Jego oświadczenie to reakcja na słowa premiera Mateusza Morawieckiego, który komentując list Tuska wysłany do przywódców przed rozpoczynającym się w czwartek szczytem UE ocenił, że zaczyna on "mówić w taki sposób jak Polska". Szef Rady Europejskiej napisał, że wprowadzenie systemu kwotowania uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie.
- Od samego początku kryzysu migracyjnego bardzo ostro stawiałem kwestie priorytetu, jakim powinna być ochrona granic zewnętrznych i ochrona europejskiego terytorium. Staram się do tego sposobu widzenia przekonać wszystkich partnerów - powiedział w rozmowie z telewizją TVN24 na marginesie szczytu w Brukseli Tusk.
Jak zaznaczył, warto robić wszystko, żeby chronić Europę przed nielegalną migracją, ale warto też robić wszystko, żeby Europa nie zamieniła się w miejsce, gdzie ludzie patrzą na siebie z nienawiścią czy pogardą. Jego zdaniem "w słowach polityków partii rządzącej takie nutki się pojawiają".
- Jeśli ktoś chce zasugerować, że będę używał argumentów, czy też będę mówił głosem podobnym do głosu PiS-u w Polsce na temat migracji, to to nie wchodzi w rachubę ze względów i politycznych i moralnych - oświadczył Tusk.
Zadeklarował, że będzie zawsze robił wszystko, żeby pomóc tym, którzy chcą bronić Europy, ale "nigdy nie przejdzie na stronę tych, którzy mówią o innym człowieku z pogardą i lekceważeniem".
Tusk opowiadał o kulisach spotkania z Morawieckim, który w Brukseli debiutował na szczycie UE. Mówił, że pogratulował mu, również publicznie; nie było jednak dłuższej rozmowy. - Uścisnęliśmy sobie dłonie i przystąpiliśmy do pracy - relacjonował.
Wyraził nadzieję, że premier w przyszłości znajdzie czas na spotkanie bilateralne, bo takie spotkania są normą. - Dajmy premierowi się rozgrzać. Bruksela to nie jest takie łatwe miejsce, więc pozwólmy premierowi przyzwyczaić się do nowych warunków pracy - zaznaczył szef Rady Europejskiej.
Pytany, czy zmiana na stanowisku premiera jest szansą na "nowe otwarcie" w relacjach z UE, powiedział, że jest to pytanie do Morawieckiego. - Mam nadzieję, że doczekamy takiego momentu, w którym Polska znowu będzie traktowana jako serce Europy. Wszystko jest możliwe. Zależy to od dobrej woli premiera Morawieckiego, a pewnie przede wszystkim partii rządzącej - powiedział Tusk.
Jego zdaniem o postęp, jeśli chodzi o jego współpracę z polskim rządem, nie będzie trudno, bo do tej pory nie widział "najmniejszej chęci współpracy ze strony urzędników" z Warszawy
Pochwały za list
Wiem, że premier Grecji (Aleksis Cipras) cały czas ma inne spojrzenie na te tematy, my wskazujemy na to, że (...) warto jest wkładać istotne pieniądze, zauważalne, w pomoc uchodźcom na miejscu. Ta pomoc jest dużo bardziej efektywna tam na miejscu - podkreślił Morawiecki w rozmowie z dziennikarzami przed spotkaniem Grupy Wyszehradzkiej z szefem włoskiego rządu Paolo Gentilonim.
My włożyliśmy 50 mln euro, czyli bardzo dużą kwotę, we współpracę w ramach Europejskiego Banku Inwestycyjnego i ponad 7 mln euro we współpracę głównie w północnej Afryce - Libia i inne państwa północnej Afryki- przypomniał premier.
Tusk w liście do przywódców UE z 7 grudnia ocenił, że wprowadzenie systemu kwotowego rozdziału uchodźców okazało się nieskuteczne i podzieliło państwa członkowskie. Zapowiedział też, że zaproponuje "dalsze działania", jeśli do czerwca 2018 roku nie będzie w tej sprawie rozwiązania. List Tuska skrytykowała Komisja Europejska, podkreślając, że nie zgadza się z jego opinią.
Morawiecki: Nasze podejście w sprawie uchodźców ma coraz większe zrozumienie
Morawiecki powiedział dziennikarzom, że na spotkaniu V4 z Gentilonim przedstawi stanowisko Polski w kwestii relokacji uchodźców. To jest bardzo ważne, bo jesteśmy dzisiaj na takim zakręcie w rozumieniu podejścia polityki w sprawie uchodźców. To bardzo mnie cieszy, że to nasze podejście znajduje coraz większe zrozumienie w Brukseli - zaznaczył.
Dodał, że drugim ważnym tematem będzie współpraca strukturalna w zakresie polityki obronnej. To jest coś, co niezwykle nas interesuje. Chcemy rzeczywiście rozwijać potencjał obronny całej Europy w pełnej kompatybilności, w pełnej zbieżności z NATO, ponieważ uważamy NATO za naszego głównego gwaranta bezpieczeństwa - powiedział Morawiecki.