Jak mówił Karczewski, nasz kraj musi budować wspólnotę NATO tak, by czuć się bezpiecznie i tak, by inne państwa poczuły potrzebę tworzenia tej wspólnoty. Marszałek Senatu wyraził przekonanie, że obecność prezydenta na konferencji w Monachium, a także rozpoczynająca się wizyta ministra Waszczykowskiego w Stanach Zjednoczonych przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa naszego kraju.
Zdaniem Karczewskiego, słowa rosyjskich polityków o "nowej zimnej wojnie" miały na celu pokazanie siły Moskwy i spowodowanie, by inne kraje miały mniejsze poczucie bezpieczeństwa.
Marszałek Senatu odniósł się też do gestu ambasadora Rosji w Polsce, który złożył kwiaty pod cokołem, pozostałym po pomniku Iwana Czernichowskiego w Pieniężnie. Generał Armii Czerwonej, nazywany "katem AK", doprowadził do rozbicia, aresztowań i wywózek około 6 tysięcy żołnierzy Armii Krajowej na Wileńszczyźnie. Jego pomnik w Pieniężnie został w ubiegłym roku rozebrany.
- Złożenie kwiatów w tym miejscu to niedobry, zły, niepotrzebny gest ambasadora - powiedział Stanisław Karczewski. Wyraził nadzieję, że w przyszłości gesty ambasadora Rosji będą bardziej przyjazne i koncyliacyjne wobec Polski.