Doradcy Leppera mają przygotować raporty, które skompromitują politycznych przeciwników. Są już pierwsze przejawy ich działalności - oskarżenia dotyczące działalności Porozumienia Centrum, dawnej partii Kaczyńskich. Teraz wojskowi doradcy szukają kwitów na polityków PiS, PO i LiD, m.in. Marka Borowskiego i Julię Piterę - podaje "Wprost".
"Nie mamy żadnej grupy hakowej. Materiały spontanicznie przynoszą nam <dobrzy ludzie>" - wyjaśnia Janusz Maksymiuk.
Liderem grupy wojskowych jest generał Zenon Poznański, absolwent Akademii Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych ZSRR. Jak mówi były działacz Samoobrony Henryk Dzido: "On i jego przyjaciele od lat doradzają Samoobronie. Wykonują bieżące analizy".
Jedną z ważniejszych osób w grupie wojskowych jest płk rezerwy Marek Mackiewicz, były funkcjonariusz Wojskowych Służb Informacyjnych, absolwent kursów sowieckiego wywiadu GRU i były członek oddziału Y wojskowych służb specjalnych PRL. W latach 90. był zamieszany w nielegalny handel bronią, jednak sprawy do tej pory nie wyjaśniono. Po przejściu do rezerwy za rządów SLD, pracował w biurze kontroli wewnętrznej PZU, dokąd ściągnął go kontradmirał Kazimierz Głowacki, były szef WSI - wyjaśnia "Wprost".
Grupa szuka teraz haków na LiD oraz Platformę Obywatelską. Jak podaje "Wprost", wojskowi gromadzą materiały na m.in. Marka Borowskiego. Dotyczą one czasów, gdy pracował on w Domach Towarowych Centrum i gdy kontaktowali się z nim przedstawiciele Służby Bezpieczeństwa.
Kolejny cel to Julia Pitera z PO. Chodzi o sprawę rzekomych nieprawidłowości przy wykupieniu przez nią mieszkania w Warszawie. "Lepper rozpaczliwie szuka jakichś dokumentów w tej sprawie, bo już kiedyś mnie o to publicznie oskarżył. Teraz ma kłopot, bo 1 października ma wyznaczony termin rozprawy z mojego powództwa. Ale niczego w tej sprawie nie znajdzie, bo mam wszystkie dokumenty potwierdzające legalność nabycia przeze mnie mieszkania" - zapewnia "Wprost" Pitera.
Według "Wprost" to, że grupa rzeczywiście istnieje i działa, potwierdza sam Lepper. Na pytanie tygodnika, czym zajmują się oficerowie, szef Samoobrony odpowiada: "Doradzają!".
Szef Samoobrony powiedział jednak co innego na konferencji prasowej. "Absolutnie żadnej grupy nie ma, która by mnie tutaj doradzała i zbierała jakieś haki. Ja wiem, że <Wprost> lubi haki i że <Wprost> jest w układzie z rządem, bo wszystkie przecieki z prokuratury, jeśli są, w jakiejkolwiek sprawie, to pierwsza z gazet, która wie,
to <Wprost>" - przekonywał Lepper.