- On próbuje mnie zniszczyć finansowo. Właściwie chce mi zabrać całoroczny zarobek - oburza się były prezydent, podczas gdy europoseł PiS odpowiada: - Nie wiem, co prezydent miał w szkole z matematyki, skoro nie umie policzyć, ile zarabia.
Chodzi, jak podaje "Super Express", o 40 tys. zł. - To niemożliwe, że zarabia 40 tys. zł rocznie. Co on miał z matematyki – zauważa przy tym Czarnecki.
"Jako były prezydent Wałęsa otrzymuje około 9,3 tys. zł brutto miesięcznie. Do tego dochodzą pieniądze za wykłady. Były przywódca Solidarności sam przyznał, że bierze za nie od 10 tys. dolarów, euro do 100 tys."; źródło: "Super Express".
Spór zaczął się w 2009 roku, kiedy Wałęsa powiedział o Czarneckim, że ten nie walczył o wolną Polskę. Ten poczuł się tym urażony i skierował sprawę do sądu. W 2012 r. sąd przyznał mu rację i uznał, że były prezydent musi zamieścić przeprosiny w ogólnopolskim dzienniku i na stronach internetowych. Teraz komornik ściąga pieniądze na tę publikację.
- Zapłaciłem już wcześniej około 20 tys. zł, a teraz chce, bym dodatkowo po niejawnym posiedzeniu sądu zapłacił za to samo jeszcze około 40 tys. złotych – kwituje Lech Wałęsa.