Sejmowa komisja dyskutowała we wtorek nad poprawką resortu sprawiedliwości, dającą prawo zgłaszania do wyboru przez Sejm sędziów - kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa - stowarzyszeniom lub grupom sędziów i prokuratorów oraz korporacji adwokackiej, radcowskiej i notarialnej. Prace trwały ponad 7 godzin.
Podczas dyskusji Krystyna Pawłowicz (PiS) powiedziała, że "środowisko sędziowskie wymaga odzyskania dla demokracji". - Państwo powinniście jak w Korei przejść reedukację w obozach uczących demokracji – dodała zwracając się do krytyków zapisów noweli.
Słowa Pawłowicz oburzyły nie tylko prawników oraz część posłów, ale także opinię publiczną. Posłanka postanowiła więc przeprosić. W swoim stylu.
PRZEPRASZAM sędziów za niezbyt chyba trafną, ironiczną sugestię,by wracali do demokracji "siłą", w Korei.
Chodziło mi bowiem o sytuację zbliżoną do tej, jaka miała miejsce w Europie po II wojnie, gdy alianci poddali zdemoralizowane Niemcy hitlerowskie trzem pokojowym procesom: DEMOKRATYZACJI, denazyfikacji i
demonopolizacji.
Formalnie niby się udało... ,ale dziś "zdemokratyzowane" Niemcy wtrącają się w funkcjonowanie demokracji swych sąsiadów,wspierając tam tych, którzy NIE uznają wyników demokratycznych wyborów... W tym polskich sędziów, którzy - jak się zdaje - w ogóle nie chcą uznać istnienia podmiotu demokracji i jego "zwierzchniej władzy w RP" /art.4 konstytucji/, tj. NARODU. - czytamy na jej facebookowym profilu.