Główna poprawka uzupełnia dotychczasowy zapisu projektu, że kandydatów na członka KRS marszałkowi Sejmu zgłaszają Prezydium Sejmu lub co najmniej 50 posłów. Zgodnie z poprawką, Prezydium Sejmu lub 50 posłów będzie mogło wybierać kandydatów wyłącznie spośród sędziów zarekomendowanych przez środowiska prawnicze.

Reklama

To nie będą kandydaci do KRS, tylko kandydaci na kandydatów - mówił o poprawce Borys Budka (PO). Robert Kropiwnicki (PO) dodawał, że niepotrzebny jest drugi etap preselekcji, bo prowadzi do tego, że to środowiska polityczne będą wstępnie wybierać, którzy sędziowie, wskazani przez środowiska prawnicze, przejdą do kolejnego etapu. Proszę zobaczyć jak to jest niebezpieczne dla zachowania niezależności sądowniczej. Jeśli sędzia podpadnie jakiemuś ważnemu politykowi PiS, to nie ma szans na karierę i dostanie się do KRS - powiedział.

Jako "pudrowanie rzeczywistości" propozycję MS określiła Kamila Gasiuk-Pihowicz (N). Dodała, że to rozwiązanie "absolutnie nie gwarantuje niezawisłości sądów" i nie zmienia niekonstytucyjnego mechanizmu. Złożyła wniosek o przerwę, by z propozycją mogła zapoznać się i wypowiedzieć na jej temat KRS. Wniosek ten został przez komisję odrzucony.

Krystyna Pawłowicz (PiS) powiedziała, że "środowisko sędziowskie wymaga odzyskania dla demokracji. Państwo powinniście jak w Korei przejść reedukację w obozach uczących demokracji" – powiedziała, zwracając się do krytyków zapisów noweli.

Bartłomiej Wróblewski (PiS) oceniał, że "propozycja ministerstwa mieści się w konstytucyjnych regulacjach". Konstytucja nie rozstrzyga, kto wybiera sędziów - członków KRS. Jak rozumiem, można mieć różne poglądy w tym zakresie, ale konstytucja tego nie rozstrzyga - uznał. Podkreślił, że większość Polaków nie ma zaufania do sądów.

Reklama

Wiceszef MS Marcin Warchoł podkreślał, że poprawka stanowi, iż posłowie nikogo innego nie będą mogli poddać pod głosowanie jako kandydatów do KRS, jak tylko tych zgłoszonych przez środowiska sędziowskie i prawnicze.

Dziś w MS pracuje ponad 150 sędziów i wielu prokuratorów; można sobie wyobrazić, że zgłoszą oni swoich kandydatów, którzy zostaną wybrani przez Sejm – tak poprawkę skomentował podczas obrad komisji rzecznik KRS Waldemar Żurek. Sędzia Dariusz Mazur ze Stowarzyszenia Sędziów "Themis" nazwał poprawkę "drobnym listkiem figowym". Jeśli go zdjąć, to król nadal pozostaje nagi. (…) To jest tak jakbyśmy lisowi powierzyli pilnowanie kurnika. To nie rządząca partia ma ufać sędziom a społeczeństwo – mówił.

Sejmowa komisja poparła poprawkę ws. KRS

Ostatecznie sejmowa komisja poparła poprawkę resortu sprawiedliwości.

W głosowaniu zarządzonym we wtorek przez szefa komisji Stanisława Piotrowicza (PiS) poprawkę złożoną przez wiceszefa MS Marcina Warchoła poparło 15 posłów komisji sprawiedliwości i praw człowieka, 3 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.

Sejmowa komisja sprawiedliwości przyjęła rządowy projekt zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa

Oprócz wygaszenia kadencji 15 członków Rady będących sędziami, wygaszono by też kadencje sześciu parlamentarzystów do niej wybranych.

II czytanie projektu odbędzie się na forum Izby w środę po południu.

Po ponad 7-godzinnym posiedzeniu, 12 członków komisji opowiedziało się za zarekomendowaniem Sejmowi rządowego projektu noweli ustawy o KRS wraz z poprawkami. 5 posłów było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu.

Szef komisji Stanisław Piotrowicz (PiS) nie wyklucza, że projekt mógłby być uchwalony jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu.

Główna poprawka zgłoszona przez MS uzupełnia dotychczasowy zapisu projektu, że kandydatów na członka KRS marszałkowi Sejmu zgłaszają Prezydium Sejmu lub co najmniej 50 posłów. Zgodnie z poprawką, Prezydium Sejmu lub 50 posłów będzie mogło wybierać kandydatów wyłącznie spośród sędziów zarekomendowanych przez środowiska prawnicze. Prawo takie miałyby stowarzyszenia sędziów lub prokuratorów, grupy co najmniej 20 sędziów lub prokuratorów, Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych i Krajowa Rada Notarialna.

KRS - konstytucyjny organ stojący na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów - składa się z 25 członków. 15 sędziów do Rady wybierają dziś przedstawiciele zgromadzeń sędziowskich; z urzędu należą zaś do niej: prezes SN, prezes NSA, minister sprawiedliwości i przedstawiciel prezydenta RP. Parlament wybiera do KRS czterech posłów i dwóch senatorów.

Przedstawicielami Sejmu w KRS są m.in. Piotrowicz i Krystyna Pawłowicz (PiS). Pawłowicz ujawniła, że od pewnego czasu wstrzymuje się wraz z innymi parlamentarzystami od głosu przy głosowaniach w KRS nad kandydaturami nowych sędziów przedstawianych do powołania prezydentowi. Jak mówiła, promuje się "kuzynów i dzieci sędziów", a dla KRS liczą się tylko wymogi formalne. 10 przedstawionym kandydatom prezydent musiał zablokować powołanie - przypomniała.

To wy byliście za kandydatami, których powołania odmówił prezydent - replikował rzecznik KRS Waldemar Żurek. Rada często obraduje wtedy, gdy są głosowania w Sejmie, a potem mówicie, ze coś Rada przegłosowała jednogłośnie - odpowiadała mu Pawłowicz. Według niej, "istnienie jednej izby w KRS uniemożliwia posłom udział w głosowaniach".

Inna z przyjętych poprawek zakłada „zmianę reżimu zatrudnienia” w Biurze KRS - jeśli jego pracownicy nie przyjęliby nowych warunków pracy i płacy, ich stosunki pracy wygasałyby. Reżim to wy dopiero chcecie wprowadzić; piszcie że chcecie zatrudnić swoich działaczy; że przyjdzie kadrowy z Nowogrodzkiej i zacznie wyrzucać - mówił Robert Kropiwnicki (PO). Warchoł replikował, że skoro praca w KRS będzie organizowana w zupełnie nowy sposób, to „nowy pracodawca ma prawo wybrać tego, z kim chce pracować”.

Opozycja chciała wydłużenia okresu vacatio legis, które ma wynosić 14 dni. PO chciała, by nowela weszła w życie od 2018 r. Komisja odrzuciła taką poprawkę.

Projekt przewiduje m.in. powstanie w KRS dwóch izb oraz wygaszenie, po 30 dniach od wejścia noweli w życie, kadencji jej 15 członków-sędziów; ich następców wybrałby Sejm (dziś wybiera ich samo środowisko sędziowskie). Według MS, ma to zobiektywizować tryb wyboru kandydatów, bo dotychczas o wyborze członków Rady "decydowały w praktyce sędziowskie elity".

Uważam, że nie powinno wprowadzać się takich rozwiązań jak wygaszenie kadencji członków KRS przed upływem konstytucyjnego terminu zakończenia tej kadencji" - mówił 5 maja prezydent Andrzej Duda.

Projekt budzi krytykę w wielu środowiskach sędziowskich. W marcu przedstawiciele sędziów podkreślili, że projekt zmierza "do upolitycznienia sądów i naruszenia ich niezależności". "Iustita" apelowała do sędziów, aby w razie uchwalenia noweli nie brali udziału w wyborach do nowej Rady.

Resort sprawiedliwości podkreśla, że podobne rozwiązania "z powodzeniem funkcjonują w Europie", np. w Niemczech o powoływaniu sędziów sądów federalnych decyduje minister federalny wraz z komisją złożoną z ministrów krajowych i członków powoływanych przez parlament.