"MF dobrze wykonało swoje obowiązki; zapewniło wiarygodność finansową kraju, finansowanie programu 500+, pieniądze na budowę dróg żelaznych i asfaltowych, modernizację armii. Rozpoczęliśmy proces odbudowy dochodów RP. Podziękowania należą się zarówno podatnikom jak i pracownikom skarbówki.
Zapraszam pana przewodniczącego Neumanna do wypełnienia zakładu zawartego 30 grudnia 2015. Przegrywający płaci 10 tys. zł do budżetu państwa" - napisał na Facebooku Paweł Szałamacha. Podał też wyniki finansowe planu finansowego rządu - deficyt wyniósł 46,3 miliarda złotych, a dochody wyniosły 3146,6 miliarda złotych, czyli 100,3 % w porównaniu do 2015.
Na wpis byłego ministra zareagował polityk PO. Jego zdaniem, założyli się o "poziom dochodów podatkowych", a nie o całkowite zyski budżetu. Napisał też na Twitterze, że musi przeanalizować wszystkie pozycje a wtedy obaj politycy "pogadają".
30 grudnia 2015 Paweł Szałamacha i Sławomir Neumann założyli się na sali posiedzeń Sejmu o wyniki budżetu na 2016. Ówczesny minister finansów zapowiedział, że jeśli deficyt przekroczy 54 miliardy złotych, to on wpłaci do kasy państwa 10 tys. złotych. Szef klubu PO odpowiedział, że dla ministra finansów utrzymanie deficytu w ryzach to żaden problem - wystarczy na koniec roku ściąć niektóre wydatki. Dlatego też zaproponował inny zakład - o dotrzymanie zaplanowanych dochodów. Panie i panowie, zakład przyjęty - odpowiedział Paweł Szałamacha.