Zdaniem Tomasza Siemoniaka z PO, to krytyczny dzień dla polskiej demokracji. Polityk jest zdania, że teraz najważniejszym zadaniem jest obrona konstytucji przed ewentualną próbą jej niespodziewanej zmiany, np. nocą, przy niskiej frekwencji.
- Już dzisiaj na spotkaniu władz PO i w toku najbliższego posiedzenia Sejmu będziemy chcieli rozmawiać z partnerami opozycyjnymi po to, aby taki front obrony konstytucji powstał - powiedział Tomasz Siemoniak.
Zmianę konstytucji Sejm uchwala większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Oznacza to, że przy stuprocentowej frekwencji zmianę Konstytucji musi poprzeć minimum 307 posłów. Teoretycznie, przy bardzo niskiej frekwencji, zapewniającej jednak kworum głosy posłów PiS-u oraz partii Kukiz'15 mogą się okazać wystarczające. Klub PiS liczy 234 posłów, klub Kukiz'15 - czterdziestu.