Marszałek Borusewicz miał być najważniejszą postacią polskiej delegacji jadącej do Moskwy. Widać wyraźnie, że władze Rosji czują odpowiedzialność za śmierć Niemcowa - ocenia w rozmowie IAR Paweł Zalewski.
W jego opinii, Moskwa zastrasza w ten sposób tych, dla których ważne są standardy demokratyczne w Rosji.
Borys Niemcow - jedna z głównych postaci antyputinowskiej opozycji - został zastrzelony w piątek późnym wieczorem w centrum Moskwy, nieopodal Kremla. Rosyjska ambasada poinformowała, że marszałek Senatu Bogdan Borusewicz, który miał jechać na jego pogrzeb, ma zakaz wjazdu do Rosji. CZYTAJ WIĘCEJ>>>