Terlecki był pytany przez dziennikarzy w Sejmie o możliwość udostępnienia nagrań z monitoringu w Sali Kolumnowej z 16 grudnia, gdy odbywały się w niej głosowania m.in. nad budżetem na 2017 r.

Reklama

To jest pewien spór, który się toczy w tej chwili. To jest taśma monitoringu, to są specjalne kamery, które działają cały czas i służą zabezpieczeniu pomieszczeń parlamentu. One są nie tylko w sali głównej posiedzeń, czy w Sali Kolumnowej, ale nigdy dotąd nagrania z taśm w historii Sejmu nie były udostępniane, z tego powodu, że mogą być wskazówką dla kogoś, kto zamierza zrobić coś niewłaściwego w Sejmie, na przykład dokonać zamachu - powiedział Terlecki.

Mamy spór. Ochrona Sejmu uważa, że te taśmy nie powinny być udostępniane. One oczywiście zostaną udostępnione na żądanie na przykład prokuratury. Nie powinny być udostępniane do wglądu publicznego. Ale są również opinie, że w tej szczególnej, nadzwyczajnej sytuacji może wskazane będzie udostępnienie tych taśm - dodał.

Dziennikarze pytali Terleckiego, czy Kancelaria Sejmu lub marszałek Sejmu, rozważa przeniesienie obrad 11 stycznia poza gmach na Wiejskiej. Nie jest tak, żeby posiedzenie Sejmu było związane z jakimś konkretnym miejscem. Odbywa się w sali plenarnej, ale może odbywać się też w każdym innym miejscu, tego nie reguluje Regulamin Sejmu - odpowiedział. Wyraził nadzieję, że przez tydzień radykalna opozycja otrzeźwieje i 11. odbędzie się normalne posiedzenie.

Dziennikarzy pytali też Terleckiego o plany budowy ogrodzenia wokół Sejmu. Od lat, jak pamiętam kilkunastu, Sejm zabiegał, żeby odtworzyć ogrodzenie, które było wokół budynków Sejmu jeszcze w czasach II RP. Nie zgadzał się na to konserwator zabytków. To była jego zła decyzja, dlatego, że było to ładne ogrodzenie i rzeczywiście chroniło budynki Sejmu przed nieproszonymi gośćmi. Ostatecznie konserwator zgodził się na to, aby Sejm ogrodzić przezroczystym, szklanym ogrodzeniem. Z tego co wiem konserwator zmienił zdanie i zgodził się jakiś czas temu, żeby przywrócić ogrodzenie, które było przed wojną - powiedział Terlecki.

Od 16. grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.

Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16. grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.

Reklama