Polityk PiS zapowiada, że polska delegacja rządowa pojedzie dobrze przygotowana na kolejny grudniowy szczyt do Brukseli.
Konrad Szymański przekonuje, że w związku z dzisiejszym nieformalnym unijnym spotkaniem unijnych przywódców, PO nie ma silnego mandatu do krytykowania prezydenta. - Skoro rząd przez 8 miesięcy nie mógł znaleźć odpowiedniej reprezentacji na szczyt ministrów spraw wewnętrznych, to politycy PO są ostatnimi, którzy powinni wypowiadać jakieś zarzuty w tej sprawie - twierdzi polityk PiS.
Konrad Szymański dodaje, że nowy rząd będzie przekonywał w Unii Europejskiej, iż w rozwiązaniu problemu imigrantów nie jest najważniejsze, kto ilu przyjmie uchodźców. Zdaniem polityka Bruksela teraz już bardziej rozumie, że trzeba działać w tych krajach, skąd przybywają do Europy uchodźcy.
Polityk zapowiedział m.in., że Polska będzie sprzeciwiała się powołaniu unijnej straży granicznej. Przyszły minister w rządzie Beaty Szydło nie wykluczył, że możliwe jest zwiększenie kontyngentu polskich funkcjonariuszy straży granicznej, którzy mieliby wesprzeć granice państw Grupy Wyszehradzkiej.