Mariusz Błaszczak powołuje się na opisany przez media proceder, w ramach którego Radosław Sikorski, mimo iż przez ostatnie lata korzystał z ochrony i transportu Biura Ochrony Rządu, deklarował korzystanie z prywatnego samochodu w celach służbowych, to jest do wykonywania mandatu posła. W ten sposób marszałek Sikorski obciążył podatników wydatkami kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Reklama

W pismach do szefów MSW i MSZ Teresy Piotrowskiej i Grzegorza Schetyny Mariusz Błaszczak prosi o udostępnienie dokumentów, które będą dowodem czy przez ostatnie lata ówczesny minister spraw zagranicznych dopuszczał się wyłudzeń środków publicznych.

CZYTAJ TAKŻE: Sikorski przerywa milczenie: Rozdzielam obowiązki...>>>

Mariusz Błaszczak podkreślił, że chodzi o marszałka Sejmu i sprawę trzeba wyjaśnić. Wyraził nadzieję, że ze względu na wagę sprawy dokumenty zostaną udostępnione niezwłocznie.

PiS chce otrzymać od Ministerstwa Spraw Zagranicznych kalendarze i rejestry aktywności byłego ministra. Z MSW chce uzyskać księgę rejestrów Biura Ochrony Rządu, która ma być podstawą do wykazania kiedy ówczesny minister zrzekał się ochrony i kiedy miały miejsce opisywane przez niego przypadki, kiedy nie korzystał z transportu Biura.

Mariusz Błaszczak chce też by dyrektor biura poselskiego Radosława Sikorskiego przedstawił między innymi informację kiedy na terenie województwa kujawsko-pomorskiego minister wykonywał obowiązki poselskie, czyli na przykład spotykał się z ludźmi.

Rzecznik PiS Marcin Mastalerek skrytykował premier Ewę Kopacz, która jego zdaniem nie zdała testu.Testem na standardy obowiązujące w PO miała być reakcja na wczorajszy apel PiS aby jako przewodnicząca Platformy usunęła z partii Radosława Sikorskiego. Według rzecznika PiS premier Ewa Kopacz stosuje metodę Donalda Tuska, czyli zachowuje się jak małe dziecko, zasłania oczy i udaje, że nie ma problemu.

Reklama

Mariusz Mastalerek powtórzył, że PiS tej sprawy nie zostawi i nadal będzie apelował do premier Kopacz by wyrzuciła z Platformy Obywatelskiej Radosława Sikorskiego, co będzie skutkowało usunięciem go z funkcji marszałka Sejmu.

Wczoraj rzeczniczka marszałka wydała oświadczenie stwierdzające między innymi, że sprawa była wielokrotnie wyjaśniania i jest zamknięta. Przypomniała, że prokuratura po zbadaniu sprawy odmówiła wszczęcia śledztwa. CZYTAJ WIĘCEJ>>>