Na Nowogrodzkiej kończy się pewna epoka – mówią rozmówcy wp.pl.
To właśnie Barbara Skrzypek pilnowała z kim spotykał się i rozmawiał Jarosław Kaczyński. W serialu satyrycznym "Ucho Prezesa" w jej postać wcielała się Izabela Dąbrowska.
Ze środowiskiem Porozumienia Centrum, a później PiS-u związana była od trzydziestu lat. Jak wynika z informacji, do których dotarła wp.pl, pani Basia zakomunikowała właśnie, że planuje wybrać się na emeryturę.
To się niedługo wydarzy, pani Barbara mówi, że jest już zmęczona, temat jej odejścia na Nowogrodzkiej się pojawił - twierdzi rozmówca z centrali partii.
Na pytanie o ewentualne zastępstwo odpowiada, że to będzie "trudne zadanie", bo jak dodaje „nie wie, czy da się wejść w buty Barbary”.
Poza tym, że pełniła i pełni funkcje – szefowej biura poselskiego Kaczyńskiego, szefowej jego obecnej kancelarii oraz biura prezydialnego partii, pani Barbara pełniła funkcję pełnomocniczki Instytutu Lecha Kaczyńskiego, posiadała udziały w Srebrnej, zasiadała w radzie nadzorczej spółki Forum.
Informator wp.pl dodaje, że posiada ona również niszową wiedzę, która wynika z pracy z prezesem przez trzy dekady.
Wie, kogo do biura zaanonsować, kogo kulturalnie odesłać z kwitkiem. W pewnych kwestiach nie musi się już konsultować z Jarosławem Kaczyńskim, tak dobrze go zna. Są przyjaciółmi - mówi.
Jeden z posłów Zjednoczonej Prawicy zauważa, że w PiS nazywana była "panią dyrektor". Gdy obchodziła imieniny, grupka działaczy wręczała jej prezenty. Z racji tego, że umiała "czytać nastroje prezesa, wielu chciało z tego skorzystać".
Ci, którzy mieli wydeptane ścieżki, teraz będą musieli odbywać swoje pielgrzymki na nowo – mówi poseł.