Ci ludzie przecież wcale nie uchodzą z Syrii. Oni przyjeżdżają z Turcji, oni tam siedzą od dwóch lat, tylko w Niemczech są wyższe zasiłki. Słowo "śmieć", dla człowieka, który chce żyć z cudzej pracy, jest właściwe - stwierdził Janusz Korwin-Mikke w programie "Jeden na jeden" w TVN24.
Zdaniem lidera partii KORWiN przymusowe regulacje Unii w sprawie uchodźców nie mają sensu, bo większość z nich chce się dostać wyłącznie do Niemiec.
Przypominam, że konstytucja mówi w art. 53., że każdy ma prawo opuścić terytorium RP. Czyli co mamy robić, mamy do nich strzelać? - pyta Korwin-Mikke.
Jego zdaniem największymi wrogami Polski są aktualnie Niemcy i Ukraina. Polityk uważa, że nie ma jednocześnie zagrożenia dla Polski ze strony Rosji.
To Ukraina jest wrogiem, nie Rosja. Tam w tej chwili głosują na banderowców - powiedział Korwin-Mikke. Przypomniał on, że Ukraina i Niemcy mają pretensje terytorialne do naszego kraju.
Jego zdaniem zupełnie inaczej wyglądają za to relacje z Rosją na tym polu.
Nie mamy żadnych pretensji terytorialnych do Rosji i odwrotnie - stwierdził polityk.
Odnosząc się do "krajowego podwórka" Korwin-Mikke nie widzi się w roli premiera, bo jest "za stary". Jednocześnie zadeklarował, że jest w stanie poprzeć zarówno mniejszościowy rząd PiS, jak i PO. Są jednak pewne warunki.
Wtedy mówimy tak: kochani, mamy tutaj 20 postulatów. I teraz ten, kto zobowiąże się spełnić więcej z nich, z tym zawieramy koalicję - wyjaśnił lider partii Korwin-Mikke