"Kobiety polskie! Przed chwilą widziałem w TVP, jak w Waszym imieniu wypowiadał się jakiś dziwoląg pt. Grodzka i inny potwór pt. Nowacka. Przecież to jest paranoja! Polki moje kochane, zróbcie coś!!! Wy jesteście piękne, cudowne, kochane! Nie pozwólcie! Zaprotestujcie!!! Dlaczego o Was i za Was mówią jakieś monstra i stwory!!! Ludzie, czy to się dzieje naprawdę?" - można przeczytać w sieci.

Reklama

Do TVP Info zaproszono wówczas Annę Grodzką i wicemarszałek Sejmu Wandę Nowicką - tę ostatnią Skoczylas pomylił najwyraźniej z działaczką ruchów kobiecych Barbarą Nowacką, pisze gazeta.pl.

- One mi się nie podobają i od tego jest Facebook, by tam zamieszczać swoje opinie. Mamy wolność słowa, a wy jesteście za jej ograniczeniem? - komentuje swój wpis radny Platformy, po burzy jaka się potem rozpętała.

I choć część jego kolegów bierze go w obronę - "Jerzy Skoczylas jest znanym satyrykiem, a jak to z satyrą bywa - jednym się podoba bardziej, innym mniej", to Jacek Protasiewicz, szef Platformy na Dolnym Śląsku jest przeciwnego zdania.

- Zwrócę mu uwagę. Każdy taki wpis jest potem publicznie oceniany. Takie uwagi jak te o kobietach, radny powinien zachować dla siebie - mówi Protasiewicz.