Suski w RMF FM powiedział, że na razie nie ma wniosku o przesłuchanie byłego premiera Donalda Tuska przez komisję śledczą. Jak będzie podjęta uchwała (ws. przesłuchania - PAP), a musi być podjęta większością głosów, to wtedy przystąpimy ewentualnie do zapraszania pana Donalda Tuska przed komisję śledczą - oświadczył.

Reklama

Poseł był pytany, czy komisja wyznaczy termin przesłuchania, czy też będzie się kontaktować z sekretariatem szefa Rady Europejskiej w celu wspólnego ustalenia terminu. "Komisja nie ma obowiązku ustalenia terminu, może wyznaczyć termin. Jak nie będzie (on) pasować, to wyznaczymy następny (...). Nie przesądzam, jak będziemy działać w tej sprawie. W każdym razie, jak ktoś będzie się uchylał przed stawieniem, to skierujemy wniosek do sądu o ukaranie za odmowę stawiennictwa - powiedział poseł.

Suski, pytany czy zakłada, że Tusk będzie się uchylał od stawiennictwa przed komisją, odparł: Sądzę, że ma jakieś powody, żeby się uchylać. Dopytywany, jakie to powody oświadczył, że należałoby o to zapytać Donalda Tuska. Podejrzewam, że jednak uczestniczył w tej aferze, przynajmniej w charakterze osoby, która ostrzegając syna pozwoliła, żeby w jakimś sensie nastąpiła ucieczka z pieniędzmi (...). A druga rzecz, to jednak Donald Tusk, delikatnie mówiąc, mijał się z prawdą mówiąc, że nic nie wiedział na temat tej afery przed powiadomieniem go w 2012 roku przez ABW. Ponieważ świadkowie zeznali, że jednak wiedział i nawet znał szczegóły tej sprawy – oświadczył poseł PiS.

Według niego Tuskowi trudno byłoby się wytłumaczyć ze swoich "zaników pamięci" w tej sprawie.

W minionym tygodniu komisja śledcza, która bada sprawę Amber Gold zdecydowała, że od kwietnia rozpoczną się przesłuchania świadków związanych z tzw. wątkiem lotniczym w działalności Amber Gold. Z harmonogramu, do którego dotarła PAP wynika, że przesłuchanie syna byłego premiera Michała Tuska wyznaczono na 21 czerwca. Na 23 maja zaplanowano przesłuchanie b. ministra transportu Sławomira Nowaka.

W połowie 2011 r. Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych OLT Jet Air, a pod koniec 2011 r. liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, która upadłość ogłosiła pod koniec lipca 2012 r.; w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła Amber Gold. Później okazało się, że ze spółką OLT Express współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku syn ówczesnego premiera Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.