Schetyna nawiązał do poniedziałkowej wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który ocenił, że obowiązującą konstytucję można śmiało nazwać postkomunistyczną .
Lider PO stwierdził, że słowa prezesa PiS to "oskarżenie wobec tych, którzy obchodzili kilka dni temu 20. rocznicę uchwalenia konstytucji". Według Schetyny prezes PiS, prezydent, premier i rząd "depczą przepisy konstytucyjne" i chcą z nią walczyć.
Konstytucja dzisiaj, widzieliśmy to przez tę wojnę z Trybunałem Konstytucyjnym, stała się takim symbolem, tarczą strzelniczą, konstytucja jest symbolem zła. To absurdalne, że 27 lat po odzyskaniu wolności, suwerenności partia rządząca, jej prezes, wskazany przez nią prezydent i premier negują zapisy konstytucyjne - mówił Schetyna.
My dzisiaj nie chcemy i nie podejmiemy rozmów z PiS-em ws. zmian w konstytucji, dlatego że jest to grupa ludzi, która konstytucję chce zniszczyć, nie chce zbudować nowej konstytucji, nie chce dawać gwarancji wolności obywatelskich, chce tworzyć państwo, które nie ma być państwem prawa, a państwem bezprawia, państwem zabierania podmiotowości i niezależności - oświadczył polityk.
Według Schetyny potrzebny jest w konstytucji zapis o obecności Polski w Unii Europejskiej. To jest rzecz bardzo ważna, to musi być kotwica, która w sposób systemowy wpisze nasz kraj, Polskę w obecność w strukturach europejskich - powiedział.
Przewodniczący Platformy uważa, że w konstytucji powinien również znaleźć się zapis o możliwości impeachmentu - procedury odwoływania prezydenta, jeśli nie realizuje on swoich funkcji.
To są rzeczy, które dzisiaj chcemy powiedzieć i które dzisiaj będziemy pokazywać jako naszą relację do konstytucji prawnie przyjętej 20 lat temu, jeszcze raz zwracając się z podziękowaniem i uznaniem dla tych, którzy cały czas, a tych ludzi w Polsce są miliony uważają konstytucję polską za ustawę zasadniczą i ustawę naczelną - mówił Schetyna.