- Decyzje, które podjął szef telewizji publicznej chyba jasno pokazują, że to nie pan wicepremier Gliński był tą osobą, która uniemożliwiała przeprowadzenie tego wywiadu - mówiła Beata Szydło. Jej zdaniem, wicepremier nie dostał w wywiadzie szansy na przedstawienie stanowiska rządu w sprawie finansowania przedsięwzięć kulturalnych, w tym kontrowersyjnego spektaklu "Śmierć i dziewczyna" we wrocławskim Teatrze Polskim.
Premier powtórzyła po ministrze kultury, że państwo nie będzie wydawało pieniędzy na spektakle, które "mają promować pornografię". Chodziło o to, że na scenie we Wrocławiu. wystąpiło dwóch zagranicznych aktorów porno.
Publiczne wydatki na kulturę mają za to trafiać na cele, "które mieszczą się w pewnych granicach przekazu kulturowego."
Sprawa prowadzącej program "Dziś Wieczorem" trafiła do Komisji Etyki TVP. Jak napisano w komunikacie Telewizji Polskiej, stanowisko komisji ma zapaść "bez zbędnej zwłoki". Od decyzji komisji zależy czy dziennikarka zostanie odwieszona.
Krytykowano jednak nie tylko sposób prowadzenia programu przez Karolinę Lewicką. Cześć dziennikarzy zwróciła uwagę także na zachowanie ministra, który miał przypuści atak na TVP.