Związki zawodowe instrumentalnie są wykorzystywane przez PiS i SLD. Blokują rozwiązania, więc musieliśmy zrezygnować z przeprowadzania tego przez Komisję Trójstronną, bo ile można? - mówił w TVN24 Adam Szejnfeld, tłumacząc rządowy projekt dotyczący elastycznego czasu pracy. Mamy obowiązek, chęć i potrzebę przeprowadzania reform przez Komisję Trójstronną, a jeśli związki to blokują, to trudno. Musimy przeprowadzić te reformę w imię interesów obywatel - dodał.

Reklama

Zdaniem polityka PO, rząd realizuje program, ale jasnym jest, że w u kwestie związków partnerskich, czy in vitro nie są najważniejsze. Problemem jest 0,4 proc. wzrostu PKB i rosnące bezrobocie. Kwestie związane z in vitro i związkami są ważne, ale na pierwszym miejscu jest praca dla ludzi, to bezwzględny warunek wychodzenia z kryzysu - stwierdził.

Uważa też, że nie ma co ekscytować się zmianami w rządzie. Będą nowe kierunki i nowe cele, a pod to potrzebni są nowi ludzie. Będzie można powiedzieć, czy dotychczasowi ministrowie dobrze sprawowali swoje funkcje - stwierdził.