Na spotkanie KW z posłami PiS: Stanisławem Piotrowiczem (szef komisji sprawiedliwości) i Markiem Astem (szef komisji ustawodawczej) przyszły też posłanki Nowoczesnej: Kamila Gasiuk-Pihowicz oraz Joanna Scheuring-Wielgus. Jednak, jak relacjonowała w rozmowie z dziennikarzami Gasiuk-Pihowicz, Piotrowicz nie zgodził się na ich udział w tej rozmowie.
Jak podkreśliła posłanka, członkowie Komisji Weneckiej zdecydowali, że skrócą spotkanie z PiS, aby spotkać się posłami Nowoczesnej.
Piotrowicz podkreślił, że podczas rozmów z delegacją Komisji Weneckiej doszło do incydentu. - Panie posłanki z Nowoczesnej wtargnęły do pomieszczenia, w którym toczyły się rozmowy i zakłóciły przebieg tych rozmów. Postawiły w zakłopotanie przedstawicieli Komisji Weneckiej i wtedy też postanowiono, że owszem Komisja Wenecka spotka się i również z ugrupowaniem opozycyjnym - podkreślił Piotrowicz.
Wiem, w jaki sposób zachowuje się na posiedzeniach komisji pani poseł, a w szczególności, że trudno obok niej głos zabrać. Zazwyczaj chce zdominować całą salę i tak sądzę, że odbyłoby się dzisiaj - powiedział Piotrowicz. Dodał, że zupełnie słusznie znaleziono rozwiązanie, że z Komisją Wenecką opozycja będzie rozmawiać na osobnym spotkaniu.
Wyjaśnił, że spotkanie z delegacją Komisji Weneckiej odbyło się w konwencji, w której z Komisją spotkali się wskazani przez marszałka przedstawiciele dwóch komisji, które pracują nad ustawą o Trybunale Konstytucyjnym: sprawiedliwości oraz ustawodawczej.