Petru pytany w poniedziałek w Radiu Zet, czy są w programie Nowoczesnej kwestie, od których uzależnione są ich rozmowy o przedwyborczych koalicjach z innymi partiami podkreślił, że nie wyobraża sobie dodatkowych wydatków "typu czternasta emerytura, czy trzynasta emerytura".
Dopytywany, czy jeśli Platforma Obywatelska w swoim programie wyborczym będzie miała takie propozycje, to Nowoczesna nie zgodzi się na ich wspólną listę wyborczą Petru odpowiedział, że "póki będą propozycje, które łamią zasadę bezpiecznych finansów publicznych, póki będą propozycje, które tak naprawdę nas sprowadzają do Grecji - to nie".
- Tak samo jeżeli chodzi o kwestię wieku emerytalnego - nie wyobrażam sobie, żebyśmy byli za niskim wiekiem emerytalnym, bo wyższy jest po to, żeby były wysokie emerytury - dodał.
Lider Nowoczesnej pytany, czy program jego partii jest stworzony z myślą o samodzielnym starcie w wyborach zaznaczył, że "każda partia musi brać pod uwagę przede wszystkim samodzielny marsz i to jest wariant bazowy". - Co nie znaczy ze nie bierzemy pod uwagę wariantu, który będzie jakby pragmatycznie zachęcał do koalicji - dodał.
Pytany, jak wyobraża sobie ewentualną dalszą współpracę z PO zdając sobie sprawę z różnic programowych między nimi Petru powiedział, że "na razie wydaje mi się, że to minimum programowe jest bardzo, bardzo trudno uzyskiwalne". Jego zdaniem "na razie jest ta odległość bardzo duża".
- Są rzeczy, które łączą partie ponad podziałami: obrona Trybunału Konstytucyjnego, niezależności sądownictwa, i trzecia kwestia - miejsce Polski w Unii Europejskiej. I w tych kwestiach będziemy współpracować pomimo fundamentalnych różnic programowych - zapewnił Petru.