Dla Sikorskiego, lidera bydgoskiej listy PO do Sejmu, kandydatura Macierewicza to skandal. "Wysłanie na urlop jest jakąś protezą, ale - moim zdaniem - daleko niewystarczającą. Bo ten człowiek miał dostęp jeszcze w zeszłym tygodniu do raportów kapusiów, do transkryptów z podsłuchów. Zadałem publicznie pytanie: czy są inwigilowani politycy? I na to pytanie nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Więc jest to w demokracji rzecz niesłychana" - mówi polityk PO.

Reklama

Jego zdaniem, w wywiadzie i kontrwywiadzie wojskowym powinni pracować profesjonaliści, a nie politycy. "Tu wchodzi w grę życie żołnierzy" - tłumaczy.

"A już żeby urzędujący szef którejś z tych służb kandydował do parlamentu, to jest rusyfikacja naszych standardów politycznych. W kręgu cywilizacji łacińskiej jest to rzecz wysoce naganna" - stwierdził Sikorski.