Jarosław Starzyk ma już nawet nominację podpisaną przez Lecha Kaczyńskiego. W czasach, gdy Fotyga była ministrem, Starzyk pełnił funkcję dyrektora departamentu Unii Europejskiej w resorcie.

Reklama

Jednak po zmianie rządu następca Fotygi - Radosław Sikorski - postanowił zmienić jej decyzję. I do Madrytu chciałby wysłać swojego aktualnego zastępcę Ryszarda Schnepfa. Według "Gazety Wyborczej", ta kandydatura jest jednak wyjątkowo nie w smak prezydentowi.

Dlaczego? Lech Kaczyński podobno nie może mu zapomnieć jego wypowiedzi z czasów, gdy był sekretarzem stanu w kancelarii premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Schnepf ogłosił wtedy, że Polska ma zamiar wziąć udział w budowie Gazociągu Północnego i wciągnąć do tego projektu całą Unię Europejską. Wypowiedź ta - mimo że uzgodniona z ówczesnym szefem rządu - kosztowała Schnepfa stanowisko.

Jeśli na tle obsady polskiej ambasady w Madrycie rozgorzeje konflikt między rządem a Pałacem Prezydenckim, nie będzie to pierwsza awantura o polskich dyplomatów za granicą. Szef MSZ pod koniec zeszłego roku zablokował nominację Andrzeja Sadosia na placówkę przy OBWE w Wiedniu. Radosław Sikorski chce też - wbrew prezydentowi - odwołać Zdzisława Ryna z Buenos Aires - pisze "Gazeta Wyborcza".

Reklama