Na nagraniu ze spotkania Grzegorza Schetyny z członkami warszawskiej Platformy Obywatelskiej, opublikowanym przez tygodnik "Newsweek", polityk mówi, że Platforma powinna mobilizować ludzi do protestów i wyprowadzać ich na ulicę. Podczas konferencji prasowej w Katowicach Grzegorz Schetyna, ubiegający się o fotel przewodniczącego PO, powiedział, że te taśmy są prawdziwe, a spotkanie, z którego pochodzą, było otwarte.
Polityk wyjaśnił, że Platforma wyprowadzi ludzi na ulice, jeśli Prawo i Sprawiedliwość uniemożliwi normalną debatę polityczną. Podkreślił, że Polacy nie godzą się na łamanie demokratycznych standardów. Dodał, że manifestacje uliczne są normalną rzeczą w demokratycznych państwach. Grzegorz Schetyna zapowiedział, że Platforma będzie dalej rozmawiać z Polakami. Jak dodał, być może już w czerwcu odbędzie się kongres programowy partii.
Były wicepremier Tomasz Siemoniak, który razem z Grzegorzem Schetyną wystąpił na konferencji prasowej, skrytykował ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego za jego wypowiedź dla agencji Reutera.
Minister miał powiedzieć, że Polska będzie otwarta na rozmowy z Wielką Brytanią o ograniczeniu świadczeń dla imigrantów, jeśli Londyn poprze Warszawę w sprawie rozmieszczenia sił NATO w środkowej Europie. Tomasz Siemoniak uznał tę wypowiedź za "amatorską". Podkreślił, że nie można łączyć sprawy świadczeń dla polskich imigrantów z problemami NATO. Zdaniem Siemoniaka, Wielka Brytania i tak popiera rozmieszczenie sił NATO w Polsce, a więc trzeba rozmawiać o tym raczej ze Stanami Zjednoczonymi.
Grzegorz Schetyna i Tomasz Siemoniak, który zrezygnował z ubiegania się o kierowanie Platformą, rozpoczęli w Katowicach wspólną podróż po Polsce. Towarzyszy im były minister sprawiedliwości Borys Budka, który także był wcześniej pretendentem do objęcia funkcji szefa PO.