Według sondażu Ipsos tzw. late poll w wyborach do sejmików wojewódzkich 33 proc. głosów zdobył PiS; 26,7 proc. - Koalicja Obywatelska; 13,6 - PSL; 6,6 proc. - SLD; 5,9 proc. - Kukiz'15; a 5,8 proc. - Bezpartyjni Samorządowcy.

Reklama

Schetyna powiedział w poniedziałek w TVN24, że w Polsce trudno budować politykę. - To jest bardzo trudne opierać relacje w polskiej polityce za zaufaniu, tak jak udało nam się to zrobić z Barbarą Nowacką (Inicjatywa Polska) i z Katarzyną Lubnauer (Nowoczesna), zrobić pierwszy krok wspólnie z wiedzą i z wiarą, że to będzie dobry początek, taki fundament na którym możemy zbudować coś więcej - podkreślił Schetyna.

Pytany, czy "ten fundament nie pęknie", ani na eurowybory, ani na wybory parlamentarne lider PO odparł, że bardzo by chciał go utrzymać. - Nam zależy na tym, żeby przejść, żeby szukać tego, co wspólne i budować szerszą konstrukcję(...) Czy to się uda? Bardzo bym chciał, bo wiem, że tylko właśnie taka wspólnota, dobra współpraca i przekonanie, że trzeba być razem, że trzeba szukać tego, co wspólne, to jest szansa na zwycięstwo z PiS-em - powiedział szef PO.

Zapytany, czy jest taki plan, by Rafał Trzaskowski był prezydentem Warszawy, on premierem, a prezydentem kraju obecny przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk, Schetyna powiedział, że już pierwsza część tego planu się udała, bo Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem stolicy.

Z sondażu exit poll opublikowanego w niedzielę wieczorem wynika, że w pierwszej turze wyborów na prezydenta stolicy, z wynikiem 54,1 proc. wygrał Rafał Trzaskowski. Patryk Jaki uzyskał drugi wynik - 30,9 proc.

Reklama

- Jeżeli wygramy wybory parlamentarne, jeżeli będziemy mieli Sejm i Senat, jeżeli stworzymy rząd, to wtedy wybory prezydenckie będą wisienką na torcie. Będą czymś absolutnie domykającym ten maraton wyborczy. I ja będę najszczęśliwszym człowiekiem w Polsce - podkreślił Schetyna.

Dopytywany, czy widzi Tuska w roli tej "wisienki na torcie", szef PO powiedział: - To jest jego oczywiście decyzja(...) jeżeli będzie chciał wrócić do polskiej polityki to jest najlepsze z możliwych miejsc, bo my będziemy wtedy potrzebować odbudowania prestiżu, wizerunku Polski, polskiej reputacji w polityce zagranicznej, miejscu w Europie i w świecie. I nie ma lepszej osoby, niż Tusk, żeby móc to razem robić. Więc uważam, że to jest najlepszy optymalny scenariusz. Wiele bym dał, żeby się spełnił - podkreślił Schetyna.