Jak mówił Gowin, Radosław Sikorski zbyt późno zorientował się, że jest "zającem" wystawionym dla promowania kandydatury Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej. W opinii Gowina, jeszcze do niedawna Sikorski uważał, że jego kandydatura na szefa unijnej dyplomacji jest równorzędna z kandydaturą Tuska. Gość Trójki uważa, że jutro, obejmując funkcję marszałka, Radosław Sikorski rozpocznie kampanię prezydencką przed wyborami w 2020 roku - mimo że po europejskim fiasku chciał zostać wicepremierem.

Reklama

Sprawiedliwa Polska nie poprze kandydatury Sikorskiego na stanowisko marszałka Sejmu. Jarosław Gowin zapowiedział, że jego klub zachowa w tej sprawie status partii opozycyjnej, a więc zagłosuje przeciw albo wstrzyma się od głosu.

Decyzja ma zapaść jutro rano, jednak - jak podkreślił Gowin - i tak nie będzie miało to znaczenia, bo koalicja rządowa ma większość i "cichych koalicjantów" - SLD, a zwłaszcza Twój Ruch.

Były minister sprawiedliwości krytycznie ocenił też zmiany w rządzie, a zwłaszcza obecnego szefa jego dawnego resortu. Jego zdaniem, Cezary Grabarczyk to jedna z najgorszych nominacji, bo nie sprawdził się jako minister infrastruktury. W opinii Gowina, dotychczasowy wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski, nie będzie chciał współpracować z nowym przełożonym.

Reklama