980 r., od kiedy można sensownie porównywać rozbite samoloty z obecnie eksploatowanymi maszynami (ze względu na ich konstrukcję, parametry czy wyposażenie), właściwie żadna z nich nie była zwykłym wypadkiem.
Te katastrofy były zamachami! Celowym, planowym działaniem osób trzecich bądź istniały bardzo silne przesłanki, by te katastrofy badać pod kątem zamachu.
W przypadku smoleńskiej tragedii, za zgodą polskich wojskowych prokuratorów z NPW, obecnych w Smoleńsku z 10 na 11 kwietnia 2010 r., uczestniczących w nocnej naradzie z prokuratorami rosyjskimi, protokolarnie (podpis prok. płk. I.Szeląga) wykluczono z badań śledczych hipotezę aktu terrorystycznego i to zaledwie 12 dób po krwawych zamachach w moskiewskim metrze!!
Wszystkie dotychczasowe ustalenia niezależnych naukowców, ekspertów współpracujących ZP któremu przewodniczy poseł Macierewicz dowodzą, że smoleńska "katastrofa" była celowym działaniem osób trzecich!!
Zarazem, byłaby to pierwsza od ponad 30 lat katastrofa z udziałem przywódców państw, z której już na początku dochodzenia wykluczono badaną w takich przypadkach w pierwszej kolejności hipotezę zamachu, a całą inicjatywę przekazano ościennemu krajowi na terenie którego doszło do tragedii, czyli 'sędziemu we własnej sprawie ', stronie żywotnie zainteresowanej zrzuceniem odpowiedzialności i obciążeniem winą załogi Tu-154M nr 101!
A rękę na archiwach byłej WSI trzymali ludzie Lecha Kaczyńskiego i on sam, i byli jedynymi, którzy mogli doprowadzić do wycieku. A po aferze z wydaniem Ruskim najtajniejszych tajemnic obrony przeciwlotniczej NATO przez nielegalną sprzedaż polskich rakiet Grom do Gruzji przez kancelarię prezydenta na spółkę z El-Jassirem, bratem znanego handlarza bronią, nikt z NATO nie ufał już otoczeniu Lecha Kaczyńskiego, bo prawie na 100% była w nim rosyjska agentura.
Albowiem po przejęciu tych rakiet przez Ruskich w czasie wojny 2008, odczytaniu oprogramowania głowic zawierającego kody rozpoznawcze rosyjskich samolotów i zmianie przez Ruskich tych kodów zdolność obronna rakiet NATO spadła o 70% i kilkanaście lat pracy polskiego wywiadu w Rosji poszło się chędożyć.
Zatem jeśli był zamach i zrobili to Ruscy, to towarzysz Sasin jest pierwszym podejrzanym o agenturalność, gdyż wykręcił się od lotu tym samolotem, choć był szefem kancelarii. Jest to logiczne.
Zatem lepiej dla was, towarzyszu Sasin, będzie, jeśli przestaniecie pleść androny, bo może was porazić wasza własna głupota i bezczelność.
Od czasu katastrofy smoleńskiej obserwujemy postępującą degenerację PiS głównej partii opozycyjnej w obecnym układzie sił politycznych w Polsce.
Moralna oraz, nazwijmy to, „organizacyjna” odpowiedzialność prezesa partii JK za katastrofę jest dla niego ciężarem, jest prawdą zarówno trudną jak i niewygodną, z którą JK nie potrafi sobie poradzić. Każdy kto przyczyniłby się do śmierci brata, a szczególnie bliźniaka, myślałby o nim codziennie i pod-świadomie szukał pretekstu do zrzucenia z siebie poczucia winy lub przeniesienia jej na innych.
JK zawsze był twardym, cynicznym politykiem, choć przydatność jego polityki, tak jak i jego brata, budzi sporo wątpliwości. Od czasu katastrofy, po początkowym przysiadzie spowodowanym kampanią prezydencką, JK jawi się jako człowiek skażony żalem do świata i wszystkich wokół za utratę brata. W znacznym stopniu jest to podświadoma obrona przed poczuciem własnej winy, ale wydaje się, że jest to również stan ujawienia się jego rzeczywistej natury – upodobania do agresji, wymuszania swojej woli wobec innych i manipulowania ludźmi. Dlatego z pewnością tak wysoko sobie ceni członków swojej partii (swojej w dosłownym znaczeniu), którzy wykazują podobne cechy. Warto również zauważyć, że stracił bliską osobę, która jednocześnie była dla niego najważniejszym przedmiotem manipulacji.
Przed świadomymi i myślącymi wyborcami PiSu stoi nie lada zagadka – jak odróżnić ziarno od plewy – czyli jak ocenić na ile poczynania ubezwłasnowolnionej przez prezesa partii mają realny charakter polityczny a na ile są jego prywatną wendettą przeciw krzywdzie straty brata, prowadzoną w sferze politycznej poprzez manipulację jej członków i elektoratu. Bez wątpienia oba te elementy są obecne, pozostaje pytanie czy postawa prezesa gwarantuje jakąkolwiek przyszłość przed PiS jako liczącą się siłą polityczną. Czy „element smoleński” mentalności prezesa da się przytłumić na rzecz realnej polityki dla kraju, czy też pozostanie dominującą siłą, która zepchnie kraj w otchłań absurdu politycznego i klęski ekonomicznej. Filozofia i praktyki IV RP są niepokojącym przykładem na to, że ta druga opcja nie jest wyłącznie abstrakcją.
Premier DT wykonał sprytny manewr polityczny w czasie obchodów Katynia 2010. Wiedząc, że LK & JK jak zwykle będą chcieli wykorzystać tę okazję do politycznej walki o władzę (wejście LK do nadcho-dzącej kampanii prezydenckiej), a jednocześnie, że premier Rosji WP wyraził dobrą wolę i chęć uczestniczenia w obchodach, zorganizował obchody w terminie dogodnym dla obu premierów. LK był oczywiście zaproszony, ale ze względu na protokół dyplomatyczny pozostałby jedynie statystą. Wia-domo było, że się na to nie zgodzi. Czyli używając potocznego języka – dwa wróble wyświerkały trze-ciego. Obchody były udane, WP uczynił nawet wyjątkowy gest klękając przed pomnikiem pomordowa-nych. Otworzyła się szansa zarówno na zbliżenie kontaktów polsko-rosyjskich jak i na rozpoczęcie procesu rozliczania się samej Rosji ze zbrodniami okresu stalinowskiego.
Niestety DT nie przewidział do końca, że poziom porażenia LK, a szczególnie jego brata JK, tą sytuacją pchnie ich do desperackiego gestu „pobicia” oficjalnych obchodów dyplomatycznie nieoficjalną ale za to monumentalną, za względu na obecność najważniejszych osób w państwie, pielgrzymką i hucznymi obchodami rocznicy katyńskiej z silnym wsparciem mediów.
Wiemy, że skończyło się to tragicznie dla kraju, dla rodzin obecnych na pielgrzymce, ale przede wszystkim dla samego JK. Jednocześnie jest to doskonała ilustracja na nieobliczalność polityczną JK, cechę niezwykle groźną u polityków na stanowiskach władzy, cechę o ogromnym potencjale destruk-cyjnym. Zresztą poczynania LK w roli Prezydent RP na arenie międzynarodowej – „europejska armia” pod wodzą NATO, polityczny incydent w Gruzji, negatywne nastawienie do sąsiadów itd. – są również przykładem nieobliczalności JK sterującego całym procesem poza sceną.
Świadomi wyborcy PiS muszą zważyć czy partia ta, dopóki pozostaje pod przewodnictwem JK, jest właściwą opcją do sprawowania rzetelnych i korzystnych dla kraju rządów.
Niech nie będzie to odczytane jako ironia, ale wydaje się, iż najlepszym rozwiązaniem było by usunięcie JK z funkcji prezesa PiS, powołanie nowych władz i sformułowanie jakiegoś sensownego programu politycznego. Doprowadzi to bez wątpienia do stworzenia nowej „partii smoleńskiej” przez JK wraz jego najwierniejszą gwardią, partii która będzie niosła ze sobą „mit smoleński” i stowarzyszone zjawiska, ale pozostanie na marginesie politycznym. JK będzie ciągle obecny w mediach, a część obywateli będzie miała okazję do pielęgnowania swoich „patriotycznych” idei. Jednocześnie kraj będzie miał lepszą szansę na zrównoważony układ sił politycznych i rządy skoncentrowane na istotnych zagadnieniach.
Wydaje się, że jedyną szansą na pokonanie rowu wykopanego przez PiS pod rządami JK jest przesko-czenie tego rowu przez tą część członków i sympatyków PiS, która chce trwać na arenie politycznej
Jest w tym coś nieprawdopodobnie upiornego, że jeden facet, zżerany żądzą władzy i Bóg wie czym jeszcze, potrafił zrobić z tragedii ciągnące się miesiącami wylewanie pomyj. Wstyd i zażenowanie są udziałem tych, którzy jeszcze pozostali przy zdrowych zmysłach. Wszystko to dzieje się przy okazji obchodów rocznicy katastro-fy pod Smoleńskiem. To, co w tę rocznicę usłyszymy, trudno sobie nawet wyobrazić. Jedno jest pewne – zostaną przedstawione nowe „niezbite” dowody zbrodni wielu polityków PO.
PIS-dent byl skonczony mozna bylo go poswiecic !
Dlatego szybko uciekal z miejsca katastrofy
Oczywiscie nie zapomnial zjesc darmowego obiadu.
TO 10 lat BEZ WYROKU
A Z ANTKIEM TO JAK BYSIE W KORCU MAKU SZUKALI
To faktycznie rzecz niespotykana, wręcz skandal. Okazuje się po trzech latach, że nie zrobiono nic, żeby sprawdzić informację o trzech rannych ofiarach.
Poniżej zeznania kluczowego świadka, mówiącego że trzy osoby dawały "żyzniennyje riefleksy" tj. OZNAKI ŻYCIA!
10 kwietnia Tomasz Turowski, były komunistyczny szpion, zeznał w prokuraturze, że na miejscu katastrofy znalazł się po ok. 5 minutach od tragedii.
" (...) Zobaczyliśmy przewrócone do góry podwozie wraz z kołami samolotu prezydenckiego, wokół tliło się paliwo lotnicze, które straż pożarna zaczęła gasić. Części samolotu były rozrzucone na przestrzeni całego podmokłego terenu. Ja i wspomniane pracownice byliśmy jednymi z pierwszych osób na miejscu katastrofy. (...) Na miejscu katastrofy widziałem porozrzucane papiery i z oddali szczątki ludzkie leżące w błocie" - zeznawał Turowski. Co dziwne (dające wiele do myślenia), powstrzymał koleżankę, która rejestrowała miejsce katastrofy. Jak powiedział prokuratorom, "powstrzymałem panią Jasiuk [jedna z pracownic ambasady] przed wejściem na teren wypadku i dalszym filmowaniem, aby nie utrudniać pracy służbom ratowniczym".
Najbardziej wstrząsający jest kolejny fragment zeznań dyplomaty. "Jeden z funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, wychodząc z terenu katastrofy, powiedział mi, że trzy osoby dawały >żyzniennyje riefleksy<" - powiedział prokuratorom. "Oznacza to odruchy bezwarunkowe, które mogą przejawiać szczątki ludzkie nawet po zakończeniu funkcji życiowych" – uzupełnił zeznanie Turowski, co jednak sprzeczne jest z faktami. W rzeczywistości "żyzniennyje riefleksy" w tłumaczeniu z ros. to OZNAKI ŻYCIA!
Jest sprawą wręcz pewną, że w Smoleńsku parę osób powinno przeżyć katastrofę; tak wynika ze statystyk katastrof lotniczych, wypadków które miały miejsce w podobnych okolicznościach. Nieszczęśnicy mogli znajdować się w stanie agonalnym, ale nie ponieśli śmierci w chwili uderzenia tupolewa w błotnisty grunt. Te ciężko ranne ale jeszcze żywe ofiary smoleńskiej masakry mogły zostać wywiezione karetkami. Pytanie: dokąd trafiły - do szpitala, kostnicy? I najważniejsze: kogo na sygnale wywieziono?
Jak dotąd śledczy nie postarali się nawet o przesłuchanie sanitariuszy czy kierowców karetek które były 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj. "Ani razu nie wystąpiono do prokuratury rosyjskiej z wnioskiem o pomoc w śledztwie żeby to sprawdzić. To jest rzecz zupełnie niebywała i trudno zrozumiała" (...)."Mamy materiał źródłowy, który trzeba ocenić a który moim zdaniem w ogóle nie był oceniany. Są silne, moim zdaniem decydujące przesłanki, które obligują prokuraturę do zwrócenia się do strony rosyjskiej w ramach pomocy prawnej z żądaniem, które pozwoli zidentyfikować osoby, które wynosiły ewentualnie tych ludzi, sanitariuszy i lekarzy. Po prostu przeprowadzić w tej sprawie dochodzenie. To jest rzecz absolutnie kluczowa zarówno dla bliskich ofiar jak i dla oceny przebiegu tej tragedii" - oświadczył przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską.
- Złożyłem już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i obowiązku dokonania tych czynności - dodał poseł Macierewicz.
http://www.youtube.com/watch?v=2BEXt1z1z8s
Ostatnie fakty, badania, analizy, wnioski niezależnych naukowców, ekspertów, są zbieżne i wskazują na akt terrorystyczny!
Im bardziej władza mataczy, łże, ukrywa (utajnia) i za państwową kasę zwalcza (propagandowy zespół Laska) niewygodne fakty, tym więcej Polaków skłania się ku hipotezie zamachu (wedle niektórych ankiet, nawet ¾ respondentów)!
Trochę statystyki. Od 1980 r. do tragedii smoleńskiej zdarzyło się osiem katastrof z udziałem przywódców państw. W dwóch przypadkach samoloty zostały zestrzelone lub ostrzelane. W pięciu przypadkach udowodniono podłożenie ładunków bądź przyjęto takie hipotezy jako najlepiej udokumentowane. W jednym przypadku po czasie stwierdzono, że do tragedii przyczyniły się osoby trzecie.
Żadne cywilizowane państwo, które straciłoby w jednej katastrofie lotniczej tylu swoich najwyższych reprezentantów, z głową tego państwa na czele, nie potraktowałoby tej tragedii jak zwykłego wypadku i nie prowadziło śledztwa tak, jakby chodziło (cyt. Klasyka) o włamanie do garażu na Warszawskiej Pradze.
Od początku istnienia lotnictwa pasażerskiego nie było drugiej takiej katastrofy lotniczej, gdzie zginęłoby tylu co w Smoleńsku najwyższych przedstawicieli państwa i to już wystarcza, żeby potraktować tę tragedię w sposób absolutnie nadzwyczajny.
Jeśli to mało, jest jeszcze jeden specjalny czynnik. Otóż - jeśli zanalizujemy katastrofy lotnicze z udziałem przywódców państw, które zdarzyły się od 1980 r., od kiedy można sensownie porównywać rozbite samoloty z obecnie eksploatowanymi maszynami (ze względu na ich konstrukcję, parametry czy wyposażenie), właściwie żadna z nich nie była zwykłym wypadkiem.
Te katastrofy były zamachami! Celowym, planowym działaniem osób trzecich bądź istniały bardzo silne przesłanki, by te katastrofy badać pod katem zamachu.
W przypadku smoleńskiej tragedii, za zgodą polskich wojskowych prokuratorów z NPW, obecnych w Smoleńsku z 10 na 11 kwietnia 2010 r. uczestniczących w nocnej naradzie z prokuratorami rosyjskimi, protokolarnie (podpis prok. płk. I.Szeląga) wykluczono z badań śledczych hipotezę aktu terrorystycznego i to zaledwie 12 dób po krwawych zamachach w moskiewskim metrze!!
Wszystkie dotychczasowe ustalenia niezależnych naukowców, ekspertów współpracujących ZP któremu przewodniczy poseł A.Macierewicz dowodzą, że smoleńska "katastrofa" była celowym działaniem osób trzecich!!
Zarazem, byłaby to pierwsza od ponad 30 lat katastrofa z udziałem przywódców państw, z której już na początku dochodzenia wykluczono badaną w takich przypadkach w pierwszej kolejności hipotezę zamachu, a całą inicjatywę przekazano ościennemu krajowi na terenie którego doszło do tragedii, czyli stronie żywotnie zainteresowanej zrzuceniem odpowiedzialności i obciążenia winą załogi samolotu!
PS. – wyniki ankiety /2013-04-14 17:25/
Czy Twoim zdaniem tragedia smoleńska była wynikiem zamachu?
TAK
28018
NIE
5093
NIE MAM ZDANIA
4526
Mendoweszki to twoja rodzinka słoiku z Koziej Wólki.
Sasin, po co ty pojechałeś chłopie już w czwartek do Smoleńska samochodem?
Czy nie celem było sprawdzenie czy wszystko ok?
Czy zauważyłeś wobec tego Sasin jaka mgła jest na lotnisku i nalegałes tel. u swego szefa lecha I-go Niedospanego, żeby nie lądowali w tym mleku??
Czy zadbałeś , żeby w razie 'cuś' z lechem I -szym Niedospanym samolot mógł odlecieć na zapasowe lotnisko?
Dlaczego nie zaplanowaliście wylotu z lechem I-szym Niedospanym na godzinę wcześniejszą, aby była solidna rezerwa czasowa pozwalająca mu ewentualnie odlecieć na lotnisko zapasowe i zdążyć na uroczystości w Katyniu.
Czy to znaczy , że lech I-szy Niedospany i jego sfora kancelaryjna była taka bezmyślna?
Przed 10.04.10 kilka dni wcześniej ktoś (niewątpliwie z kancelarii lecha) wpuscił w internet listę pasażerów tego lotu,
Czy nie jest to naruszenie bezpieczeństwa 'głowy państwa' , jaka by ona nie była?
Czy Sasin za to odpowie?
Sasin był na liście pasażerów samolotu i nie tylko on, choć faktycznie samolotem nie leciał.
Przez kilka dni (conajmniej od czwartku) nikt tej list nie zaktualizował, żaden nierób z kancelarii lecha I-go Niedospanego!
Skutek : w kilka minut/godzin ci co czytali tę listę nadzorowaną przez Sasina i jakiegoś innego nieroba z kancelari prez. lecha I-go Niedospanego, któremu to Sasinowi i pozostałym nierobom z kancelarii Lecha - nie chciało się tej listy aktualizować na bieżąco- to twoi znajomi Sasin i rodziny i znajomi innych osób, które pomyłkowo nadal na liście pasazerów samolotu tkwiły --czytając tę listę podawaną w mediach non stop przeżywali szok, utwierdzeni w przekonaniu, że te osoby zginęły.
Czy ktoś chociaż batem przez d... dostał z tych kancelaryjnych nierobów za taką masakrę przeżyć zafundowaną przez swoje lenistwo i głupotę wielu ludziom?
Sasin jesteś ostatnim, który może komentować cokolwiek w sprawie tego lotu i wypadku , w którym zginęło niepotrzebnie tylu ludzi, zaś budżet państwa został oskubany na wiele miliów naszych podatków!.
Przyczepili sie jak gów... do okrętu i próbują ugrać politycznie kolejne kilka m-cy wrzawy o Smoleńsku.
Słuchać już nie można tych wystruganych debilizmów na miarę głupoty ich wypowiadających.
Po każdej katastrofie pierwsze godziny to gigantyczny szum medialny, sprzeczne informacje, gorące komentarze, prawda przychodzi potem, po kilku godzinach, jak juz naocznie uda sie do niej dotrzeć.
Ale czy takie pid''... poletko ludzików to rozumie? Mają za zadanie mącić to mącą.
I podstawowa sprawa, jak słyszał, że ktoś przeżył to miał zasra... obowiązek tam zostać i ustalić fakty, kto, gdzie, w jakim szpitalu, etc.
A tymczasem czy to maciarewicz, czy ten , czy pozostali pisowscy krzykacze - nażarli się spokojnie obiadu w rosyjskiej knajpie i d.. w samochód czy pociąg i do domu.
Sasin niech lepiej jako poseł wystapi z zapytaniem, KTÓRE rodziny chcą znów wyciągnąć kolejną kasę po 1,5 miliona za ten wypadek i niech ją poda SPOŁECZEŃSTWU do wiadomości i oceny ich moralności.
Niech też poda dlaczego on i pozostali pracownicy kancelarii lecha I-go Niedospanego nie zadbali jako organizatorzy i zapraszajacy poszczególne osoby na ten wylot do Katynia o to, aby te osoby UBEZPIECZYĆ od wypadku tak jak robią to organizatorzy wycieczek?!!
Wiem że wierzysz w krzyż, ale ten odwrócony do góry nogami. Ten co organizował wyjazd siedzi teraz jako ambasador w Madrycie, w nagrodę za wykonane zadanie.
Poszukaj filmików na youtube
Nie wklejaj tu swoich głupot albo cudzych
Ty to sam z siebie jesteś taki głupi ,czy ci kazali ?
To bardzo prawdopodobne
10 kw. 2010 r.byly podawane rozne ;;wiesci;;, ale po 3 latach nie
mozna ich powtarzac !
Dziwne to , ale wszyscy PIS-owcy włażą mu w osr-a-ną
du-p-ę
A DEBILE...MATOŁY I BURAKI --- RZĄDZĄ KRAJEM ...
,,,MAJA SIĘ OK...ZARABIAJĄ KROCIE ZA GADANIE GŁUPOT !!!1
nieukarani dotąd komunistyczni zbrodniarze zostaną ukarani.
czyli, że przeżyły 3 osoby. O co ten hałas?
Czy prokuratura przesłuchiwała autora słów ;"Dorżnąć watahę"?
---
a czujesz się dorżnięty;-)
Litosci!!!
Organizatorem była Kancelaria Prezydenta...nieuku
i jemu podobnych paladynów Jarosława.
Boże chroń Polskę przed pis-dzielstwem!!!
Wim kretynie ty jesteś ZADRA , i wszyscy wiedzą ,że wklejasz teksty -- bo jesteś niedorozwojem
przeglądnijcie wiedzę fachową .Nie słuchajcie bredni Macierewicza i jego dobrze opłaconych ekspertów ,którzy kierując się nienawiścią do Rosjan ,a także części narodu polskiego myślącego i mającego inne poglądy na ten temat niż oni wmawiają wam teorię wypadku sami w nią nie wierząc A prawda jest prosta ten samolot nie powinien startować .Piloci i generał Błasik wiedzieli iż w Smoleńsku jest duża mgła Tak słabo uzbrojone lotnisko w środki naprowadzające nie było w stanie przyjąć takiego dużego samolotu .Pilot IŁa Rosyjskiego który przyleciał z limuzynami dla prezydenta o mały włos taż miałby wypadek ale w porę zareagował ,nie lądował.Strach przed VIPAMI znajdującymi się na pokładzie i mając w pamięci sytuację z Gruzji pilot podejmuje próbę podejścia do lądowania która zakończyła się tragicznie.Wojna J.Kaczyńskiego o władzę ,wojna J. Kaczyńskiego o najwyższe zaszczyty nie dla prezydenta ta bo ten człowiek w gruncie rzeczy był dobry .Ale gdy braciszek wkraczał do akcji musiał się mu podporządkować.Przez te trzy lata J .K udowadnia i sobie próbuje wmówić iż to co się stało to winna innych ,a nie jego Wtóruje mu w tym Macierewicz ,który z kolei pragnie zakrzyczeć swoje tchórzostwo .Będąc 20 km od miejsca katastrofy uciekał jak najszybciej mógł do Polski .Odważny człowiek będąc tak blisko biegnie ratować bliskich. I On to powinien uczynić i być do chwili aż zostaną zabezpieczone wszystkie ciała i dowody poczekać powinien dotąd aż nie zjawią się nasi przedstawiciele .A on co daje drapaka a teraz wymyśla niestworzone wersje .A Wy młodzi zamiast insynuować głupie teorie zorganizujcie wyjazdy do smoleńska nie tylko po to aby się umartwiać ,ale także aby się przypatrzyć jak faktycznie leciał ten samolot , czy była tam ta brzoza czy nie .Nich to będzie wyjazd patriotyczno naukowy Nie będziecie w tedy pleść głupot Jak Ci pisowcy naukowcy którzy tam na miejscu nie byli ,a snują teorie.Życzę powodzenia w nabieraniu rozumu .
Tagi: Siewiernyj, prokuratura, lekarze, katastrofa smoleńska
Dodano: 13.04.2013 [15:08]
foto: Z arch. Anity Gargas
Najnowszy raport smoleńskiego zespołu parlamentarnego przywołuje szokującą wypowiedź ppłk. Krzysztofa Dacewicza z Biura Ochrony Rządu. 10 kwietnia 2010 r. pełnił on służbę w Smoleńsku. Miał odszukać w smoleńskim szpitalu osoby, które mogły przeżyć katastrofę. Polecenia jednak nie wykonał.
Wypowiedź ppłk. Dacewicza pochodzi z wywiadu, jakiego udzielił on "Naszemu Dziennikowi" w marcu 2012 r. Na słowa dziennikarza: "Po katastrofie do oficerów BOR dotarła informacja, że przeżyły cztery osoby, bo ktoś widział cztery karetki pogotowia wyjeżdżające na sygnale", oficer BOR odpowiedział: "To ja nawet panu powiem o czterech osobach, które miały przeżyć, bo ktoś widział, że cztery karetki pogotowia wyjeżdżały na sygnałach. Sam dostałem polecenie od płk. Roberta D., żebym brał nasz samochód z miejsca katastrofy, jechał i szukał, gdzie te karetki pojechały i kogo wywiozły. Miałem sprawdzić, czy rzeczywiście potwierdzi się informacja, że ktoś z tej katastrofy przeżył. Powiedziałem wtedy Robertowi: „Robert, daj parę minut. Smoleńsk to miasto, które liczy ponad 400 tysięcy mieszkańców, jest ileś szpitali. My nie znamy topografii miasta, nie wiemy, gdzie karetki mogły pojechać. Nie ukrywam też, że jak się stąd ruszę, to później będę miał problem w ogóle z powrotem, bo tak nas traktują”.
Ostatecznie polecenia więc nie wykonano.
Co więcej - nie tylko nie sprawdzono, dokąd udały się karetki opuszczające miejsce katastrofy na sygnale i co się w nich znajdowało, ale i nie przesłuchano żadnego z rosyjskich lekarzy i sanitariuszy.
Do tych karygodnych zaniechań doszło, choć istnieje kilka niezależnych zeznań świadczących, że karetki na sygnale wywoziły z miejsca katastrofy żywe osoby lub ich zwłoki. Tomasz Turowski, ówczesny dyrektor Wydziału Politycznego Ambasady RP w Moskwie, zeznał np. „Karetki pogotowia, których kierowcy i sanitariusze wobec ogromu katastrofy byli także w stanie ostrego stresu, zaczęli przewozić szczątki ofiar do miejscowej kostnicy. Karetki jechały na sygnale […] Jeden z funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, wychodząc z terenu katastrofy, powiedział mi, że trzy osoby dawały »żyzniennyje riefleksy«” – powiedział prokuratorom. „Oznacza to odruchy bezwarunkowe, które mogą przejawiać szczątki ludzkie nawet po zakończeniu funkcji życiowych” – zeznał Turowski. W rzeczywistości żyzniennyje riefleksy to "oznaki życia”.
mohery.
.oto obraz POlskiego rządu.Obrazanie,wyzwiska,obelgi,inaczej myslących..
czy takiej demokracji chcieliscie Polacy ???czy to jest demokracja ???
Morderstwo
Brzoza
Hel
Spisek
Wybuch
kto da wiecej ...
...a teraz ta trojca w osobie antka
iiiiiitoooooosci bezgraniczna glupota chorych s-pis -kowcow
Do durniów: przeżyły, nie znaczy że po godzinie jeszcze żyły.
---
do imbecyla smoleńskiego: a dlaczego nie mają żyć, jak przeżyły?
Wielu niezależnych ekspertów, naukowców z różnych polskich i zagranicznych uniwersytetów, instytutów i laboratoriów, także wiele osób z parlamentarnego zespołu Macierewicza, wielu, tysiące zwykłych obywateli polskich takich jak ja, było tam na miejscu katastrofy, niektórzy po kilka razy,
wiele z tych osób jako rodziny ofiar, lub ich pełnomocnicy, adwokaci, czy osoby, które złożyły prywatne pozwy i zawiadomienia, ma status strony nie tylko
w polskim ale i w ruskim śledztwie, wiele z tych osób ma dostęp do akt śledztwa, korzystają też z informacji naocznych ruskich świadków, mają od nich różne, nawet niepublikowane jeszcze w mediach fotografie i amatorskie filmy, zdjęcia satelitarne, z miejsca katastrofy, czy miejsca katastrofy, widziało różne dowody i znalezione tam przedmioty, które można kupić od ruskich, nawet od dzieci
Także niezależni eksperci i naukowcy, mieli i mają do dyspozycji nie tylko "przysłowiowe puszki" ale i znalezione na miejscu katastrofy i pozyskane od ruskich obywateli części wraku, różne inne dowody, zdjęcia, filmy, relacje naocznych świadków etc. zdjęcia satelitarne etc. "nie skażone ruską manipulacją
i złą wolą" i badali je. Natomiast komisja Millera bazowała w większości na dowodach opracowanych, często zmanipulowanych przez ruskich, nie mając do dyspozycji oryginałów, często mając mniej oryginalnych elementów do badania niż niezależni eksperci i naukowcy !
Nawet Naczelna Prokuratura Wojskowa w swoim śledztwie, zanegowała wiele szczegółow z ustaleń ruskiego MAK ale i komisji Millera a niektóre z nich wręcz ośmieszyła.
Niezależni eksperci i naukowcy, z polskich i zagranicznych uniwersytetów, instytutów i laboratoriów, zapraszali wielokrotnie do współpracy innych polskich ekspertów i uczonych oraz polskich prokuratorów.
Zagraniczni, niezależni eksperci i naukowcy wykazali chęć złożenia zeznań i przedstawienia sposobu swoich wyliczeń i wyników badań ale w amnbasadzie USA, lub w polskim parlamencie w obecności mediów, zaprosili też polskich ekspertów, biegłych, uczonych i prokuratorów do prowadzonych przez nich laboratoriów na uczelniach i instytuytach amerykańskich etc. natomiast nie zgadzali sie na rutynowe, przesłuchanie w prokuraturze, bez mediów ale tylko dlatego, że obawiali się iż będą zmuszeni do zachowania tajemnicy i nie będą mogli publikować swoich obliczeń, ekspertyz i opinii.
Będzie to tylko bajer a konkretnie brednie, mające na celu na siłę "prostować" Polakom kręgosłupy, wmawiać im na siłę, że to co nawet wg ustaleń dotychczasowego śledztwa Naczelnej Prokuratury Wojskowej schrzanili ci sami ludzie będąc w komisji Millera to jednak rzetelny raport.
Przecież to bzdura, parodia i obraza inteligencji Polaków i wojskowych śledczych!
JAKIKOLWIEK DYSKURS A TYM BARDZIEJ W TAK WAŻNEJ SPRAWIE MOŻNA PROWADZIĆ TYLKO JAWNIE, PRZY OTWARTEJ KURTYNIE A WIĘC MUSIAŁYBY TO TRANSMITOWAĆ NA ŻYWO MEDIA
A PRZY TYM OBYDWIE STRONY DYSKURSU MUSZĄ DOJŚĆ WCZEŚNIEJ DO JAKIEGOŚ KONSENSUSU, MUSZĄ MIEĆ USTALONE RÓWNE PRAWA.
MUSI BYĆ USTALONA DYSCYPLINA DYSKURSU, ABY NIKT NIKOGO NIE OBRAŻAŁ, NIE KRZYCZAŁ NIE ODBIERAŁ GŁOSU ITD.
DZIENNIKARZOM NALEŻY DAĆ MOŻLIWOŚĆ ZADAWANIA CHOCIAŻ JAKIEJŚ USTALONEJ LICZBY PYTAŃ ABY MOGLI BARDZIEJ ZROZUMIALE PRZEDSTAWIAĆ TELEWIDZOM TO CO BĘDĄ OBSERWOWAĆ.
ANI LASEK ANI JEGO KOLESIE NIE POWINNI MIEĆ PRAWA WYWYŻSZAĆ SIĘ PONAD INNYCH A WINNI WYKROCZEŃ PRZECIW USTALONEJ DYSCYPLINIE CZY RACZEJ WCZEŚNIEJ UZGODNIONEMU PORZĄDKOWI PRZEBIEGU DYSKURSU I PRAC POWINNI BYĆ WYPRASZANI.
PRZEWODNICZYĆ, GOSPODARZAMI POWINNY BYĆ NIE OSOBY Z MEDIÓW BO TO NIE DEBATA WYBORCZA ALE OSOBY Z UZNANYM AUTORYTETEM NAUKOWYM, OGÓLNIE SZANOWANE, ZNANE ZE SPOKOJU, INTELIGENCJI I POTRAFIĄCE POPROWADZIĆ DEBATĘ NAUKOWĄ, NP. AKTUALNI REKTORZY UCZELNI UNIWERSYTECKICH.
DEBATA POWINNA SIĘ ODBYWAĆ NP. NA JAKIEJŚ UCZELNI WYŻSZEJ.
A WSZYSTKO TO, NIE DLA OGRANICZENIA MOŻLIWOŚCI DYSKUSJI CZY PRAC ALE PO TO ABY NIE ZAKOŃCZYŁO SIĘ TO KŁÓTNIĄ BEZ JAKICHKOLWIEK KONSTRUKTYWNYCH WNIOSKÓW JAK DEBATA W TVP1.
PO TEJ DEBACIE POWINNA BYĆ OTWARTA, NICZYM NIEOGRANICZONA, TRANSMITOWANA NA ŻYWO KONFERENCJA PRASOWA.
W RAZIE POTRZEBY I UZGODNIENIA OBU STRON TAKIE DEBATY MOGŁYBY BYĆ KONTYNUOWANE WEDLE POTRZEB.
ABY DO TEGO DOSZŁO MUSI BYĆ DOBRA WOLA WSZYSTKICH STRON, MUSI BYĆ WYPRACOWANY KONSENSUS, POLACY, PRZYNAJMNIEJ EKSPERCI I NAUKOWCY, W TEJ SPRAWIE MUSZĄ ZJEDNOCZYĆ SIŁY BO JAK NIE TO PUTIN BĘDZIE NAS ROZGRYWAŁ JAK CHCIAŁ, JEDNYCH PRZECIW DRUGIM, BĘDZIE NAS SKŁÓCAŁ I KPIŁ Z NAS WSZYSTKICH I NASZEGO PAŃSTWA, Z NAJUKOCHAŃSZEJ OJCZYZNY NASZEJ !
zamiast trzeba nakręcic następny film ,Pawulon II"
czyli jak usmiercono Polskię propagandowo...pan do tego się nadaje jako swietny propagandysta Tuska.Proszę zatrudnic jako doradcow Niesiołowskiego,Palikota,Biedronia,Grodzką ,Milera..
potraktujcie go jak kubusia puchatka - misia o bardzo małym rozumku
i wszystko wroci do normy
---
Przykro mi, ale ty nim jesteś.
to on razem z duda usadzał pasażerów do samolotu
i zdradził ruskim KTÓRYM SAMOLOTEM poleci prezydent
zeby nie musieli upychać trotylu i do tupolewa i do jaka
To ze Lech zyje i uciekl z łagru i teraz organizuje partyzantke na Syberii to bylo juz wiadomo 3 lata temu.
to znowu wy hofman falszujecie ?
Tylko w Polsce- kraju ciemnoty, zacofania wrecz DEBILIZMU moze 10 MILIONÓW obywateli wierzyc w BREDNIE
prawione przez ewidentnego SWIRA i jego szefa lub pozbawionych jakiegokolwiek morale pacholków Prezesa.
tak meldowal LK , poganiany przez brata prezesa
podobno prezydent wszystkich Polakow ( a tak naprawde tylko PIS i wolakow )
Tak meldowal do konca ...rozbilem sie na rozkaz brata prezesa !
Zadanie wykonane ..panie prezesie !
Czy ty w ogóle przeczytałeś treść artykułu, to po pierwsze. Po drugie jeżeli przeczytałeś to znaczy tylko to, że czytanie ze zrozumieniem to dla ciebie Tabu.
Ani to komando ruskie ani nasze.
Spójrzcie,ten Sasin ma bruzdę na czole-o czym to świadczy?
swiadczy ze ma wigraszka w doooopie!
Po trzech latach pytać o "żywych?" z katastrofy. Czyżby potrzebna im była mgła pamięci?
Według oficjalnych rosyjskich informacji zawartych w raporcie MAK: "pierwsza brygada medycznego pogotowia ratunkowego" pojawiła się na miejscu tragedii dopiero o godz. 10:58, czyli aż 17 minut po rozbiciu się tupolewa.
W polskich uwagach do raportu MAK czytamy: "Podane w Raporcie zabezpieczenie medyczne lotniska Smoleńsk-Północny nie gwarantowało udzielenia pomocy poszkodowanym na okoliczność wypadku samolotu Tu-154M (...) Strona polska wskazuje, że pierwszy zespół ratownictwa medycznego przybył na miejsce wypadku [...] dopiero 17 minut po zaistnieniu wypadku, a 7 zespołów pogotowia ratunkowego przyjechało na miejsce wypadku [...] dopiero 29 minut po zaistnieniu wypadku, pomimo że lotnisko Smoleńsk-Północny jest położone w obrębie miasta Smoleńsk".
Poznajcie zeznania osób, które były na miejscu smoleńskiej tragedii 10 kwietnia 2010 r.
"W pewnym momencie zauważyłem ludzi w kitlach, powiedzieli, że trzy osoby zabrała karetka" – zeznał Jarosław Drozd, konsul generalny RP w Sankt Petersburgu.
Zatem – kim byli owi "ludzie w kitlach" i dlaczego przekazali polskiemu konsulowi generalnemu RP, że trzy osoby zabrała karetka?
Najnowszy raport smoleńskiego zespołu parlamentarnego przywołuje szokującą wypowiedź ppłk. Krzysztofa Dacewicza z BOR. 10 kwietnia 2010 r. pełnił on służbę w Smoleńsku. Miał odszukać w smoleńskim szpitalu osoby, które mogły przeżyć katastrofę. Polecenia jednak nie wykonał.
Wypowiedź ppłk. Dacewicza: "Po katastrofie do oficerów BOR dotarła informacja, że przeżyły cztery osoby, bo ktoś widział cztery karetki pogotowia wyjeżdżające na sygnale". Oficer BOR oświadczył: <To ja nawet panu powiem o czterech osobach, które miały przeżyć, bo ktoś widział, że cztery karetki pogotowia wyjeżdżały na sygnałach. Sam dostałem polecenie od płk. Roberta D., żebym brał nasz samochód z miejsca katastrofy, jechał i szukał, gdzie te karetki pojechały i kogo wywiozły. Miałem sprawdzić, czy rzeczywiście potwierdzi się informacja, że ktoś z tej katastrofy przeżył. Powiedziałem wtedy Robertowi:"Robert, daj parę minut. Smoleńsk to miasto, które liczy ponad 400 tysięcy mieszkańców, jest ileś szpitali. My nie znamy topografii miasta, nie wiemy, gdzie karetki mogły pojechać. Nie ukrywam też, że jak się stąd ruszę, to później będę miał problem w ogóle z powrotem, bo tak nas traktują">.
Ostatecznie, niezwykle ważnego polecenia służbowego wydanego przez płk. Roberta D., ppłk. Krzysztof Dacewicz nie wykonał!
10 kwietnia po katastrofie o "trzech rannych" mówił również były rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Występując przed dziennikarzami na brifingu powiedział, że "według informacji agencyjnych trzy osoby przeżyły, ale są ciężko ranne".
Informację o trzech rannych ofiarach "katastrofy" w ten sposób komentował Dariusz Górczyński z MSZ. "O ile dobrze pamiętam, ambasador Turowski około godz. 12 przekazał mi, że otrzymał informację od rosyjskiego funkcjonariusza Federalnej Służby Ochrony (FSO), że trzy osoby przeżyły i w ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala. Ja spytałem o to Pawła Kozłowa, który stwierdził, że nic o tym nie wie, ale polecił sprawdzić wszystkie szpitale" – zeznał Dariusz Górczyński. O tym, że ta informacja się nie potwierdziła, poinformowali go Rosjanie. Ani oficerowie BOR, ani nikt z polskiego personelu medycznego nie podjął żadnych działań, żeby to sprawdzić!
Tomasz Turowski, były komunistyczny superszpieg, wytrawny, szczególnie utajniony agent nielegał "Orsom", współorganizował wizyty 07 i 10 kwietnia 2010 r. w Katyniu. W tym celu został przez MSZ oddelegowany 15 lutego 2010 r. do ambasady RP w Moskwie, w charakterze kierownika wydziału politycznego (ambasador tytularny). Ten ważny naoczny świadek który już po 5 min. znalazł się na miejscu tragedii(!) – w prokuraturze zeznał, że: "jeden z funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, wychodząc z terenu katastrofy, powiedział mi, że trzy osoby dawały >żyzniennyje riefleksy<" czyli 3 osoby dawały "oznaki życia"!!!
Przed polskimi śledczymi z prokuratury cywilnej Turowski zeznał zaś: "karetki pogotowia, których kierowcy i sanitariusze wobec ogromu katastrofy byli także w stanie ostrego stresu, zaczęli przewozić szczątki ofiar do miejscowej kostnicy. Karetki jechały na sygnale".
Dlaczego jednak szczątki miałyby być przewożone na sygnale? Czemu w ogóle miałyby być wywożone z miejsca katastrofy przed przybyciem prokuratorów? Co się stało z przewiezionymi ciałami lub ludźmi?
Jeśli tow. Turowski nie skłamał, to mieliśmy do czynienia z nieprawdopodobnym, szokującym złamaniem wszelkich procedur śledczych i kryminalistycznych. Zwłoki lub fragmenty ciał powinny bowiem zostać przed wywiezieniem ich obfotografowane, dokładnie zbadane i zabezpieczone. Wiemy, że karetkami, zwłaszcza na sygnale, wywozi się z miejsc wypadków tylko żyjące osoby.
Najgorsze - zdaniem posła Macierewicza - jest to, że do dzisiaj prokuratura nic nie zweryfikowała w tej materii. Nie podjęła żadnych działań w ramach pomocy prawnej. Nie tylko nie sprawdzono, dokąd udały się karetki opuszczające miejsce katastrofy na sygnale i co się w nich znajdowało, ale i nie przesłuchano żadnego z rosyjskich lekarzy i sanitariuszy.
O ile, wedle zmanipulowanych, oficjalnych wersji Anodiny z MAK i Millera, w Smoleńsku wydarzyła się zwykła katastrofa lotnicza to jest sprawą niemożliwą, aby w tych warunkach (mała wysokość, mała prędkość, mały kąt schodzenia tupolewa, bagnisty, rzadko zadrzewiony teren), wszyscy uczestnicy lotu ponieśli śmierć na miejscu. Statystyki katastrof lotniczych zdecydowanie temu przeczą. Część pasażerów powinna przeżyć – wspomniał o tej anomalii nawet były polski akredytowany przy MAK płk E.Klich. Tego samego zdania jest światowej sławy ekspert z USA, patolog dr M.Baden.
Wszyscy uczestnicy lotu PLF 101mogli zginąć jedynie w wyniku potężnej fali uderzeniowo-termicznej po eksplozjach w powietrzu, stąd bardzo duże rozczłonkowanie tupolewa, tysiące elementów rozrzucone na terenie aż ponad trzech hektarów, odnalezione nagie, pozbawione odzieży ciała ofiar (na skutek podmuchu eksplozji).
Swoją drogą ciekawe, ile trumien dowieźli na miejsce kaźni: 96 czy może tylko 93 ?
To faktycznie rzecz niespotykana, wręcz skandal. Okazuje się po trzech latach, że nie zrobiono nic, żeby sprawdzić informację o trzech rannych ofiarach.
Poniżej zeznania kluczowego świadka, mówiącego że trzy osoby dawały "żyzniennyje riefleksy" tj. OZNAKI ŻYCIA!
10 kwietnia Tomasz Turowski, były komunistyczny szpion, zeznał w prokuraturze, że na miejscu katastrofy znalazł się po ok. 5 minutach od tragedii.
" (...) Zobaczyliśmy przewrócone do góry podwozie wraz z kołami samolotu prezydenckiego, wokół tliło się paliwo lotnicze, które straż pożarna zaczęła gasić. Części samolotu były rozrzucone na przestrzeni całego podmokłego terenu. Ja i wspomniane pracownice byliśmy jednymi z pierwszych osób na miejscu katastrofy. (...) Na miejscu katastrofy widziałem porozrzucane papiery i z oddali szczątki ludzkie leżące w błocie" - zeznawał Turowski. Co dziwne (dające wiele do myślenia), powstrzymał koleżankę, która rejestrowała miejsce katastrofy. Jak powiedział prokuratorom, "powstrzymałem panią Jasiuk [jedna z pracownic ambasady] przed wejściem na teren wypadku i dalszym filmowaniem, aby nie utrudniać pracy służbom ratowniczym".
Najbardziej wstrząsający jest kolejny fragment zeznań dyplomaty. "Jeden z funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa, wychodząc z terenu katastrofy, powiedział mi, że trzy osoby dawały >żyzniennyje riefleksy<" - powiedział prokuratorom. "Oznacza to odruchy bezwarunkowe, które mogą przejawiać szczątki ludzkie nawet po zakończeniu funkcji życiowych" – uzupełnił zeznanie Turowski, co jednak sprzeczne jest z faktami. W rzeczywistości "żyzniennyje riefleksy" w tłumaczeniu z ros. to OZNAKI ŻYCIA!
Jest sprawą wręcz pewną, że w Smoleńsku parę osób powinno przeżyć katastrofę; tak wynika ze statystyk katastrof lotniczych, wypadków które miały miejsce w podobnych okolicznościach. Nieszczęśnicy mogli znajdować się w stanie agonalnym, ale nie ponieśli śmierci w chwili uderzenia tupolewa w błotnisty grunt. Te ciężko ranne ale jeszcze żywe ofiary smoleńskiej masakry mogły zostać wywiezione karetkami. Pytanie: dokąd trafiły - do szpitala, kostnicy? I najważniejsze: kogo na sygnale wywieziono?
Jak dotąd śledczy nie postarali się nawet o przesłuchanie sanitariuszy czy kierowców karetek które były 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj. "Ani razu nie wystąpiono do prokuratury rosyjskiej z wnioskiem o pomoc w śledztwie żeby to sprawdzić. To jest rzecz zupełnie niebywała i trudno zrozumiała" (...)."Mamy materiał źródłowy, który trzeba ocenić a który moim zdaniem w ogóle nie był oceniany. Są silne, moim zdaniem decydujące przesłanki, które obligują prokuraturę do zwrócenia się do strony rosyjskiej w ramach pomocy prawnej z żądaniem, które pozwoli zidentyfikować osoby, które wynosiły ewentualnie tych ludzi, sanitariuszy i lekarzy. Po prostu przeprowadzić w tej sprawie dochodzenie. To jest rzecz absolutnie kluczowa zarówno dla bliskich ofiar jak i dla oceny przebiegu tej tragedii" - oświadczył przewodniczący zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską.
- Złożyłem już do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i obowiązku dokonania tych czynności - oznajmił poseł Macierewicz.
Do tofika i innych debili bezrozumnych " organizatorem " była kancelaria prezydenta- tak oni zgłosili taką potrzebę i podali ilość osób jaka tam poleci...
---
nie ilość, ale dokładnie kto poleci. To kancelaria prezydenta zapakowała do jednego samolotu całe dowództwo polskiej armii i wszystkich nominantów Lecha Kaczyńskiego. Sasin jako współorganizator tego wyjazdu broni własnej dupy i wymyśla kretyńskie usprawiedliwienia dla don debilio Antoniego. Pisiory zrobia wszystko aby śledztwo trwało 100 lat., bo to woda na moherowy młyn.
Pan Macierewicz Antoni w napadzie histerycznego wizjonerstwa coś palnie, a pan Sasin potulnie racjonalizuje bredzenia pana Macierewicz Antoniego...
Prezydent Wałęsa tez miał takiego adiutanta, kt/óry po kazdej jego wypowiedzi przekłądał ją na "zrozumiałe". Choć w samej wypowiedzi nic zrozumiałego nie było... No ale u p. Wałęsy nie wynikało to z histerycznego napadu, jak u Pana Macierewicza Antoniego, jedynie z nieumiejętności prostego elektryka.. Pan MAcierewic Antoni natomiast studiował na powaznym uniwersytecie. I dlatego przypadek Pana Macierewicza Antoniego uznajemy za znacznie cięższy, ba, chyba nieuleczalny.
Pana Macierewicza Anotniego żal jest więc nam.. A Panu Sasinowi gratulujemy posadki fagasa.
Rząd Tuska oddał świadomie i dobrowolnie w ręce zakłamanych Rosjan
---
ciekawe czy te brednie wypisujesz świadomie i dobrowolnie.
Śledztwa się "nie oddaje". Śledztwo się wszczyna obowiązkowo i w Polsce i w Rosji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Powtarzam po raz kolejny,kazdy policjant przy wypadku drogowym lepiej dokumentuje zdarzenie ,niz ta cała komisja.Fikcja...
moze 3 osoby przezyly, byla akcja ratunkowa , zmarly w karetce i juz. nikt nie twierdzi ,ze zyja,
to samo byo z pomylka cial, ze kto tak sadzi to warioat a pozniej wyszlo to co wyszlo , wiec troche pokory i cierpliwosci
jak Palikot kpil ,ze widziano gosiewskiego na peronie, dziecko sie nabralo, przezylo szok to jest ok,
Mecenas pan Rafał Rogalski jest osobą wykształconą i doskonale sobie zdaje sprawę, że Jarosław Kaczyński maczał swe łapska we wszystkim.Doskonale sobie zdaje sprawę, że Jarosław Kaczyński jest złym człowiekiem, przeciwieństwem swego ś.p brata Lecha.
To jest wersja bardzo prawdopodobna.Ta wersja jest wręcz wiarygodna.
Kain-Jarosław Kaczyński
Abel-Lech Kaczyński
Judasz- Jacek Sasin
Analogia jest bardzo wyraźna:
Jarosław Kaczyński(Kain-starszy brat) wysłał swego brata na lot ostatni, Lecha Kaczyńskiego(Abel -młodszy brat).
HISTORIA SIĘ POWTARZA i jest analogia idealna do tego, że Jarosław Kaczyński jest zabójcą brata .
Po drugie.Maciarewicz przekroczyl pewna prawde ktora brzmi.".Od wielkosci do smiesznosci tylko krok." Ciesze sie z tego bo granica bezczelnosci i glupoty Maciarewicza spowodowala ze tylko wyjatkowi idioci moim zdaniem sa teraz w stanie wierzyc w Jego brednie.Widac juz teraz walczy o kolejna kadencje w Sejmie.Bo coz biedak by robil? Kuronoiwka jedynie.
ZA niezależna.pl
W ostatniej chwili również zrezygnował z lotu do Smoleńska Jacek Sasin – poleciała za niego Katarzyna Doraczyńska.
Później się okazało, że Jarosław Kaczyński chciał zastąpić swego brata na urzędzie prezydenta a Jacek Sasin chciał zastąpić jako już szef kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka .
Więc kto był zainteresowany przejąć po Lechu Kaczyńskim i Władysławie Stasiaku te stanowiska państwowe w Polsce? Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szew kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.Wyborcy powiedzieli Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS. Sześc razy pod rząd wyborcy odrzucili Jarosława Kaczyńskiego z PiS od rządzenia w Polsce. Polacy przy urnie wyborczej i teraz mówią: NIE CHCEMY WAS.
To jest powszechne powiedzenie a dotyczące całego PiS z tymi ludźmi:
Nie chcemy mieć jako rządzących w Polsce: Jarosława Kaczyński, Stanisława Pięta, Krystyna Pawłowicz, Joachim Brudziński, Adam Hofmann,Maciej Wąsik z CBA, Kaczmarek agent „Tomek”z CBA, inny tez z CBA„duży Tomek”, Jurgiel, Mariusz Kamiński z CBA, Bogdan Świeczkowski z ABW, Błaszczak, Antoni Macierewicz, Adam Hofmann, Błaszczak, "Jojo” Joachim Brudziński, Szczypińska, Jurgiel,Stanisław Karczewski,Zbigniew Kuźmiuk,Dariusza Bąka, Anna Fotyga, Górski Artur, Elżbieta Kruk, oszołom Janusz Wojciechowski był w PSL i w Samoobronie, Mariusz Kuczyński przydupas Jarka i oszołom,Piotr Naimski- szkoda słów na tego hochsztaplera, Bolesław Grzegorz Piecha to ten co hurtowo robił skrobanki i jest alkoholikiem, Sobecka Anna Elżbieta to ta co za Tadeusza Rydzyka gotowa iść do piekła, Witold Waszczykowski to ten co Rosji i Niemcom wraz z Fotyga Joanną i Kaczyńskimi wypowiedział wojnę w piaskownicy,,,.
kazdy udaje ,ze nie wie o co chodzi,
moze 3 osoby przezyly, byla akcja ratunkowa , zmarly w karetce i juz. nikt nie twierdzi ,ze zyja,
to samo byo z pomylka cial, ze kto tak sadzi to warioat a pozniej wyszlo to co wyszlo
---
chopie, jeśli ty porównujesz pomyłkowe oznaczenie zmasakrowanych ciał do bredni o przeżyciu i zgonie w karetce trzech osób, toś dureń albo drań.
bagnisty,nie rozpada się na dziesiątki tysięcy kawałków ,nie wydmuchuje z niego pasażerów z fotelami, nie wydmuchuje z niego całego osprzętu i tyle.
brechajcie sobie co chcecie miłośnicy związku radzieckiego i platformy nie trzeba ekspertów bo to oczywiste co tą dmuchankę zrobiło.Nie wszyscy są idiotami.
Absolutnie nie jestem zwolenniczką tzw. "teorii spiskowych" ale tak jak prokuratura wojskowa, uważam, że na tym etapie polskiego śledztwa, gdy wrak samolotu i wszystkie najważniejsze dowody, w tym czarne skrzynki pozostają nadal, w posiadaniu Federacji Rosyjskiej, brak jest podstaw do rezygnowania z badania jakiejkolwiek tezy, także tej o możliwym zamachu czy awarii, jakkolwiek nie twierdzę, że miał miejsce zamach czy awaria!
Tylko, że nawet NPW na ten i inne tematy mówi raz tak raz siak a jeszcze innym razem na opak, zależy to widocznie od tego jaki wiatr zawieje od Tuska czy Putina !
...
Od początku nie miałam zaufania do ruskiej komisji MAK, m.inn. z tegp powodu, że istnieje konflikt interesów albowiem, komisja ta nadzorowała lub była w inny sposób związana m.inn. z ruskimi zakładami, które, wcześniej remontowały polskie samoloty Tu-154MLux, w tym i ten o nr 101, który uległ katastrofie a ponadto MAK, poźniej certyfikowała samoloty, jest komisją ruską a nie międzynarodową, nie jest komisją niezależną od rosyjskich władz a wręcz przeciwnie całkowicie im podlega!
Zaś po pewnym czasie utraciłam zaufanie, także do polskiej komisji państwowej, tzw. Komisji Millera i jej raportu a to m.inn. z tego powodu, że Komisja ta bazowała na ruskich dowodach, jak ustalono oprzynajmniej w części zmanipuloiwanych, bez wraku samolotu, bez oryginałów czarnych skrzynek za wyjątkiem jednej, niektóre ważne fakty i dowody interpretowała tendencyjnie, często wybiórczo, uznaniowo, nierzetelnie, jeszcze inne bagatelizowała lub pomijała
a niektóre wręcz ukryła i nie ma ich w raporcie końcowym!
Po umorzeniu śledztwa smoleńskiego przez prokuraturę cywilną, utraciłam też zaufanie do prokuratury cywilnej albowiem tak jak większość opozycji sejmowej
i znakomita większość Polaków uważam, że decyzja o umorzeniu była tendencyjna i prawnie błędna, nieuzasasdniona!
Uważam też, że fakt, iż umorzono śledztwo nie znaczy, że premier, szefowie "siłowych" ministerstw, oraz szef MSZ są oczyszczeni i mogą być uznani za niewinnych, a zwłaszcza, umorzenie to nie zwalnia ich od odpowiedzialności politycznej!
za winnych czy niewinnych, względem prawa karnego może ich uznać tylko sąd, po rzetelnym precesie! Gdyby mieli odrobinę honoru to razem z premierem ustąpiliby ze stanowisk i sami zażądali procesu sądowego aby się oczyścić, jeżeli uważają się za niewinnych. To skandal, że mogą oni wszyscy, stale mataczyć, zacierać ślady niszczyć dowody i są przesłuchiwani przez prokuraturę będąc na swoich stanowiskach!
Nawet na podstawie tych ustaleń co przedstawiła Prokuratura gołym okiem widać, że nie są bez winy, że niewłaściwie wypełniali swoje obowiązki bo przecież za wszystkie nieprawidłowości swoich podwładnych minister, szef agendy czy służby powinien odpowiadać. Szef ministerstwa, agendy rządowej czy służby jest szefem, ma tak prestiżowe stanowiskio i wynagrodzenie właśnie z tytułu tej wielkiej odpowiedzialności za to wszystko co robią lub czego nie robią Jego podwładni.
przestańcie się wygłupiać. Od pierwszych wiadomości w tvp mowa była o trzech osobach , ktore przeżyły, i tego nie mówił nikt z PiSu, ani Maciarewicz tylko niezależna telewizja. Nie róbcie z ludzi a ni z siebie wariatów.
---
nie pal głupa, te dziennikarskie brednie o tym, że ktoś przeżył jeszcze tego samego dnia zostały zdementowane oficjalnym komunikatem prowadzących akcję ratunkową służb medycznych. Wracanie do tego tematu to zwykłe mącenie w głowach ciemnego ludu smoleńskiego oraz działania odsuwające zadanie prostych pytań:
1. Dlaczego nie polecieli panowie J. Kaczyński, Macierewicz i Sasin?
2. Dlaczego Macierewicz uciekł ze Smoleńska?
3. Dlaczego Sasin nie mówi kto decydował żeby do jednego samolotu zapakować prezydenta i całe dowództwo polskiej armii?
Dzisiaj w Belgii rozbił się polski autokar.Co pewien czas podawane są różne informacje często sprzeczne, panuje chaos;tak było pod Smoleńskiem.To nie tak,że po 20 minutach już wszystko wiadomo,dlatego powoływanie się na informacje jako prawdziwe te z kilkunastu minut lub godzin po katastrofie to nieprzyzwoite gry polityczne.
---
nareszcie jakiś rozsądny wpis.
W ostatniej chwili również zrezygnował z lotu do Smoleńska Jacek Sasin – poleciała za niego Katarzyna Doraczyńska.
Później się okazało, że Jarosław Kaczyński chciał zastąpić swego brata na urzędzie prezydenta a Jacek Sasin chciał zastąpić jako już szef kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka .
Więc kto był zainteresowany przejąć po Lechu Kaczyńskim i Władysławie Stasiaku te stanowiska państwowe w Polsce? Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szew kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.Wyborcy powiedzieli Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS. Sześc razy pod rząd wyborcy odrzucili Jarosława Kaczyńskiego z PiS od rządzenia w Polsce. Polacy przy urnie wyborczej i teraz mówią: NIE CHCEMY WAS.
To jest powszechne powiedzenie a dotyczące całego PiS z tymi ludźmi:
Nie chcemy mieć jako rządzących w Polsce: Jarosława Kaczyński, Stanisława Pięta,Jacek Sasin,Antoni Macierewicz, Krystyna Pawłowicz, Joachim Brudziński, Adam Hofmann,Maciej Wąsik z CBA, Kaczmarek agent „Tomek”z CBA, inny tez z CBA„duży Tomek”, Jurgiel, Mariusz Kamiński z CBA, Bogdan Świeczkowski z ABW, Błaszczak, Adam Hofmann, Błaszczak, "Jojo” Joachim Brudziński, Szczypińska, Jurgiel,Stanisław Karczewski,,,
Zbigniew Kuźmiuk,Dariusz Bąk, Anna Fotyga, Górski Artur, Elżbieta Kruk, oszołom Janusz Wojciechowski był w PSL i w Samoobronie, Mariusz Kuczyński przydupas Jarka i oszołom, Piotr Naimski- szkoda słów na tego hochsztaplera, Bolesław Grzegorz Piecha to ten co hurtowo robił skrobanki i jest alkoholikiem, Sobecka Anna Elżbieta to ta co za Tadeusza Rydzyka gotowa iść do piekła, Witold Waszczykowski to ten co Rosji i Niemcom wraz z Fotyga Joanną i Kaczyńskimi wypowiedział wojnę w piaskownicy,,,.
Ostatnim dobijanym był , krzyczący ---nie strzelać pilot - to jest na filmiku
Jak dotąd wiadomo jedynie, że nikt tej informacji nie weryfikował, chociaż przez długi czas 10 kwietnia podawano w mediach, że trzy osoby prawdopodobnie przeżyły i zostały wywiezione karetkami. Informacja była podawana przez osoby oficjalne - z MSZ.
Ci wszyscy, którzy jak "emerytka" twierdzą, że podawane na początku informacje się nie potwierdziły, niech podadzą źródło, które to zweryfikowało.
Jak dotąd wiadomo jedynie, że nikt tej informacji nie weryfikował, chociaż przez długi czas 10 kwietnia podawano w mediach, że trzy osoby prawdopodobnie przeżyły i zostały wywiezione karetkami. Informacja była podawana przez osoby oficjalne - z MSZ.
BA!
NA DOMIAR ZLEGO - NIKT TYCH PIERWSZYCH NIEPOTWIERDZONYCH I NIEPEWNYCH INFORMACJI NIE DEMENTOWAL!
PO PROSTU PRZYKRYWANO JE CORAZ TO NOWYMI WARSTWAMI INNYCH (ZAWSZE OCZYWISCIE "NAJSWIEZSZYCH"!) "INFORMACJI", NAJCZESCIEJ TAK SAMO WIARYGODNYCH JAK POPRZEDNIE!!!
CZYLI WEDLE SLYNNEJ FORMULY: "SKORO PIES NIKOGO DE FACTO NIE POGRYZL - NO TO DZIENNIKARZ POGRYZL PSA ALBO PRZYNAJMNIEJ TAKIE ZDARZENIE OPISAL I ZA TO MU ZAPLACONO!".
CZY ZNACIE JAKIEGOS DZIENNIKARZA, KTOREGO INTERESUJA "CIAGI DALSZE"???
CZY KTOS NADZORUJE I KONTYNUUJE W MEDIACH SPRAWE SAMOPODPALENIA POD KANCELARIA PREMIERA ALBO UDZIAL JOZEFA BAKA W AFERZE AMBER GOLD???
A może powinniśmy pozostać razem z indianami i aborygenami i do rezerwatu?
Jak wyeksploatują plotkę o 3 osobach, to wezmą się za drugą. bzdure
. Skończy się jeden wątek, wyciągnie kolejne. Po trupach do celu. Straszny człowiek.
W ostatniej chwili zrezygnował z lotu do Smoleńska Jarosław Kaczyński- poleciał za niego Zbigniew Wassermann
W ostatniej chwili również zrezygnował z lotu do Smoleńska Jacek Sasin – poleciała za niego Katarzyna Doraczyńska.
Później się okazało, że Jarosław Kaczyński chciał zastąpić swego brata na urzędzie prezydenta a Jacek Sasin chciał zastąpić jako już szef kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka .
Więc kto był zainteresowany przejąć po Lechu Kaczyńskim i Władysławie Stasiaku te stanowiska państwowe w Polsce? Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szef kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.
L:ech Kaczyński wraz z Andrzejem Błasikiem (mógł i miał taki obowiązek sprzeciwić się lodowaniu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.) są :samobójcami i mordercami.
Te pozostałe osoby miały ostatniego pecha. Miały ostatniego pecha w swoim życiu z nimi przebywać.
Jarosław Kaczyński, a także Jacek Sasin w afekcie zamordowali wszystkie 96 osoby!
A wystarczyloby ujawnic telefon braciszkow oraz szczegoly "nocnej balangi L.K." przed odlotem, swiadek zyje, bo tak zapil, ze nie wstal i to go uratowalo (ciekawe kto to?)
i Antek straci "posade"!
To nie koniec, czeka nas "Wielki Powrot Wraku" symbolu meczenskiej smierci za Polske! Nie zazdroszcze naszym "spokojnym" wladzom!
Tymi osobami są:
1 ) Lech Kaczyński-zginął sobowtór
2 ) Jarosław Kaczyński-poleciał za niego poseł Zbigniew Wassermann i zginął
3 ) Jacek Sasin - poleciała za niego pracownik z kancelarii prezydenta pani Katarzyna Doraczyńska i zginęła
Antoni Macierewicz zna te fakty i się cieszy, że potrafił się wymigać z tego lotu i Dlatego nie był nawet brany pod uwagę jako współpasażer.
dlaczego Antoni Macierewicz w tempie błyskawicy uciekł w dniu 10 kwietnia 2010 roku?. Nawet nie zainteresował się panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Nawet naocznie nie zainteresował się co się stało w Smoleńsku.Czy czasem to morderca santoni Macierewicz vel Izaak Singer nie był jednym z tych zamachowców?!Uważam, że Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Antoni Macierewicz są tymi co spowodowali ta katastrofę. Razem z prezydentem RP zamordowali wszystkich tj. 95 osób z tego lotu do Smoleńska.
Paszkowski powiedział, że według nieoficjalnej informacji 3 osoby przeżyły katastrofę, ale polskie źródła dyplomatyczne nie potwierdzają jej"
To jest tekst z Newsweek.pl z 10 kwietnia 2010.
Także jeszcze w dniu katastrofy smoleńskiej rosyjska agencja informacji międzynarodowej RIA Novosti o światowym zasięgu wyemitowała relacje naocznych świadków tragedii oraz symulację, na której widać wybuch na pokładzie polskiego, rządowego samolotu >>> http://www.youtube.com/watch?f...
Badanie tej tragedii w tej formie jaką nam zaproponowano obraża naszą inteligencję i godność jako Polaków.
Rosja to "dziki kraj" i w zetknięciu z nim ludziom bardziej cywilizowanym a do
takich zaliczam Polaków opadają po prostu ręce.
Jarku, jest pewien problem i wygląda ślisko,
Ruskie chcą nas skierować na inne lotnisko”
“Ależ to oczywista przecież oczywistość
Że kłamią, by nam zepsuć całą uroczystość.
Nie będzie nas kontroler wodził po manowcach,
Bo przecież to samolot na bazie bombowca.
Nawet gdy walnie w ziemię to się nie rozwali.
Powiedz wieży, że stoi gdzie zomowcy stali
Będziemy postępować tak jak było w planie.
Wiesz przecież co masz robić – Wykonać Zadanie.
Tak właśnie wyglądało "KŁAMSTWO SMOLEŃSKIE".
Należy mieć nadzieję, że również ROZMOWA między braciszkami zostanie za jakiś czas UPUBLICZNIONA!!!
ielkie lody kreca cwaniacy..."Instytut Lecha K "
Z pieniędzy podatników PiS stworzyło finansową sieć służącą prezesowi i partii
W najnowszym numerze "Newsweeka" Michał Krzymowski ujawnia: pod przykrywką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego działa misterna, polityczno-biznesowa maszyneria skupiona wokół PiS. A podatnicy płacą na rozdmuchaną ochronę Jarosława Kaczyńskiego. "Prezes nadal chce żyć jakby był premierem"
http://natemat.pl/27763,newsweek-z-pieniedzy-podatnikow-pis-stworzylo-finansowa-siec-sluzaca-prezesowi-i-partii
Zmień nicka na GWniany, pasuje jak ulał. Te cytaty z Szechtera śmierdzą tak jak jego gazetka, ale cóż ORPOwcy kochają taplać się w szambie.
Mama mówila : - Nie wierz nikomu
Wiec on ulotki rozrzucal w domu
Okna zaslonil, zamek zasunal
I na tapczanie walczyl z komuna
Jarka nie wzieli do internatu
Cala wiec slawe zawdziecza bratu
A ze podobni do siebie byli
Wielu do dzisiaj ich z soba myli
Jarek domowe przyjal zadanie
Czolgi rozstawil se na tapczanie
Sam stanal z prawej, z lewej - wiadomo
Naprzeciw Jarka stanelo ZOMO
Rozpoczal starcie wznoszac okrzyki
Mama zabrala mu zolnierzyki
Ale spokojnie, jest na to rada
Kiedys te walke IPN zbada.
Belkot smolenski, krzyki i wrzaski,
A dla kurdupla gromkie oklaski,
Marsze i wiece, flagi i krzyze,
Ktos przed Palacem znów plyty lize,
A on "Mazurka" dostojnie spiewa,
Tlum go otacza z prawa i z lewa,
Wierny swój lud tam porywa glosem,
Nad brata swego placze znów losem,
Wszedzie dokola winnych on szuka,
Ktos wsród zebranych w czolo sie puka,
Lecz on nie widzi, lecz on nie slyszy,
Bo nienawiscia caly czas dyszy!
Jego zaslug nie mozna policzyc,
bo we wszystkim w czym mógl-uczestniczyl
juz od dziecka do chlopców sie garnal,
nazywajac ten ruch solidarnosc.
Pod Grunwaldem sam dowodzil wojskiem
rad udzielal Curie-Sklodowskiej,
strzelil bramke na Wembley Anglikom,
Dzieki niemu sie zrodzil Palikot.
Sam usypal kopiec Kosciuszki
i przepedzil znad Wisly w dal Ruskich,
on Szymborskiej wiersze dyktowal
,,Wszystko plynie,, - to jego sa slowa.
Wstrzymal slonce, by ziemie poruszyc,
to on w raju Adama mial kusic.
Do powstania sie wlasnie gotowal,
kiedy weszla na oddzial salowa.
(autor Tofik opiekun chorego prezesa)
Ujadacie na Kaczyńskiego.
Ujadacie na Macierewicza.
Szczególnie na Antoniego Macierewicza. Bo ujawania prawde o waszych Ubeckic h zbordniach.
Bo jego mrówcza praca doprowadziła do tego ,ze kłamstwo smoleńskie rozpowszechnaine przez TVN GW rozsypuje sie w pył.
Macierewicz opluwany ,wyszydzana a na koniucu ma rację on
Nie zdawałem sobie sprawy, że ten ORPOwski Tofik ma tak POpieprzony życiorys. Mamusia koza, chora wenerycznie ulicznica, zgwałcona przez sowieckiego pijanego sołdata. Dobrze, że się do tego przyznaje. Teraz wiem jaka jest przyczyna jego choroby psychicznej, to PO prostu syfilis, odziedziczony PO mamusi kozie.
"Niezależny" ekspert pan Maciej Lasek,został szefem "Komisji Do Tłumaczenia Ciemnemu Ludowi"!!
Ma tłumaczyć,że Raport Millera jest wspaniały i zawiera tylko prawdę...całą prawdę...i tylko prawde.
Jednocześnie "niezależny" ekspert może zatrudnić (już nawet to zrobil) 20 osób...nawet wojskowych.
Pensje tych pomocników---do 6000 PLN.
"Niezależny" doktor Lasek,będzie miał "zapewnioną pomoć prawną,medialną i każda inną" w dyspozycji Tuska!
Podstawą działania "niezaleznego" eksperta Laska,ma być Raport Anodiny--z podpisem płk.Putina.
Mottem tej działalności ma być wypowiedź Miedwiediewa:" NIE WYOBRAŻAM SOBIE,ABY RAPORT POLSKI
RÓŻNIŁ SIĘ OD RAPORTU ROSYJSKIEGO"!!!
To sobie wydrukują i powieszą na ścianie gabinetu...
No i wszystkie ręce na POkład!!!
Telewizornie,radia,gazety,internet...obudzono wszystkich uśpionych agentów i pożytecznych idiotów.
CIEMNEMU LUDOWI W DZIKIM KRAJU...NALEŻY RAZ NA ZAWSZE WBIC DO ŁBÓW...ŻE TO BYŁ WYPADEK!!
Są jakieś wątpliwości? Są?
Lasek Wam wytłumaczy..."
natomiast Macierewicz pozywa Michnika za kłamstwa dotyczące finansowania komisji parlamentarnej przez kancelarie sejmu.
Salon 24.
P.s.
teraz durne łby POpisujcie się dalej chamstwem i durnotą wrodzoną, awansie chlewny.
Może ci kiedyś ten twój siedmioramienny świecznik na głowę spadnie, jak będziesz odprawiał kucki. Wtedy może oprzytomniejesz i zakrzykniesz Boże jaki ja byłem głupi.
z wypadków samochodów ruszających się jeszcze i przeciętych na kawałki ciał nie zawozi się do szpitala .
POmarzyć dobra rzecz. Tylko że ja marzę o zupełnie innych rzeczach, POlityków w mych marzeniach nie ma, bo i po cholerę. Co zaś do odsiadki i delegalizacji to bliższa ciału koszula niż sukmana, a twoja koszulka pruje się coraz bardziej. Arabski nawiał do Madrytu, Tusk chce nawiać do Brukseli. Reszta też pewnie myśli o Europarlamencie,
Już ci kiedyś to pisałem, ale widać kontakt masz kiepski, więc napiszę ci jeszcze raz. Pacjenci psychiatryków udają różne osoby, ale najczęściej lekarzy psychiatrów.
Nie wiedziałem że Tusk jest taki stary, że POtrzebuje wózka inwalidzkiego, bo to mój rocznik, a ja się czuję młodo. A może to ty jesteś starym dziadem i siedzisz w tym wózku, a twoje wynurzenia to autopsja?
Na marginesie, Turawski trochę inaczej relacjonuje te wydarzenia:
"Funkcjonariusz FSO (Federalnej Służby Ochrony) kilkanaście minut po katastrofie, wychodząc z miejsca, gdzie tupolew się rozbił, powiedział, że wszyscy zginęli, ale u trzech osób zauważono "żizniennyje refleksy", czyli odruchy bezwarunkowe, na przykład drgawki agonalne. Proszę tego nie mylić z oznakami życia, bo oznaki życia po rosyjsku to "priznaki żyzni". Ten oficer jednoznacznie powiedział "żizniennyje refleksy". Tę informację przekazałem, o ile dobrze pamiętam, naczelnikowi Dariuszowi Górczyńskiemu (w departamencie wschodnim był pełnomocnikiem ministra Kremera na linii MSZ, ambasada w Moskwie i strona rosyjska). I nikomu poza tym. Później plotki się rozchodziły jak kula śniegowa. Gdy wracałem z miejsca wypadku do punktu wyjścia, minął mnie dziennikarz i mówi: - Trzy osoby przeżyły i Turowski pojechał z nimi do szpitala karetką.
Ja mu na to: - To ja jestem ten Turowski, i że trudno, żebym jechał do szpitala, bo jestem tu."
Pisz krótko i z sensem. Nie wklejaj cudzych artykułów. Dyskusja z wierzacymi w zamach jest bez sensu bo zamach urósł już do rangi DOGMATU wiary.To tak jakby udowadniać ortodoksyjnemu katolikowi ,że Boga nie ma
Do Premiera RP
Szanowny Panie - czy nie zrodziła się w Pańskiej głowie w dniu 7 kwietnia 2010 rok taka oto myśl, po wyjściu z samolotu w Smoleńsku ? Gdzie ja wylądowałem ? To jakaś bardacha straszliwa i badziewie. Po powrocie do Warszawy, tak po ludzku ostrzegę odpowiednie służby przed lądowaniem samolotu prezydenckiego w tym miejscu. Dlaczego Pan tego nie zrobił ?
re~koki2013-04-14 18:45
Przepraszam.
Oszołom ,psychol.
A na koncu okazuje się że to on miał rację.
tak było w sprawie lustracji.
Tak było w sprawie WSI.
Zawsze na końcu ten "oszołom" i "psychol" miał racje.
Tak i teraz w sprawie mordu smoleńskiego rację ma właśnie Macierewicz.
Histeria bandyckich medialnych gadzinówek na usługach morderców z PO niczego nie zmieni. Prawda o zbrodni smoleńskiej powoli wychodzi na wierzch.
Mordercy polskiej elity. Kundle III RP. Kary nie unikniecie.
Niech tylko Polska odzyska Niepodległosć...wiekszość z was sowieckie mordy bedzie gnić w ciażkich więzieniach.
Amnestii nie będzie.
Nie tym razem.
Wybrany z udziałem rosyjskich serwerów w rozmowie z Pawłem Wrońskim z GWnianej oświadczył: "jeśli ktoś uważa, że katastrofa smoleńska przebiegała inaczej, niż ustaliła komisja Jerzego Millera, niech zgłosi się do prokuratury. Niech przedstawi dowody, jeśli je ma. To bardziej przystoi niż snucie mętnych dywagacji i podejrzeń".
W wywiadzie, szczery do bUlu odnosi się także do kwestii upamiętnienia ofiar katastrofy:
"stoi pomnik na Powązkach, ale nie widać, by działał tonująco. Myślę jednak, że i na inne wspólne upamiętnienie przyjdzie czas".
Warto zwrócić uwagę, od czego rezydujący w Pałacu POd Żyrandolem uzależnia nadejście owego czasu.
"Aby jednak Smoleńsk mógł być upamiętniony godnie, to nie może się to odbywać z awanturą polityczną w tle. Nie mogą temu towarzyszyć jątrzące, bulwersujące, nie znajdujące żadnego potwierdzenia teorie o zamachu, wybuchu, sztucznej mgle czy - od środy - o zaginionych w przestrzeni trzech cudownie ocalałych pasażerach Tu-154. Jest to bowiem trudne do zaakceptowania dla dużej części opinii publicznej, a także dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej".
Tym samym, zagorzały myśliwy i zwolennik spędzania czasu w ruskiej budzie, przerzuca odpowiedzialność za to, że pomnika poświęconego poległym w smoleńskiej pułapce nie ma na tych, "którzy jątrzą w tej sprawie".
"Ci, którzy jątrzą w tej sprawie, mają znaczny udział w tym, że dzisiaj po prostu trudno sobie wyobrazić, by taki zamiar mógł być zrealizowany bez negatywnych emocji politycznych (...)"
UWAGA! Szef ZP, poseł Macierewicz nie stwierdził, nigdy nie oświadczył, że trzech pasażerów przeżyło (ocalało), co jednak nie przeszkadza manipulować i drwić temu który proroczo (przed 10 kwietnia 2010) oświadczył: "może prezydent [Kaczyński] gdzieś poleci i wszystko się zmieni".
Zapamiętajcie Polacy - prawa jest arcyboleśnie prosta. Pomnik ofiar Smoleńska będzie, kiedy skończą się teorie o zamachu, wybuchu i sztucznej mgle!
Panimajetje: > Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica < - to credo pałacowego namiestnika.
Jak na razie to raczej ty żyjesz z moich podatków. Co do zmiany systemu politycznego, to ja już swoje zrobiłem (i to wtedy, kiedy szło się za to do kicia), tylko tacy jak ty nie potrafili tego wykorzystać i dali się omamić różnym Balcerowiczom, Bieleckim, Lewandowskim i tym podobnym. Jeszcze jedno, czepiasz się literówki, a nie stać cię na polską klawiaturę. Widać słabo ci płacą na tym zmywaku.
! Wsadziłem Panu Prezesowi głowę tak głęboko w dupsko, że nie mogę wyciągnąć, duszę się, duszę, ale za to jaki mam cudowny smrodek. Nie nie wyciągajcie mi głowy wolę umrzeć w tym smrodku.
Polegnę ! patriotycznie rodzine urządzę , pomniki wystawią
Czy Twoim zdaniem tragedia smoleńska była wynikiem zamachu?
TAK
28515
NIE
5200
NIE MAM ZDANIA
4579
Czyli aż 74,5 procent respondentów (a nie jak informują prorządowe media jedynie 36 procent) uważa, że Smoleńsku miał miejsce zamach!!!
Panie Sasin - jak żyć bez czczenia śmierci ?
PS.1. Trzeba było widzieć MacAntka jaki zrobił szał o żywych trupach ! Show byłby normalny ( o ile ten może być normalny ), ale on zrobił SZAŁ !!!
Macantek jest nawet lepszy od wszystkich pisich celebrytów - a babcie pisiały i piszczały ( przepraszam ) a potem wyniosły kwiaty na scenę - szał sięgał zenitu a MacAntek promieniował spełnionym szczęściem celebryty. Czekałem, może wystąpi jakaś striptizerka i rozbierze się do żywego mięsa, jako żywy trup, powinna wyjść taka jedna z kandydatek w latach MacAntka, ale nie dała rady - MacAntek powalił wszystkie po kolei, one oniemiały. Narodził się OTO nowy celebryta i gwiazda Nekro-Wolo !
PS.2. Czyżby Anna Fo wystąpiła z duetu MacAnna ?
Trzy osoby przeżyły i w ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala!
Relacja Dariusza Górczyńskiego z MSZ:
„(…) Zadzwoniłem o 10.43 do Dyrektora Bratkiewicza i powiedziałem mu że samolot się rozbił i że jest rozbity na kawałki. Następnie zadzwoniłem do Tadeusza Stachelskiego do Katynia i do dziennikarza Wiktora Batera, który był w Moskwie. Było ogromne zamieszanie, momentalnie w ciągu 5, może 10 minut pojawiła się milicja, straż i służby ratownicze. Po około godzinie ktoś ze służb ratunkowych powiedział, że niestety nikt nie przeżył. O ile dobrze pamiętam, ambasador [Tomasz] Turowski około godz. 12 przekazał mi, że otrzymał informację od funkcjonariusza FSO, że trzy osoby przeżyły i w ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala. Ja spytałem o to Pawła Kozłowa [oficera FSO], który stwierdził, że nic o tym nie wie, ale polecił sprawdzić wszystkie szpitale. Informacja ta się nie potwierdziła. (...)” - zeznał Górczyński.
Zauważcie - nikt z polskich urzędników oraz prokuratorów ani 10.04.2010 ani później nie sprawdził informacji o rannych, którzy przeżyli katastrofę!
O rannych informowały także rosyjskie media 10 kwietnia 2010r. Pisały wówczas:
„Dane dotyczące liczby osób na pokładzie samolotu Tu-154, który się rozbił, są sprzeczne. Rosyjskie organy ścigania mówią, że nikt z 132 osób nie przeżył. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski poinformowało, że na pokładzie znajdowało się 88 osób i według wstępnych danych, trzy osoby przeżyły, chociaż są ranne, informuje korespondent Radia Swoboda” - czytamy na portalu svoboda.org.
W Internecie nadal jest dostępna również depesza rosyjskiej agencji informacyjnej ITAR-TASS. Jej korespondent Aleksiej Karcew pisał: „Na kilka minut pojawiło się i od razu znikło doniesienie, że udało się znaleźć trzy ciężko ranne osoby”.
Dobrze zapamiętajcie zwykłej lotniczej katastrofy: nikt z polskich urzędników oraz prokuratorów ani 10.04.2010 ani później nie sprawdził informacji o rannych, którzy przeżyli katastrofę!
Nie sprawdzali, dopuszczając się tym samym kardynalnego zaniedbania, bo wiedzieli że ofiary masakry nie miały prawa przeżyć aktu terrorystycznego?!
"Trzy osobo osoby przeżyły katastrofę" – powiedział ok. godz. 11 w dniu 10 kwietnia 2010 r. dziennikarzom w Warszawie ówczesny rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. "Według informacji tvn24.pl osoby te zostały przewiezione do szpitala. Nie przeżyły jednak katastrofy" - pisał tegoż dnia portal TVN. Informowała o trzech rannych również Polska Agencja Prasowa.
"Trzy osoby przeżyły", "Trzy osoby mogły przeżyć" - takie tytuły pojawiły 10 kwietnia 2010 r. po godz. 11 m.in. na portalach gk24.pl, RMF 24, Neewswek. Redaktorzy powoływali się na oświadczenie przedstawiciela resortu spraw zagranicznych Paszkowskiego, które ten zrobił przed kamerami pod budynkiem MZS w Warszawie. Stwierdził on wówczas, że według nieoficjalnej informacji trzy osoby przeżyły katastrofę.
Oświadczenie Paszkowskiego zarejestrowały m.in. mikrofony radia Eska Rock, Tok FM, Polskiego Radia, RMF FM, agencji PAP. Również kamery telewizji TVN, Polsat News, TVP Info.
Ponadto, pisząc o pierwszych godzinach po katastrofie telewizja TVN zaznaczyła w tekście na swoim portalu internetowym: "Paszkowski zaznaczył, że według niepotwierdzonej informacji, 3 osoby przeżyły katastrofę, ale polskie źródła dyplomatyczne nie potwierdzają jej. Według informacji tvn24.pl osoby te zostały przewiezione do szpitala. Nie przeżyły jednak katastrofy".
Fundamentalne pytanie: jakie osoby – dające oznaki życia – zostały wywiezione karetkami (na sygnale) do szpitala???
Sam zdRadek osobiście informował Macieja Łopińskiego, że trzy osoby przeżyły, a najemnicy za srebrniki, POlszewickie POmioty, POmatolstwo z furią atakuje Macierewicza i Łopińskiego, zostawiając Radosława S. w spokoju.
Czytaj aż zrozumiesz. Może wreszcie przestaniesz zamulać ten temat.
to jest wiarygodne
******
Nawet to brzmi logicznie, że te trzy osoby żyją.
Tymi osobami są:
1 ) Lech Kaczyński-zginął sobowtór
2 ) Jarosław Kaczyński-poleciał za niego poseł Zbigniew Wassermann i zginął
3 ) Jacek Sasin - poleciała za niego pracownik z kancelarii prezydenta pani Katarzyna Doraczyńska i zginęła
Antoni Macierewicz zna te fakty i się cieszy, że potrafił się wymigać z tego lotu i Dlatego nie był nawet brany pod uwagę jako współpasażer.
Dlaczego Antoni Macierewicz w tempie błyskawicy uciekł w dniu 10 kwietnia 2010 roku? Nawet nie zainteresował się panem Prezydentem Lechem Kaczyńskim. Nawet naocznie nie zainteresował się co się stało w Smoleńsku.Czy czasem to morderca Antoni Macierewicz vel Izaak Singer nie był jednym z tych zamachowców?!
Uważam, że Jarosław Kaczyński, Jacek Sasin, Antoni Macierewicz są tymi co spowodowali ta katastrofę. Razem z prezydentem RP zamordowali wszystkich tj. 95 osób z tego lotu do Smoleńska.
Przyjrzymy się tymczasem całej historii rodziny Kaczyńskich. Nie jest ona jasna i klarowna jak chodzi o powiązania z obcymi krajami i służbami. Podczas odbytego szkolenia w Anglii, ojciec Jarosława i Lecha – Rajmund Kaczyński, jak wynika z aktów Izraelskiego MSW nawiązał współpracę z tajnymi służbami Izraela.
Był to rok 1958. W Polsce co prawda panował komunizm, lecz dzięki swojej agenturalnej działalności rodzinie Kaczyńskich chronionych przez „pracodawcę” wiodło się znacznie lepiej niż pozostałym. Przypadek czy jednak finansowe korzyści?
W ostatniej chwili zrezygnował z lotu do Smoleńska Jarosław Kaczyński- poleciał za niego Zbigniew Wassermann
W ostatniej chwili również zrezygnował z lotu do Smoleńska Jacek Sasin – poleciała za niego Katarzyna Doraczyńska.
Później się okazało, że Jarosław Kaczyński chciał zastąpić swego brata na urzędzie prezydenta a Jacek Sasin chciał zastąpić jako już szef kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka .
Więc kto był zainteresowany przejąć po Lechu Kaczyńskim i Władysławie Stasiaku te stanowiska państwowe w Polsce? Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szef kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.
L:ech Kaczyński wraz z Andrzejem Błasikiem (mógł i miał taki obowiązek sprzeciwić się lodowaniu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.) są :samobójcami i mordercami.
Te pozostałe osoby miały ostatniego pecha. Miały ostatniego pecha w swoim życiu z nimi przebywać.
Jarosław Kaczyński, a także Jacek Sasin w afekcie zamordowali wszystkie 96 osoby!
W ostatniej chwili zrezygnował z lotu do Smoleńska Jarosław Kaczyński- poleciał za niego Zbigniew Wassermann
W ostatniej chwili również zrezygnował z lotu do Smoleńska Jacek Sasin – poleciała za niego Katarzyna Doraczyńska.
Później się okazało, że Jarosław Kaczyński chciał zastąpić swego brata na urzędzie prezydenta a Jacek Sasin chciał zastąpić jako już szef kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka .
Więc kto był zainteresowany przejąć po Lechu Kaczyńskim i Władysławie Stasiaku te stanowiska państwowe w Polsce? Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szef kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.
Odpowiedź jest klarowna: Jarosław Kaczyński jako prezydent a Jacek Sasin już jako szef kancelarii prezydenta.
Życie pokazało kto tak zaciekle dalej dobija się do władzy.
Lech Kaczyński wraz z Andrzejem Błasikiem (mógł i miał taki obowiązek sprzeciwić się lodowaniu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.) są :samobójcami i mordercami.
Te pozostałe osoby miały ostatniego pecha. Miały ostatniego pecha w swoim życiu z nimi przebywać.
Jarosław Kaczyński a także Jacek Sasin w afekcie zamordowali wszystkie 96 osoby!
PiS, PiSdzielce i zaufanie ...
no proszę !
nie rozśmieszaj mnie.
bardziej zakłamanych polityków niż oni w Polsce już nie ma.
3 osoby , które przeżyły , na rozkaz Putina zostały dobite łopatami .Później wycinano narządy życiowe [ serca , wątroby , nerki -- do przeszczepów - to tekst z Radia Maryja , czyli wiarygodny ] Wycinali te narządy --strażacy i żołnierze .
Ostatnim dobijanym był , krzyczący ---nie strzelać pilot - to jest na filmiku
---
Tin nie mj koment ti jakaś POWSI-menda podszyła się pod mój nick
ale to nic nie da bo piszę na kilkudziesięciu forach i blogach w tym wielu zagranicznych, m.inn. amerykańskich.
Wybrany z udziałem rosyjskich serwerów w rozmowie z Pawłem Wrońskim z GWnianej oświadczył: "jeśli ktoś uważa, że katastrofa smoleńska przebiegała inaczej, niż ustaliła komisja Jerzego Millera, niech zgłosi się do prokuratury. Niech przedstawi dowody, jeśli je ma. To bardziej przystoi niż snucie mętnych dywagacji i podejrzeń".
W wywiadzie, szczery do bUlu odnosi się także do kwestii upamiętnienia ofiar katastrofy:
"stoi pomnik na Powązkach, ale nie widać, by działał tonująco. Myślę jednak, że i na inne wspólne upamiętnienie przyjdzie czas".
Warto zwrócić uwagę, od czego rezydujący w Pałacu POd Żyrandolem uzależnia nadejście owego czasu.
"Aby jednak Smoleńsk mógł być upamiętniony godnie, to nie może się to odbywać z awanturą polityczną w tle. Nie mogą temu towarzyszyć jątrzące, bulwersujące, nie znajdujące żadnego potwierdzenia teorie o zamachu, wybuchu, sztucznej mgle czy - od środy - o zaginionych w przestrzeni trzech cudownie ocalałych pasażerach Tu-154. Jest to bowiem trudne do zaakceptowania dla dużej części opinii publicznej, a także dla rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej".
Tym samym, zagorzały myśliwy i zwolennik spędzania czasu w ruskiej budzie, przerzuca odpowiedzialność za to, że pomnika poświęconego poległym w smoleńskiej pułapce nie ma na tych, "którzy jątrzą w tej sprawie".
"Ci, którzy jątrzą w tej sprawie, mają znaczny udział w tym, że dzisiaj po prostu trudno sobie wyobrazić, by taki zamiar mógł być zrealizowany bez negatywnych emocji politycznych (...)"
UWAGA ! Szef ZP, poseł Macierewicz nie stwierdził, nigdy nie oświadczył, że trzech pasażerów przeżyło (ocalało), co jednak nie przeszkadza manipulować i drwić temu który proroczo (przed 10 kwietnia 2010) oświadczył: "może prezydent [Kaczyński] gdzieś poleci i wszystko się zmieni".
Zapamiętajcie Polacy - prawa jest arcyboleśnie prosta. Pomnik ofiar Smoleńska będzie, kiedy skończą się teorie o zamachu, wybuchu i sztucznej mgle!
Ponimajetje: > Kurica nie ptica, Polsza nie zagranica < - credo pałacowego namiestnika.