Według Mikołaja Wilda straty spółki są niewątpliwe i pozostaje tylko zastanowić się, jakie konsekwencje powinien wyciągnąć z tego zarząd LOT-u.

Gość Joanny Komolki w sobotnim programie porannym Radia ZET wspomniał też, że w sprawie strajku związkowców orzeczenie wydał warszawski Sąd Okręgowy, zabraniając 1 maja strajku generalnego.

Reklama

- Sytuacja wygląda w taki sposób, że mamy wiążące postanowienie sądu. Trwają rozmowy między zarządem a związkami i należy liczyć, że doprowadzą one do rozwiązania tej trudnej sytuacji. Mnie pozostaje tylko wyrazić ubolewanie wobec pojawiających się głosów, także z obozu dobrej zmiany, które podgrzewają nastroje. To do niczego nie prowadzi - podkreślał wiceminister.

Według Wilda, dymisja prezesa LOT-u Rafała Milczarskiego byłaby "rażącą niesprawiedliwością" i nie jest żadnym rozwiązaniem tego sporu.

Wiceminister stwierdził też, że zarobki pracowników LOT-u nie odbiegają od standardów innych linii lotniczych.