Głównym zadaniem polskich sił zbrojnych jest obrona integralności i nienaruszalności RP, oraz życia obywateli i ich bezpieczeństwa. Temu podporządkowane są wszelkie zadania polskiej armii – to jedna z pierwszych kwestii, które poruszył minister obrony narodowej Antoni Macierewicz na dzisiejszym posiedzeniu sejmowej komisji obrony. Ale jak podkreślił "pełen audyt o MON i wojsku będzie przedstawiony za miesiąc, półtora".

Reklama

Z wystąpienia Macierewicza wyłania się kilka głównych kwestii, którymi w najbliższym czasie zajmie się MON. - Nie ma wątpliwości, że najważniejsze jest reorganizacja i ujednolicenie systemu dowodzenia armii. Obowiązujący od 2014 wprowadził trzy ośrodki dowodzenia – wyjaśniał minister. Jego zdaniem system nie precyzuje roli sztabu i szefa sztabu. Sytuacja taka tworzy niejasny system, jest podatna na wewnętrzne problemy i musi zostać uproszczona.

Trwa ładowanie wpisu

Macierewicz stwierdził również, że szeregowi żołnierze będą mogli służyć dłużej niż 12 lat. Według wyliczeń przez najbliższe siedem lat będzie to kosztować ok. 500 mln zł. Minister odniósł się także do dwóch kontraktów, o których ostatnio było głośno – śmigłowce i tarcza przeciwrakietowa. Ostateczna decyzja dotycząca śmigłowców Caracal zostanie podjęta po ukończeniu negocjacji offsetowych z Ministerstwem Gospodarki. - MON będzie zmierzało do podjęcia tego przetargu na nowo, jeśli rozstrzygnięcie dotyczące offsetu sprawi, że kontrakt nie będzie mógł być zawarty – precyzował szef resortu obrony. Wiadomo, że urzędnicy zweryfikują czy na pewno potrzebujemy tylu tego rodzaju śmigłowców.

Bardziej skomplikowana jest sytuacja z programem Wisła. Cena jest znacznie wyższa niż deklarowana na początku, a czas dostarczenia znacznie dłuższy. - Z punktu widzenia RP taka perspektywa nie spełnia niezbędnych warunków obrony naszego państwa – wyjaśniał Macierewicz i dodawał, że kontrakt na tarczę nie istnieje.

Minister obrony podkreśli także, że w ciągu roku mają powstać trzy brygady obrony terytorialnej. Zwrócił także uwagę, że lipcowy szczyt NATO w Warszawie jest od strony organizacyjnej zupełnie nie gotowy. Poza wyborem miejsca – Stadionem Narodowym – nie zrobiono nic.

Reklama