Absolutnie nie należy się dzisiaj kopać z Niemcami. Nie należy psuć stosunków, walczyć o rzeczy niemożliwe do osiągnięcia. Należy cieszyć się, że nareszcie mamy z Niemcami normalne, sąsiedzkie relacje i że jesteśmy dla nich partnerem gospodarczym; większym niż Rosja. To zadziwiające, ale mamy większe obroty handlowe z Niemcami niż Rosja - powiedział na antenie TVN 24 BiS Aleksander Kwaśniewski pytany o reparacje wojenne.

Reklama

Były prezydent odniósł się do tego, co dziś mówi się w Polsce na temat reparacji od Niemiec. To nie jest obliczone na tych weteranów, którzy przeżyli wojnę. To jest obliczone na tych, którzy nie mają pamięci historycznej, którymi łatwo manipulować. Bo wywołanie takiego ducha: że nam się należą pieniądze, a ktoś nam nie daje - to stwarza właśnie taką merkantylną reakcję: no to ma dać. A to, że jest to w ogóle nie do uzyskania, że jest niemożliwe i że zepsuje relacje, które mają dużo większy wymiar niż tylko pieniądze, to o tym się w ogóle nie mówi - ocenił Kwaśniewski.

Przypomniał też, że jako prezydent uczestniczył w 2004 roku w ostatnim etapie rozmów na temat odszkodowań wojennych od Niemiec. To, co załatwialiśmy ze Schroederem (...) to była kwestia odszkodowań wobec pracowników przymusowych. I to zostało załatwione, mimo że kanclerz Schroeder był pod silnym naciskiem, by tego nie robić, bo były umowy z 1953 roku. I wtedy deklaracja obu stron była taka, że sprawy politycznie i prawnie są załatwione - podkreślił Kwaśniewski.

W jego opinii pamięć o krzywdzie, jakiej Polacy doznali ze strony Niemców w trakcie II wojny światowej, zawsze będzie żywa. Roszczenia w rozumieniu, że jesteśmy ofiarami II wojny światowej i Niemcy zrobili nam dużo krzywdy, będą w naszej świadomości istniały zawsze. Niemcy pamiętają o swojej winie. Powinniśmy być bardzo precyzyjni ws. podtrzymania moralnej odpowiedzialności Niemców, ale w sposób odpowiedzialny, pamiętając o tym, co udało się osiągnąć. Nie powinniśmy pomijać polsko-niemieckiego pojednania. To ma większą wartość niż wymyślone miliardy odszkodowań - powiedział i zapewnił, że pokój z Niemcami jest więcej wart niż pieniądze.

Pytany o słowa marszałka Stanisława Karczewskiego ws. reparacji, powiedział, że to podejście więcej niż kupieckie. Z tego nic dobrego nie wyniknie - zapewnił. Nie chcę być rzecznikiem Niemiec, chcę być rzecznikiem polskiego interesu narodowego. Nie chcę podlegać szantażowi patriotycznemu, który (...) mówi, że każdy, kto powie inne zdanie, że Niemcy są źli i są nam winni pieniądze, to zdrajca lub szpieg. To nie ma sensu.

Kwaśniewski był pytany także o to, jak miałyby być obliczane reparacje? Rachunek jest bardzo skomplikowany - ocenił. Według niego pomiędzy Polską a Niemcami nie będzie żadnych rozmów w sprawie odszkodowań. Niemcy mówią, że temat jest wyczerpany, a Polska chce wracać do tematu. Trzeba by więc zwrócić się do trybunałów międzynarodowych - powiedział Kwaśniewski. Podkreślił także, że w kwestii reparacji nie wolno igrać z ogniem. A już na pewno nie wolno igrać z ogniem w sposób tak nieprzygotowany.

Reklama