Prezydent Andrzej Duda rozpoczął objazd po kraju na pokładzie DudaBusa. Jako pierwsze miejscowości odwiedził Łowicz (woj. łódzkie), a potem Turek (woj. wielkopolskie). Podczas spotkania z mieszkańcami Turku Duda powiedział, że rosną ceny. No proszę państwa rosną. Ale chcę państwa uspokoić - wiele z nich rośnie tylko przejściowo - zaznaczył. Prezydent zatrzymał się także w jednym z małych sklepów w okolicach Turku, gdzie zrobił zakupy.

Reklama

Szczerba zwrócił uwagę, że w sklepie, gdzie prezydent robił zakupy, w gablocie z wędlinami nie były widoczne ceny. Kiedy prezydent robił zakupy w gablocie sklepowej z wędlinami i mięsem nie były widoczne ceny. Na to zwrócili nam uwagę mieszkańcy powiatu tureckiego. Dzisiaj ceny w tym sklepie są pokazane, bardzo widoczne, każdy może dostrzec, jaka jest cena wędlin, mięsa - powiedział Szczerba na konferencji prasowej w Sejmie.

Czy niepokazywanie cen w sklepach to nowa metoda na prowadzenie kampanii wyborczej? Czy w ten sposób sztab Andrzeja Dudy zamierza unikać trudnego tematu, jakim jest drożyzna spowodowana konkretnymi działaniami rządu, również przez podwyżki cen prądu, którą bardzo dotkliwie odczuwają osoby najuboższe, emeryci, renciści? - pytał poseł PO. Zdaniem Szczerby ceny rosną i nie rosną przejściowo. To jest już tendencja stała- podkreślił.

Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel powiedział PAP, że nie będzie komentował wynurzeń posła Michała Szczerby. Pytany, czy w sklepie, w którym zakupy robił Andrzej Duda znajdowały się ceny na produktach żywnościowych, odpowiedział: nie jesteśmy Inspekcją Handlową.