Przekonuje przy tym, że Tusk nie weźmie się do pracy, a w tej sytuacji "najlepsze rozwiązanie, to podanie się do dymisji".
- Trwa zapaść w służbie zdrowia, młodzi ludzie wyjeżdżają za chlebem za granicę, bo rząd zajmuje się sobą. Stanowiskami unijnymi dla siebie, ośmiorniczkami jedzonymi za 1500 zł., minister Sienkiewiczowi i prezes Belka zastanawiają się, jak zmanipulować wynik wyborów, by nie zwyciężyło w nim PiS - przekonuje Mariusz Błaszczak. Nawiązuje w ten sposób to afery taśmowej "Wprost". CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT >>>
Na tym jednak nie kończy. Wskazuje, że "Sikorski mówił na taśmach, że trzeba zmienić Sejm w cyrk, a komisja dot. WSI ma powstać po to, by uderzyć w Prawo i Sprawiedliwość".
- Na czele PRL-u stał Edward Gierek, który ładnie mówił o tym, że chce, by w Polsce żyło się ludziom dostatnio. Rezultat jego rządów to zadłużenie Polski, tak samo jest też w przypadku Tuska, tylko że teraz zadłużenie jest dużo wyższe - podsumowuje szef klubu PiS.