Petru uczestniczył we Wrocławiu w zjeździe regionalnym swej partii, podczas którego wybrano przewodniczącego dolnośląskich struktur. Ponownie został nim na kolejną kadencję Tadeusz Grabarczyk.
- Do wyborów samorządowych pójdziemy w szerokiej koalicji. Nie będzie w niej miejsca tylko dla ugrupowań skrajnych i tych kolaborujących z PiS - mówił Petru na konferencji prasowej.
Dodał, że w koalicji nie będzie lidera, a głównym celem takiej formuły ma być uniemożliwienie zdobycia władzy w samorządach przez Prawo i Sprawiedliwość.
Tymczasem w piątek w Kielcach na Konwencji Regionalnej Nowoczesnej Ryszard Petru mówił, że jego partia w wyborach samorządowych wystartuje samodzielnie, jedynie nie wykluczał koalicji w przypadku wprowadzenia nowej ordynacji wyborczej.
Pytany przez PAP, jakie punkty programu muszą być wspólne, by znaleźć się w koalicji, Petru wyjaśnił, że przede wszystkim decentralizacja władzy. - My chcemy, by władza pozostała jak najniżej w samorządach, a PiS chce centralizacji władzy - powiedział.
Podkreślił, że w koalicji będą takie ugrupowania, dla których ważna jest też "demokracja i dobra współpraca z Unią Europejską".
- PiS pokazuje, że tej partii na dobrej współpracy z Unią nie zależy, bo wciąż eskaluje nowe konflikty - dodał Petru.
Zaznaczył, że doświadczenia z samorządami są takie, że najłatwiej taką szeroką koalicję przeciw PiS stworzyć w małych gminach i miasteczkach. Natomiast znaczniej trudniej porozumieć się w dużych samorządach.