Zdaniem posłów KO, wicemarszałek i były marszałek Senatu powinien zwrócić Kancelarii Senatu nienależnie pobrane uposażenie. Parlamentarzyści zapowiedzieli skierowanie pism do głównego inspektora pracy, ZUS i Krajowej Administracji Skarbowej w celu wyegzekwowania składek i podatków.
Wielichowska przypomniała, że według mediów Karczewski, prywatnie lekarz, przebywając na urlopie bezpłatnym, na podstawie umowy o dzieło zarobił w szpitalu ok. 400 tys. zł. KO wystąpiła o informacje do szefa Kancelarii Senatu i GIP. Jak powiedział Szczerba, powołując się na uzyskane odpowiedzi, "między rokiem 2009 a 2015 prawdopodobnie w kilku miejscach senator Karczewski złamał prawo" – kiedy pobierał uposażenie senatorskie, nie informując marszałka Senatu o podjęciu dodatkowej działalności zarobkowej, oraz kiedy jako wicemarszałek Senatu pobierał wynagrodzenie na podstawie ustawy o uposażeniach osób sprawujących istotne funkcje w państwie i wykonywał de facto działalność gospodarczą, "która w jego przypadku była de facto zakazana".
Kierujemy pismo o kontrole do GIP, pismo do prezesa ZUS, szefa Krajowej Administracji Skarbowej w celu wyegzekwowania należnych tym instytucjom podatków i składek. Rozważamy również skierowanie sprawy do prokuratury – powiedział Szczerba. Jego zdaniem sprawą powinno się zająć z urzędu CBA. Zapowiedział złożenie zawiadomienia, jeśli Biuro nie podejmie działań z urzędu.
Miałem pewność, że moja praca na dyżurach w szpitalu w okresie gdy byłem wicemarszałkiem była zgodna z prawem, taką interpretację przedstawiali mi prawnicy z Kancelarii Senatu - mówił w grudniu PAP wicemarszałek Karczewski. Podkreślał, że od ponad czterech lat nie prowadzi już działalności lekarskiej. Dodał, że jako wicemarszałek Senatu VIII kadencji (2011-15) nie chciał tracić prawa wykonywania zawodu, do którego jest bardzo przywiązany. Lekarz traci uprawnienia, jeśli nie praktykuje 5 lat.