Prezes, wraz z władzami Prawa i Sprawiedliwości oczywiście, zdecyduje odnośnie oceny rządu. 2 lata funkcjonowania to dobry moment, by to zrobić - dodał polityk. Przy okazji odniósł się on między innymi do doniesień medialnych o problemach zdrowotnych Kaczyńskiego. Czarnecki powiedział, że prezes jego partii jest "zdrowy". Jeśli posłucha pan jego wystąpień z okazji 11.11, to są one znakomite. To wystąpienia męża stanu – jest tam i polityka historyczna i polityka zagraniczna - dodał Czarnecki w Radiu ZET.
Czy w zamian za kompromis ws. sądów prezydent żądał dymisji szefa MON? Nie słyszałem. Polityka nie jest bazarem, gdzie tego typu targów się dokonuje - ocenił Ryszard Czarnecki. Dodał, że wypowiedź prezydenta ws. ubeckich metod była "niefortunna". Pytany o przyszłość Antoniego Macierewicza, odpowiedział, że "spór między prezydentem a ministrem obrony powinien być wygaszony". Dodał jednak, że nie jest on największym sporem w ostatniej dekadzie i przypomniał Bronisława Komorowskiego, który zawetował ustawę dotyczącą obronności.
Portrety europosłów PO na szubienicach? Tego typu sytuacje zdarzały się już wcześniej. W sercu UE, czyli Belgii, gdzie pracownicy sektora publicznego powiesili kukłę premiera - powiedział wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.
Jego zdaniem Unia Europejska "ulega fałszywej propagandzie i kłamstwu i antypolska debata była tego przykładem". Jeżeli liberalna deputowana - bardzo znacząca, bo może zostać sprawozdawcą raportu nt. Polski - mówi, że u nas jest dyskryminacja religijna, to są to kompletne brednie i stek bzdur - komentował europoseł PiS.
Dodał, że inna eurodeputowana twierdziła, że w Warszawie rządzi "faszystowski" rząd i premier. W Polsce nie łamie się praw ani kobiet ani homoseksualistów czy lesbijek. Ta rezolucja jest kompletnie bezsensowna, wydumana, nieprawdziwa. Jest elementem walki politycznej - uważa Ryszard Czarnecki.
Ocenił, że czynienie z Polski kraju "faszystów, antysemitów i rasistów wymaga absolutnego odporu i zdecydowanej polemiki". Czarnecki dodał, że kiedy w debacie w PE padały takie "argumenty", to "eurodeputowani opozycji bili brawo, to hańba".
Pytany przez Konrada Piaseckiego o to, czy hańbą jest mówienie w Brukseli, że Polska zmierza w kierunku standardów rosyjskich a demokracja jest zagrożona, odpowiedział, że to "głupota”".
Mam bardzo złe zdanie o tych, którzy byli Poncjuszami Piłatami w czasie debaty, będąc w opozycji do rządu. Milczeli albo bili brawo tym, którzy nas atakowali - skomentował. Kiedy Konrad Piasecki zwrócił uwagę na to, że to Ryszard Czarnecki w grudniu 2014 mówił w Brukseli o rosyjskich standardach i zagrożonej demokracji, europoseł PiS ocenił, że "po raz pierwszy i ostatni w historii zdarzyła się sytuacja, gdzie 1/5 głosów była nieważna i to wymagało reakcji".
Polityk przyznał, że Parlament Europejski jest miejscem, "gdzie sytuacja w poszczególnych krajach jest i będzie oceniana". W PE można mówić o wszystkim, ale robienie z Polski kraju antysemitów, faszystów i rasistów jest świństwem - podsumował polityk.