- Jestem zaskoczona, że nie zdymisjonował pan ministra Sienkiewicza. Wczorajsza sytuacja była kompromitująca - tak rozpoczęła swoja wypowiedź podczas konferencji prasowej premiera Monika Olejnik. Prowadząca konferencję chwilę wcześniej zapowiedziała, że czas na ostatnie pytanie.
- Człowiek, który jest świadkiem we własnej sprawie, wczoraj był przesłuchany przez prokuraturę, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Człowiek, który prowadził rozmowy w stylu mafijnym z prezesem Belką, nadal pozostaje ministrem - podkreśliła dziennikarka.
Przypomniała przy tym, że "dziennikarz ma obowiązek chronić swojego informatora, a ABW nie powinna używać siły".
- Nie znam państwa demokratycznego, gdzie siłowo wchodzi służba i prokuratura, to się pierwszy raz wydarzyło od 89 roku. Całe środowisko dziennikarskie jest przeciwko panu. Przykro mi - podsumowała Monika Olejnik.
Donald Tusk był wyraźnie zaskoczony i przez dłuższą chwilę nie potrafił odpowiedzieć na te stwierdzenia.
- Tak, to zauważyłem - odpowiedział wreszcie.
Wystąpienie Moniki Olejnik natychmiast zaczęło być komentowane na Twitterze. Wyrazy uznania pochodziły nawet od osób zazwyczaj mało jej przychylnych.
Monika Olejnik niszczy Tuska. No dobra możecie mnie obudzić - napisał Marek Magierowski Łukasz Warzecha: - Monika Olejnik ładnie. Szacun.
- Wygranym na konfie #PRM jest Monika Olejnik - skwitował z kolei Filip Lachert.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kłótnia na konferencji premiera w sprawie oblężenia "Wprost". Tusk: Nie podam się do dymisji