W wystąpieniu w Sejmie premier zapowiedział kontynuację wsparcia dla Ukrainy, ale z uwzględnieniem bezpieczeństwa Polski. Jak zaznaczył, nikt już nie ma wątpliwości, że na wschodzie Ukrainy działają nie separatyści, ale regularne siły rosyjskie. Potwierdza te informacje NATO, ale też - jak zaznaczył premier - polski wywiad.

Reklama

Donald Tusk powiedział, że oczekuje od posłów poparcia dla zwiększenia wydatków na obronność od 2016 roku do 2 procent PKB, ponieważ jest to elementem odpowiedzialnej polityki obronnej.

Podkreślił przy tym, że w 2015 roku Polska nie może zwiększyć budżetu na obronność, ponieważ musimy zapłacić kolejną ratę 5 miliardów złotych za kupione wcześniej myśliwce F-16.

- Polskie bezpieczeństwo jest dla mnie warunkiem numer 1. Jeśli naprawdę myślimy o bezpiecznej Polsce w tym bardzo trudnym czasie i naprawdę pomóc Ukrainie, nie powinniśmy się licytować na to, kto bardziej wymachuje pięścią, ale wpływać na zachowania całej wspólnoty - mówi także premier.