Polacy oczekują od polityków pracy na rzecz dobra wspólnego i rozwoju państwa, nie zaś kłótni i awantur - powiedział prezydent, odnoszą się do sporów politycznych, jakie wybuchły po wyłonieniu przez nowy Sejm nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wbrew wyborowi, jakiego dokonał poprzedni Sejm, za rządów koalicji PO-PSL.

Reklama

Stojąc na straży konstytucji i ciągłości władzy państwowej, postanowiłem odebrać przysięgę od sędziów wybranych wczoraj. Kierowałem się przy tym wolą nowo wyłonionego Sejmu, w którym Polacy pokładają tak ogromną nadzieję na naprawę Rzeczypospolitej - tłumaczył Andrzej Duda. Jak przekonywał, chciał w ten sposób zakończyć niepotrzebne waśnie, podważające autorytet najważniejszych instytucji państwa polskiego.

Prezydent dodał, że Sejm poprzedniej kadencji dokonał wadliwego prawnie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, naruszając tym samym również dobry obyczaj polityczny.

Andrzej Duda w orędziu nie odpowiedział na wyrażane przez środowisko prawnicze wątpliwości, czy powinien odbierać ślubowanie od nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego przed ogłoszeniem przez TK wyroku w sprawie wyboru dokonanego przez poprzedni Sejm. Zapowiedział za to debatę nad procedurami wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Jak zapowiedział w orędziu, w ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierza powołać zespół, którego celem będzie właśnie wypracowanie zasad wyłaniania sędziów oraz funkcjonowania Trybunału.

Tak, by w przyszłości nie pojawiły się żadne wątpliwości co do jego bezstronności - podkreślił prezydent.

Andrzej Duda do dialogu w tej sprawie chciałby zaprosić przedstawicieli wszystkich partii politycznych, byłych sędziów Trybunału, ekspertów od prawa konstytucyjnego oraz inne zainteresowane podmioty.

PEŁNY TEKST ORĘDZIA PREZYDENTA:
Reklama

Szanowni Państwo,

W ostatnich miesiącach wokół wyboru nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego narosło wiele wątpliwości. Wywołały one niepotrzebne spory i emocje.
Polacy oczekują od polityków pracy na rzecz dobra wspólnego i rozwoju państwa, nie zaś kłótni i awantur.


29 maja tego roku, gdy w Pałacu Wilanowskim w Warszawie odbierałem zaświadczenie o wyborze na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej, apelowałem, by ważne dla ustroju Polski decyzje nie były podejmowane w okresie zmiany władz państwowych, ponieważ mogą one rodzić w przyszłości wiele problemów. Niestety, Sejm poprzedniej kadencji nie przychylił się do mojej prośby i dokonał wadliwego prawnie wyboru osób - kandydatów na stanowiska sędziów Trybunału Konstytucyjnego, naruszając tym samym również dobry obyczaj polityczny. Nie można zgodzić się na dokonaną tuż przed wyborami zmianę prawną, która miała na celu jednostronne upolitycznienie Trybunału. Bo przecież instytucja ta powinna być pluralistyczna i politycy powinni tę zasadę bezwzględnie szanować. Tego oczekują od nich przecież obywatele.

Aby zakończyć niepotrzebne waśnie podważające autorytet najważniejszych instytucji państwa polskiego, stojąc na straży konstytucji i ciągłości władzy państwowej, postanowiłem odebrać przysięgę od sędziów wybranych wczoraj. Kierowałem się przy tym wolą nowo wyłonionego Sejmu, w którym Polacy pokładają tak ogromną nadzieję na naprawę Rzeczypospolitej.

Jednocześnie chciałbym podkreślić, że przychylam się do opinii wyrażonej przez obecnego prezesa Trybunału Konstytucyjnego o potrzebie debaty nad zmianami procedury wyboru sędziów. Dlatego też w ramach Narodowej Rady Rozwoju zamierzam powołać zespół, którego celem będzie wypracowanie zasad wyboru sędziów oraz funkcjonowania Trybunału. Tak, by w przyszłości nie pojawiły się żadne wątpliwości co do jego bezstronności.

Chciałbym do tego dialogu zaprosić przedstawicieli wszystkich partii politycznych, byłych sędziów Trybunału, ekspertów od prawa konstytucyjnego i inne zainteresowane podmioty. Liczę na to, że dzięki tej inicjatywie uda nam się wspólnie zapobiegać podobnym sporom w przyszłości.

Szanowni Państwo, to decyzje narodu i jego przedstawicieli powinny być w pierwszej kolejności podstawą inicjatyw ustawodawczych. To istota demokracji. Jestem głęboko przekonany, że dzisiejsza decyzja także zbliża nas do realizacji tego celu.

Składając przysięgę prezydencką, ślubowałem, że dobro Ojczyzny i pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Że swoje osobiste cele podporządkuję całkowicie służbie społeczeństwu. Dlatego podjąłem tę decyzję w imię dobra wspólnego, w imię budowy sprawiedliwego i uczciwego państwa.

Dziękuję.