Prezes Kaczyński wraz ze świtą udał się do "Gazety Polskiej" po medale i przesunął obrady z 17 na 20. To jest skandal i bolszewickie podejście do ludzi! - grzmiał Paweł Kukiz w Radiu ZET, komentując to, co w piątkowy wieczór działo się w Sejmie.

Reklama

Ja mogę pracować od świtu do świtu, jeżeli są ważne ku temu okoliczności. Nie jest taką okolicznością wręczanie medalu! - dodał Kukiz.

Posłowi wtórowała Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.

Mogliśmy rozpocząć głosowania o 18. Nagroda "Gazety Polskiej" spowodowała, że zaczęliśmy o 21, skończyliśmy przed 3. To była już druga taka noc, więc istniało ryzyko pomyłek. To mi przeszkadza, ja do dziś odsypiam nagrodę "GP" - oznajmiła.

Jednak nie wszyscy goście Radia ZET skrytykowali nocny tryb pracy Sejmu. Zdaniem Marka Sawickiego z PSL, to nic niezwykłego.

Jako posłowie powinniśmy być gotowi. Z woli suwerena trzeba pracować w nocy - mówił polityk PSL.

Według niego przesunięcie obrad na noc wynika z obsadzenia posłów w ministerstwach.

Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Już są przypadki zaśnięcia po stronie rządowej. My damy radę - skwitował Andrzej Halicki z Platformy Obywatelskiej.

Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Roku "Gazety Polskiej", a prezydent Andrzej Duda Człowiekiem Roku Klubów "Gazety Polskiej".

Reklama