Jak przypomina "Wyborcza", samorządowy maraton wyborczy rozpocznie się w najbliższy weekend i potrwa przez kolejne dwa tygodnie.

W tym czasie w 19 gminach zaplanowano wybory przedterminowe i uzupełniające. W najbliższą niedzielę radnych miejskich i wiejskich oraz wójtów będą wybierać mieszkańcy ośmiu gmin w pięciu województwach. Największe wybory odbędą się w Jarosławiu na Podkarpaciu, gdzie po śmierci wójta trzeba wybrać jego następcę. Uprawnionych do głosowania jest 10,5 tys. osób. W pierwszej turze dwa tygodnie temu do urn poszło 5,2 tys. – czytamy w "GW".

Reklama

Według gazety w Jarosławiu o przesunięcie wyborów prosili PKW zarówno urzędnicy, jak i kandydatka na wójta.

Zaplanowane na najbliższą niedzielę wybory się odbędą, bo takie obowiązuje w Polsce prawo – mówi "Wyborczej" rzecznik PKW Tomasz Grzelewski. I dodaje: "jedyna ewentualność, która uniemożliwiłaby przeprowadzenie wyborów, jest wprowadzenie stanu nadzwyczajnego, a takiej decyzji nie ma".

W Jarosławiu – jak pisze "GW" – urzędnicy kupili jednorazowe długopisy, rękawiczki, maseczki i płyn dezynfekujący.

Może lepiej te maseczki przekazać do szpitali? Te wybory to będzie farsa. Aż strach pomyśleć, co będzie, jak ktoś z komisji lub głosujących będzie nosicielem wirusa – pytają urzędników mieszkańcy Jarosławia.