OPZZ organizuje jutro wielkie spotkanie lewicy. Związkowcy zaprosili do swojej siedziby w Warszawie ponad 20 partii i ruchów lewicowych. Jak podkreśla w rozmowie z IAR wiceprzewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski, chodzi o zainicjowanie powstania jednej wspólnej listy w wyborach parlamentarnych. Dodaje, że związkowcom zależy na tym, by Polska stała się krajem bardziej sprawiedliwym i by pracownicy uzyskiwali większy udział w dochodzie narodowym.
Według Andrzeja Radzikowskiego podstawowym hasłem lewicy powinien być rozwój gospodarczy Polski i tworzenie nowych dobrych miejsc pracy. Ograniczone powinny być tzw. umowy śmieciowe a płace podwyższane. Andrzej Radzikowski podkreśla, że w Polsce w ostatnich dziesięciu latach wydajność pracy wyprzedza wzrost wynagrodzeń, co hamuje rozwój gospodarczy kraju, gdyż jest mniejsze zapotrzebowanie na towary i usługi.
Do zaproszeń wysłanych lewicowym partiom i ruchom OPZZ dołączyło dokument "Godna Praca". Jest to opracowany przez związkowców program naprawy systemu pracy w Polsce. Andrzej Radzikowski zaznaczył, że jeśli zaproszone lewicowe partie i ugrupowania stwierdzą, że są gotowe wokół związkowych oczekiwań i postulatów zbudować program wyborczy, to taki program z pewnością poprą znaczne grupy pracowników i ich rodzin.
ZOBACZ TAKŻE: SLD zniknie z wyborczych list jesienią? "Czas na krok w tył">>>
Komentarze(11)
Pokaż:
ALE UTRACILI ZAUFANIE POLAKÓW. AFERY ICH ZAŁATWIŁY NA AMEN.
I RADECZEK - SWOJĄ "DYPLOMATYCZNĄ ELOKWENCJĄ", W KNAJPIANYCH POGADUCHACH PRZY OŚMIORNICZKACH, WINKU PO 1200 $ FLASZKA I HAWAŃSKICH CYGARACH - WSZYSTKO ZA NASZĄ KASĘ.
DLACZEGO TYLE PLÓTŁ? ZDURNIAŁ DO IMENTU. KOLESIE OKŁAMUJĄ I OSZUKUJĄ POLAKÓW A PRAWDĘ MÓWIĄ TYLKO
PODCZAS IMPREZOWYCH POGADUSZEK W LUKSUSOWYCH KNAJPACH.
S I K O R S K I - TO LEPIEJ NIECH SCHOWA SIĘ DO MYSIEJ DZIURY I CICHO SIEDZI.
Miał swoją szansę ale ją zaprzepaścił. Póki był w PiS lubiłam go nawet, bo był patriotą, służbistą, kochał wojsko i Polskę. Odbiło mu gdy spiknął się z trampkarzem Donkiem; zaraził się od niego jadem nienawiści do Kaczyńskich, PiS i milionów ich wyborców. I to go zgubiło.
Ostatecznie zbłaźnił się w nagranych, karczemnych pogaduchach, przy ośmiorniczkach i winku ponoć po 1200$ flaszka, w których plótł jak jakiś zapijaczony menel spod budki z piwem. Ośmieszył na cały świat polską dyplomację a zwłaszcza samego siebie. Nie mogę zrozumieć jak mógł tak zdurnieć, pochodzący z dobrej rodziny, starannie wykształcony, inteligentny przecież, znany dziennikarz, fotoreporter i korespondent wojenny a nawet Mudżahedin, jak mógł być tak głupi i wypowiadać się w tak chamski sposób On, przecież bywały w świecie i doświadczony już dyplomata ?!
Ośmieszył samego siebie, narobił obciachu swojej sławnej żonie, polskiej dyplomacji i nam wszystkim. Nie wiem czy do Niego dotarło już, że teraz nie jest w dyplomacji nawet zerem ale minusem ujemnym ...!
- Może go kto przyjmie warunkowo na staż jako woźnego albo wykidajłę - żadnej lepszej posady nie może się spodziewać.
ZDROWO MUSIAŁ CHYBA PRZED JOHN ELLIS J. BUSH'EM SUMITOWAĆ SIĘ.
Media światowe długo zaśmiewały się aferą taśmową i dymisjami w polskim rządzie cytując niechlubne słowa S i k o r s k i e g o pod adresem USA, które zostały nagrane podczas jego spotkań w warszawskiej restauracji Sowa
i Przyjaciele.
- Polska dyplomacja została obnażona i ośmieszona. Czy przez sześć lat sprawowania funkcji ministra spraw zagranicznych R a d o s ł a w S i k o r s k i okłamywał Polaków, zapewniając ich o ważnej roli sojuszu polsko-amerykańskiego ?
- Pikanterii związanej z publikacją artykułu w w/w sprawie na łamach „Washington Post” dodał fakt, że to właśnie na łamach tego dziennika publikuje Anne Applebaum – żona R a d o s ł a w a S i k o r s k i e g o.
Tymczasem amerykańscy dziennikarze na łamach „Washington Post” omawiali jego niewybredne porównanie stosunków polsko-amerykańskich (sugerowanej przez niego rzekomej służalczości strony polskiej do Amerykanów) do seksu oralnego.
Bush porozmawiał także z szefem MSZ Grzegorzem Schetyną i ustępującym prezydentem Bronisławem Komorowskim.
John Ellis J. Bush wraz z małżonką odwiedzili muzeum Powstania Warszawskiego.
Wzruszająca była ich wizyta u ściany pamięci w Warszawie. Columba i ja złożyliśmy hołd tym którzy zginęli za wolność Polski - napisał John Ellis J. Bush na Twitterze.
John Ellis J.Bush, wymieniany jako kandydat Partii Republikańskiej na urząd prezydenta USA, spotkał się także z prezydentem elektem Andrzejem Dudą.
- Wcześniej Bush rozmawiał z posłem PO, R a d o s ł a w e m S i k o r s k i m, szefem MSZ Grzegorzem Schetyną i ustępującym prezydentem Bronisławem Komorowskim. Wraz z małżoną J. Bush odwiedził również muzeum Powstania Warszawskiego.
Wiadomo, że Duda i Bush rozmawiali głównie o wzajemnych stosunkach na linii Polska–Stany Zjednoczone oraz kwestii zażegnania konfliktu na Ukrainie i postawy Rosji na scenie międzynarodowej. Zarówno Andrzej Duda, jak i John Ellis J. Bush stanowczo opowiedzieli się za dalszym utrzymywaniem sankcji gospodarczych wobec Rosji. Jak relacjonował po spotkaniu Krzysztof Szczerski, który prawdopodobnie ma się zajmować w kancelarii przyszłego prezydenta sprawami międzynarodowymi, omówiono także większe militarne zaangażowanie Waszyngtonu w Europie Środkowo-Wschodniej. Bush pytał również o to, jak skutecznie wygrać wybory prezydenckie.
Wcześniej John Ellis J. Bush spotkał się m.in. z posłem PO R a d o s ł a w e m S i k o r s k i m, będącym uczestnikiem afery taśmowej. Tego dnia amerykańska prasa szeroko cytowała niechlubne słowa S i k o r s k i e g o pod adresem USA, które zostały nagrane podczas jego spotkań w warszawskiej restauracji Sowa i Przyjaciele.
- O co chodziło ? Wyjaśniam: Szef MSZ Radosław S i k o r s k i oficjalnie mówił o Amerykanach jako najważniejszych sojusznikach Polski, w oparciu o których możemy budować naszą potęgę geopolityczną. Sojusz i zapowiadana stała obecność wojsk amerykańskich w Polsce jak mówił wpływa na naszą stabilność geopolityczną. Podnosi również notowania polskiej gospodarki i zwiększa gotowość zagranicznych inwestorów do inwestowania w naszym kraju. Sojusz to coś, co się ma na czarną godzinę – mówił cytowany przez IAR R a d o s ła w S i k o r s k i , przebywając w marcu 2012 r. z wizytą w Waszyngtonie.
Co jednak naprawdę myślał S i k o r s k i o współpracy Polski z USA – wyszło na jaw przy okazji kolejnych taśm z podsłuchów. W nagranej rozmowie S i k o r s k i o stosunkach polsko-amerykańskich mówił coś zupełnie innego; "Sojusz Polska – Stany Zjednoczone jest: „nic niewartym robieniem loda Amerykanom, którzy traktują nas jak murzynów. Bullshit (z ang: g... prawda) kompletny. Skonfliktujemy się z Niemcami, z Rosją i będziemy uważali, że wszystko jest super, bo zrobiliśmy laskę Amerykanom. Frajerzy, kompletni frajerzy" – to słowa szefa MSZ wypowiedziane do Jacka Rostowskiego.Takie sformułowania z ust ministra S i k o r s k i e g o padły podczas jego nagranej rozmowy z Jackiem Rostowskim w luksusowej, warszawskiej restauracji, Amber Room.
NAROBIŁ OBCIACHU NIE TYLKO SOBIE ALE I WŁASNEJ ŻONIE BO ONA ZNANĄ DZIENNIKARKĄ JEST I ZARABIA KILKA RAZY WIĘCEJ NIŻ ON(Anne Elizabeth Applebaum, po mężu S i k o r s k a (ur. 25 lipca 1964 w Waszyngtonie) – znana amerykańsko-polska dziennikarka, laureatka Nagrody Pulitzera (2004), publicystka „The Washington Post”. Absolwentka uniwersytetu Yale, London School of Economics i Oksfordu. Karierę dziennikarską rozpoczęła w 1988 jako korespondentka „The Economist” w Warszawie; jest specjalistką od spraw Europy Wschodniej. Do 1991 opublikowała serię artykułów o przemianach społecznych i politycznych w Europie Wschodniej. Pracowała następnie jako redaktor działu zagranicznego a później zastępca redaktora naczelnego tygodnika „The Spectator” w Londynie. Obecnie jest korespondentką i publikuje m.inn. na łamach „Washington Post”).
WSZYSTKIE MEDIA ŚWIATOWE, W TYM I AMERYKAŃSKIE, MIAŁY NEWSA I UŻYWANIE, WZIĄWSZY NA TAPETĘ JEJ, "DOBRZE URODZONEGO", STARANNIE WYKSZTAŁCONEGO I PRZYSTOJNEGO MĘŻUSIA, TAKŻE PRZECIEŻ KIEDYŚ WZIĘTEGO, WIELOKROTNIE NAGRADZANEGO, DZIENNIKARZA, KORESPONDENTA I FOTOREPORTERA WOJENNEGO.
TERAZ, I PLATFORMA I RADEK MAJĄ POZAMIATANE.
Nalezy jak najszybciej obnizyc prog finansowania partii politycznych z budzetu panstwa z 3% do 0,3% uzyskanych wszystkich glosow wyborczych oraz prog wejscia do parlamentu z 5 do 4%.
Odbetonowac parlament i skonczyc z dozywociem!
,
,
Lewica musi zaistniec w wyborach i w przyszlym parlamencie.