Dziennik "Malta Independent" napisał, że Donald Tusk na wyspie korzysta z kursu zapewnianego przez Unię Europejską. Wspólnota przeznacza 21 tysięcy euro na podniesienie kwalifikacji każdego wysokiego urzędnika UE i jak doniósł maltański dziennik, polski były premier, a przyszły prezydent Unii Europejskiej skorzystał z tej możliwości.
Niemal do południa Donald Tusk nie odnosił się do tej publikacji. Wreszcie skomentował artykuł krótkim wpisem na Twitterze.
Niestety, nie jestem na Malcie. Przygotowuję się do mojej pierwszej Rady w Warszawie. Językowo i merytorycznie. Nie korzystam ze środków UE - możemy przeczytać na profilu Donalda Tuska.
Tym samym były szef polskiego rządu uciął spekulacje na temat swojego zagranicznego kursu języka angielskiego.
CZYTAJ TAKŻE: Przedstawiciel "żulii lwowskiej" szefem MSZ, Tusk "dużym misiem">>>