Szef rządu wziął udział w obchodach z okazji Ogólnopolskiego Dnia Sołtysa, które odbyły się w Łowiczu. Wydarzenie rozpoczęła msza święta w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji odprawiona przez biskupa łowickiego Andrzeja F. Dziubę.

Reklama

- Spędziłem mnóstwo czasu w moim dzieciństwie, młodości, właściwie całe wakacje na wsi. Począwszy od takich czynności, jak dojenie krów, również i sianokosy, łącznie z tym, że nawet w takich uboższych gospodarstwach miałem posługiwać się cepem, później wszedł taki film "Wejście Smoka" w związku z tym wiedziałem, że Bruce Lee nie dałby rady polskiemu chłopu- powiedział premier.

W obchodach uczestniczyli również minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski. - Lubię patrzeć na zwycięskie drużyny (…). Nasza wspaniała drużyna polskich sołtysów też (…) będzie spełniać marzenia, będzie walczyć o Polskę naszych marzeń, razem z nami, razem ze wszystkimi ludźmi dobrej woli – powiedział premier.

Podziękował sołtysom za wszystko, co robią. Ocenił, że w Polsce "przepiękna jest różnorodność". - To, że wszyscy z różnych stron składamy się na jedną naszą wspaniałą ojczyznę, na Rzeczpospolitą Polską, że dbamy o to - coraz lepiej, coraz sprawniej - żeby ona była bardziej silna, dostatnia, ale też dbająca o swoje tradycje, o swoje korzenie, tak jak dbają o te tradycje nasze wspaniałe panie z kół gospodyń wiejskich i nasi sołtysi - podkreślił premier.

Według Morawieckiego, bycie sołtysem to "ciężki kawałek chleba", wymagający "siły i wytrwałości".

Premier wyraził również radość, że polska wieś i polskie rolnictwo "w trudnych warunkach dają sobie radę coraz lepiej w Europie". - Polska bez polskiej wsi nie miałaby polskiej duszy. Jestem o tym przekonany. Polska wieś daje nam siłę, charakter, ogromną radość i moc czerpaną z tradycji i polskiej kultury, z chrześcijaństwa, z tego wszystkiego co stanowi o przyszłości naszych pokoleń - zaznaczył Morawiecki.

Jak mówił, polska wieś walczyła o wolność, walczyła, o to, aby można było wypowiadać swoje poglądy w sposób wolny, swobodny.

Podziękował sołtysom, że dbają o tradycję, kulturę, że integrują lokalną społeczność, że z tych małych ojczyzn budują najwspanialsze obraz, najwspanialsze płótno jakim jest Polska.

- Dziękuję wszystkim, którzy na polskiej wsi dbają nie tylko o tradycje, ale dbają też o teraźniejszość, o rozwój w przyszłości. Szczęść Boże! – powiedział.

Reklama

Premier podziękował również ministrowi rolnictwa Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu, który - jak mówił - "jest ze wszystkich stron atakowany". - Naprawdę wypełnia bardzo trudną rolę, bardzo dobrze ją wypełnia - oświadczył premier.

Obecny na uroczystości szef MSWiA Joachim Brudziński podkreślił, że rząd i resort będą zabiegać o bezpieczeństwo mieszkańców wsi. Zapewnił, że będzie realizować to wszystko, co PiS obiecał w kampanii. - Staramy się przywrócić godność polskim matkom, polskim ojcom mieszkańcom polskiej wsi, tam gdzie wieś została pozostawiona sama sobie - mówił.

Zwrócił uwagę, że rząd premiera Mateusza Morawieckiego stara się wspierać polskich rolników. Bo tu bije serce Polski. Zapewnił, że tak jak mieszkańcy Polski metropolitalnej mają prawo do bezpieczeństwa, takie same prawo do bezpieczeństwa mają mieszkańcy Polski powiatowej i gminnej.

- Stąd nasze działania, żeby przywracać posterunki policji, żeby wspierać ochotnicze straże pożarne - dodał. Brudziński zaznaczył też, że "dzięki programowi modernizacji służb mundurowych do OSP popłynie w tym czteroleciu 500 mln zł". Wskazał przy tym, że w 2018 r. OSP otrzymały ponad 340 mln zł.

- Daję państwu słowo, będziemy zabiegać o to, aby polska wieś była nie tylko spokojna, nie tylko zasobna, ale również była bezpieczna. Bo Polska jest najpiękniejsza i najsmaczniejsza - stwierdził szef MSWiA.

Głos zabrał również minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Podobnie jak minister Brudziński, także i on podkreślił, że dzięki programowi socjalnemu PiS wieś staje się coraz lepszym miejscem do życia. Wyraził wdzięczność premierowi i innym ministrom, że może "realizować program PiS, który wsparcie wsi uczynił jednym z głównych priorytetów".

- Wielkie programy społeczne, które realizujemy, adresowane do polskich rodzin, dzieci, ludzi starszych, przywracanie elementarnego poczucia bezpieczeństwa na obszarach wielskich, przywracanie funkcji Poczty Polskiej, łączności lokalnej, transportu publicznego, to wszystko sprawia, że wieś staje się coraz bardziej dobrym miejscem do życia - mówił Ardanowski.

Zauważył, że "sołtysi najlepiej wiedzą, że to, co w mieście przychodzi dużo łatwiej, na wsi trzeba wypracować" i konieczna jest aktywność społeczna. - Wodociągi, kanalizacja, zbiórka i segregacja odpadów, szerokopasmowy internet, dobrej jakości droga, bezpieczeństwo - to łatwo nie przychodzi - dodał.

Wyraził nadzieję na sukces w rozmowach o przyszłym budżecie na wspólną politykę rolną.

- Gdyby nie wieś polska, przywiązanie do ziemi, patriotyzm i religia katolicka, nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy, wspólnotą narodową - zwrócił się do sołtysek i sołtysów.

Na łowickie obchody przyjechało kilkaset osób z całej Polski, większość to sołtysi. W trakcie wydarzenia premier, wraz z ministrami wręczył wyróżnionym sołtysom Medale Stulecia Odzyskanej Niepodległości. Odwiedził też stoiska, które wystawiły koła gospodyń wiejskich i łowickie firmy. Na scenie zaprezentowały się zespoły ludowe. Wystąpił też zespół Golec uOrkiestra.